Strona 1 z 3

Spontaniczny zakup z krzaków

: wtorek, 27 lip 2021, 21:35
autor: Marcin4x4
Okazuje się, że wycieczka rowerowa może skończyć się... kupnem przyczepy. W sobotę przed 18:00 przejeżdżałem koło likwidowanego ośrodka wypoczynkowego i zauważyłem zapiekankę w krzakach. Spytałem właściciela, którego znam z widzenia, czy nie byłaby do sprzedania - okazało się, że tak, pod warunkiem, że zabiorę ją jeszcze dzisiaj - rano wchodzi nowy właściciel i przejmuje wszystko...

20210724_173150.jpg


20210724_173157.jpg


Szybkie oględziny i kalkulacja - jest 18, w przyczepie na pewno nie zadziałają światła, stoi wrośnięta w ziemię, opony sparciałe, zaczep zapięty na kłódkę leży na zbutwiałym pieńku... Do domu mam 10 km rowerem, ale dzień jest jeszcze dość długi - jest szansa, że się uda.

W domu szybko spakowałem kilka podnośników, zestaw kluczy, szlifierkę i przedłużacz, żeby przeciąć kłódkę, jakieś deski, olej penetrujący w sprayu i jazda. Na szczęście miałem w gratach jakieś koła - cytrynki, ale o tem potem...

Z powrotem na miejsu akcji jestem po 19. Na pierwszy ogień idzie kłódka. Potem próbuję podpiąć przyczepę - zaczep po X lat nieruszania oczywiście przejawia słabą chęć do współpracy, ale poczęstowany kilkoma młotkami w odpowiednie miejsce i okraszony obficie olejem w końcu zaskakuje. Buda w górę i odkręcamy pierwsze koło. I tu zonk - jedna śruba wychodzi, 3 są ukręcone w piaście - ktoś kiedyś musiał z nimi walczyć i tak zostawił, śruby tylko były wetkniete w koło. Kiszka, na jednej śrubie nie dojadę, a nie mam sprzętu do wykręcenia urwanej śruby. No nic, zobaczmy co z drugim kołem - jedną śrubę ukręcam, resztę udaje się odkręcić. Zakładam koło, z drugiej strony zdejmuję całą piastę. Hmmm, jest nadzieja - śruby są b. długie, więc nakręcam od drugiej strony nakrętkę, zaklepuję solidnie młotkiem i odkręcam - poszła! Tylko nie mam śruby na tto miejsce, została mi jedna...

20210724_200641.jpg


Biorę koło, chcę włożyć tę jedną śrubę jaką mam a tu ......... kolejny zonk. Jedna z felg, które wziąłem jest starego typu, jeszcze z logo FIAT, na śruby M10. A w przyczepie są M12. Oglądam otwory, jeden jest lekko rozbity - na szczęście mam okrągły pilnik, kilka minut pracy i śruba wchodzi. Teraz jeszcze druga śruba, której nie mam - biorę długą dziesątkę, dwie nakrętki i przykręcam na przelot, kontrując nakrętki. Te 10 km do domu powinienem dojechać.

received_4322580564454320.jpeg


Słabym punktem jest to, że przez walkę z kołami zeszło sporo czasu i jest już dość ciemno. Ale na szczęście mogę dojechać bocznymi drogami, przez las, więc przyczepa rusza w swoją pierwszą od prawdopodobnie kilkunastu lat trasę...

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: wtorek, 27 lip 2021, 21:44
autor: easy_rider
Jest moc :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :lol:

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: środa, 28 lip 2021, 00:41
autor: RAFALSKI
Niezła przygoda, podziwiam zapał :)

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: środa, 28 lip 2021, 08:02
autor: TomekN126N
Wariat jesteś, ale brawo Ty!!! Takie spontany zawsze wychodzą na dobre i masz przyczepę ;-)

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: środa, 28 lip 2021, 08:33
autor: dmb5
Gratuluję zakupu i pierwszych wrażeń.

