Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Nóweczka
Gratki!

Ale pinkny, w środku też picowałeś? Z zewnątrz spoko naprawdę.

Dzięki
W środku też picowałem ale mniej

Proponowałbym przed montażem zabudować plecy kufra i wstawić w nie krateczkę wentylacyjną by woda z przedniego okna nie ściekała do kufra.

Będzie tak zrobione

Też tylną ścianę zabudowałem i to był dobry pomysł. Czasami w ulewie gdzieś tam trochę wody wpadnie ale nie są to już hektolitry jak poprzednio.
A kuferek ładniusi

tomcat pisze:Z racji zwiększonego zapotrzebowania na gaz wynikającego z montażu ogrzewacza trzeba gdzieś upchnąć większą butlę więc w miejscu oryginalnego kufra pojawi się ten

No to będzie następna zapiekanka z kuferkiem od enki.

Zamontowany



Oryginalna podstawka pod butle była mocno skorodowana w związku z tym ogarnąłem własnego pomysłu.
Za nośnik posłużył stary regał wystawowy.
Kratka ułatwi mocowanie przedmiotów wewnątrz bakisty.
Tylną ścianę zabudowałem cienką, bezbarwną plexą.
Prawdopodobnie przy otwieraniu pokrywa będzie wadzić o nadmiernie wystawione koło manewrowe.
Rozwiązaniem będzie mała wcinka jak chyba zrobił to u siebie Stachu

No i pięknie, a mój kuferek dopiero pomalowany od środka
Miejsce na gniazdo elektryczne też jest.
Jeśli będzie kolidować z pokrywą o koło manewrowe, to może przesunąć je do przodu
na dyszlu, jest jeszcze miejsce, tak myślę.

Miejsce jest ale nie chciałbym ingerować w ramę

Z tym kołem to trochę lipa jest ale faktycznie podcięcie rozwiązuje sprawę. Nawet tak bardzo źle nie wygląda.
Fajny pomysł z tą kratką.
Też na ten sezon ogarniam inny kufer ale kurczę jest jeszcze w proszku z braku czasu.

Ja mam u siebie przesunięte koło do przodu a i tak wadzi (aczkolwiek klapa da się otworzyć). Górna klapa zatacza "szeroki łuk" przy otwieraniu. Może przy braku najazdu jest lepiej, nie wiem czy dyszle są identyczne.
Generalnie mała wcinka którą zrobiłem to z perspektywy czasu kiepskie rozwiązanie. Dziś gdybym miał czas i ochotę - zrobiłbym inaczej. Wcinka mocno zwiotcza przednią krawędź klapy, i jest delikatna/krucha/łamliwa. I i tak zahaczam lekko o koło manewrowe, mimo przespawania uchwytu do przodu.
Dzisiaj zrobiłbym prostokątne wycięcie - duże powiedzmy 20cm na 20cm (pi razy oko, chodzi mi o to że duże) zamiast małej podcinki (wielkość podcinki jest ograniczana tym, aby nadal zostawał naddatek laminatu z przodu kufra, żeby woda nie wpadała). I tam byl zrobił klapkę na zawiasie czyli taką "mini klapkę w dużej klapie". Jedno co to trzeba tak wyrzeźbić, żeby woda nie lała się do środka. Tylko wtedy pokrywę kurfra trzeba obowiązkowo wzmocnić np. wlaminowanym kątownikiem.

Aha Tomcat jeśli wolno mi doradzić - próby docinek itd rób przy maksymalnie podniesionym słupku koła - trzeba założyć sytuację taką, że stawiasz cepę w dołku, a zaczep jest niski. No bo w warunkach idealnych to nie będziesz biwakować, a trzeba założyć wariant pesymistyczny

Tak mi teraz wpadło do głowy, że ten kufer musiał by się otwierać jak bagażnik autobusowy - pionowo do góry. Coś w ten deseń jak na zdjęciu.

Taki system jest w nowszych zgniłkach.

tantalos pisze:Taki system jest w nowszych zgniłkach.

Ooo widzisz. Nie wiedziałem.