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: środa, 28 lip 2021, 18:43
autor: tomcat
Szacun za wytrwałość w walce o "uwolnienie" zapiekanki ;)

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: środa, 28 lip 2021, 23:05
autor: Marcin4x4
Podróż przebiegła szczęśliwie, nic się nie urwało, nic nie odpadło.

20210724_203927.JPG


Rano dokładniejsze oględziny - z przodu pęknięcie dachu, prawdopodobnie od jakiejś gałęzi. W efekcie z przodu połowy podłogi nie ma, przednie meble ktoś wyrwał, kuchenki ani zlewu nie ma, ogólnie środek wygląda jak po bombie. Cały syf łącznie z tapicerką idzie do kontenera. Do uratowania jest szafa, stół, prawa podstawa łóżka i w sumie lewa, długa też będzie się do czegoś nadawać.

Odkręcam kufer i w ruch idzie dysza rotacyjna. Mech schodzi bardzo ładnie, oczywiście laminat jest miejscami uszkodzony, ale na to, jak wyglądała i w jakich warunkach stała tragedii nie ma :)

20210725_120301.jpg


20210725_123539.JPG


20210725_130002.jpg


Zdejmuję dach i funduję mu kurację wybielającą. Był czarny, jest (prawie) biały :)

20210725_160108.jpg


W sumie trudno uwierzyć, że te zdjęcia dzieli kilkanaście godzin...

received_180757167419294.jpeg

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: czwartek, 29 lip 2021, 01:04
autor: RAFALSKI
Uwielbiam takie metamorfozy, efekt robi wrażenie.

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: czwartek, 29 lip 2021, 05:22
autor: easy_rider
Igła :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: poniedziałek, 9 sie 2021, 22:41
autor: Marcin4x4
Żeby nie było, że z zapiekanką z krzaków nic się nie dzieje... Dzieje się, ale jak się to skończy nie wie nikt.

Nie będzie to wątek dla osób o słabych nerwach. Będzie druciarstwo, będą patenty, będzie chodzenie na skróty, będzie recykling. Być może nawet odpowiemy sobie na pytanie - czy da się wyremontować przyczepę za 1000 zł? Osoby o głębokim poczuciu estetyki bądź też słabym poczuciu humoru proszone są zatem o zaprzestanie czytania tego wątku - mogą się poczuć urażone.

W wolnej chwili zająłem się kołami. Felgi - z 1994 roku - przetrwały postój w zaskakująco dobrym stanie, z niewielką punktową korozją.

20210728_173404.jpg


Potraktowałem je Cortaninem a następnie pomalowałem na szaro - jakoś bardziej mi pasują szare cytrynki od czarnych. Opony miałem w zapasach całkiem niezłe, dętki też się znalazły. Ciekawostka - w starych, sparciałych i dziurawych oponach przetrwała w całości jedna dętka. Oczywiście nie zastosowałem jej, ale z ciekawości napompowałem - już kilka dni trzyma powietrze, zero oznak zużycia. Kiedyś to umieli robić, mi w samochodzie popękały pięcioletnie opony dobrej firmy...

20210805_173201.jpg


Piasty zostały do dalszej decyzji - mają uszkodzone gwinty - ktoś krzywo wkręcił niektóre śruby, gwinty są zjechane, część śrub poukręcana. Być może przerobię na szpilki M12, wtedy od strony kół będą nakrętki. Łożyska - wydawało mi się, że przyczepa raczej stała niż jeździła, więc pewnie będą OK, ale nic bardziej mylnego. Umyłem je w benzynie i już po jej kolorze wiedziałem, że nie będzie dobrze - mieniła się na srebrno - i bingo, na wałeczkach były wżery, więc do wymiany.

Zdjęć środka nie wrzucałem, bo to materiał naprawdę mocnego kalibru. Dość powiedzieć, że podłogę zdemontowałem bez użycia narzędzi, a 3/4 powierzchni miała konsystencję masła i można z niej było wyciskać wodę.

20210809_150429.jpg


Jak ją demontowałem to zastanawiałem się co oni w tym Niewiadowie mieli na myśli robiąc podłogę z 5 kawałków sklejki, z czego każdy był inaczej przymocowany. Dwa śrubami do ramy, OK. Jeden przyklejony na żywicę. Jeden śrubami do laminatu. Jeden, częściowo przyklejony, częściowo wkrętami do laminatu... W podłodze kilka "dodatkowych" dziur, otwory odwadniające nie w najniższych miejscach, po jednej stronie nie ma, za to po drugiej 2 obok siebie... Wywierciłeś Czesiu 4 otwory? Tak, panie majster, 4!

20210809_174117.jpg


Laminat na podłodze umyłem chlorem, chociaż nie był nawet aż tak bardzo spleśniały. Trochę mnie wcięło z płytami OSB - gdyby ktoś nie był na bieżąco, to płyty przez ostatnie 3-4 miesiące podrożały kilka razy. W kwietniu kupowałem 18 mm po 98 zł, teraz 12 mm kosztuje prawie 200, ale też tylko teoretycznie bo nie ma jej "na stanie", a z następnej dostawy ma być droższa...

20210728_115848.jpg

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: środa, 11 sie 2021, 00:35
autor: easy_rider
Ostatnio byłem w składzie budowlanym i koleś sprzedający opowiadał, że jak wchodzi lokalny deweloper to nie pyta po ile jest płyta OSB tylko czy jest. Jak jest, to ile sztuk mają na stanie bo bierze wszystko. :shock:
Pytanie, kiedy to się skończy?

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: sobota, 14 sie 2021, 23:33
autor: Marcin4x4
Dziś zdemontowałem tylne lampy - i było to jedno z moich większych motoryzacyjnych zdziwień. Różne rzeczy widziałem, ale takiej rzeźby to już dawno nie... Mogli swobodnie kształtować wielkość otworu, mieli typowe klosze - to dlaczego lampy wyglądają jakby zrobili je więźniowie na warsztatach, w dodatku dysponując tylko młotkiem i tępym dłutem? Dlaczego nie dali typowych lamp, które spokojnie można było w te otwory wpasować? Tysiące pytań bez odpowiedzi....

20210814_175927.jpg


20210814_194821.jpg


Przez chwilę miałem pokusę, żeby wywalić ten złom i wstawić tam normalne lampy, ale jednak postanowiłem zachować dla potomności ten przejaw kultury technicznej. Poczyściłem oprawki, odmalowałem odbłyśniki, tylko niestety klosze będę musiał uszczelnić jakimś silikonem do nadwozia, bo tutaj nie ma szans, żeby cokolwiek przylegało do tych krzywych blach.

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: niedziela, 15 sie 2021, 02:42
autor: easy_rider
Tu powinien przejąć stery archeolog :lol: :lol: :lol:

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: niedziela, 15 sie 2021, 08:18
autor: TomekN126N
Szacun, że odzyskujesz takie rzeczy. Oryginał, to oryginał.

Re: Spontaniczny zakup z krzaków

: niedziela, 15 sie 2021, 16:31
autor: isia
Myślę, że Twoje lampy nie są oryginalne albo ktoś zaszalał w fabryce.
Dziś specjalnie rozkręciłam moje żeby zrobić zdjęcia. Wcześniej próbowałam je uszczelniać silikonem dlatego są popaprane. Kombinowałam też z uszczelką bo stara już sparciała.
Nie można ich uszczelniać całkowicie bo w środku są dziurki odprowadzające wilgoć. Bez tego paruje. Zresztą w kloszu na dole też jest otwór wentylacyjny. Ponieważ mimo otworu nadal parują po przyklejeniu nowych uszczelek w dolnej części klosza wywierciłam dwa małe otworki. Taki zabiegł pomógł kiedyś w starym Polonezie :-)
Zielony kolor na zdjęciu to odbicie od drzew - zdziwiłam się po obejrzeniu zdjęcia...

20210815_124556.jpg

20210815_124611.jpg

20210815_124634.jpg

20210815_124653.jpg

20210815_124950.jpg