Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Jako że nie mam zamiaru w najbliższym czasie zmieniać przyczepki ( tak naprawde to się dopiero rozkręcam w tej dziedzinie ) postanowiłem dostosowac moją enke do swojej rodzinki (2+2) montując drugie małe spanie. Swego czasu wpadłem na pomysł wykożystania do tego celu leżanki kierowcy ciągnika siodłowego , jako że cena leżanek na allegro była strasznie zaporowa 600-1000zł , postanowiłem poszukać lokalnie. Traf chciał że akurat u ojca w firmie uchowała się dolna leżanka od Renault Major (dla znawców Majorka ), gdy ją odebrałam byłem troszke załamany jej stanem (leżała w jakimś cemencie przez pare lat) lecz po przymiarkach w przyczepce -idealna. Początkowo myślałem o wykożystaniu górnego łóżka np z Volvo FH12, Man TGA (akutat tymi autami najwięcej jeżdziłem), w odrużnieniu od prostych górnych łóżek tych aut moja leżanka ma wycięcia na fotele (jak to Renia) i akurat one idealnie pasują do szafki i drzwi - dodam że sama leżanka jest idealnie dopasowana do szerokości przyczepy. Po dwukrotnym praniu w wannie łóżeczko nabrało wyglądu i ubyło z niego jakieś 15 latek , sprawdziłem też wytrzymałość -130kg spokojnie Z racji tego że łóżko idealnie wchodzi między niewiadowskie wzmocnienia (te wlaminowane deski), zastosowałem takie zamocowanie jak w drewnianym łóżku i mogę je teraz spokojnie zdejmować na czas transportu itp. Przepraszam za jakość zdjęć lecz jestem skazany na telefon





Kożystając z opisu na forum zamontowałem zasilacz ATX i dodatkowe gniazdko 12v - zasilacz włączam "świecącymm" przyciskiem obok gniazda:

Jeszcze raz przepraszam za marną jakość fot

Czy jest to składane, i czy można korzystać ze stoliczka.

Musisz zrobić fotki aparatem wiem że to problem na razie ale poczekam .Robota i pomysł godny fanklubowicza

Wystarczy podnieść całość do góry - to jest nasadzone na takich mocowaniach http://www.daro.com.pl/oferta/wieszaki, ... y,328.html. W każdej chwili można łóżko usunąć i np wynieść do przedsionka w ciągu dnia. Początkowo chciałem zrobić na zawiasach, ale uznałem że tak jest "pewniej" zakotwiczone do ścian.

super pomysł !
planujesz jakieś zabezpieczenie na krawędzi ?
zrób koniecznie foty

Jako zabezpieczenie planuje wykorzystać siatke z od jakiegoś kombi np.
Od spodu zaczepie opaskami a z góry będzie jakiś sznurek czy ekspandor do ściany - zawsze to można łatwo zwinąć . Od razu po zakupie aparatu porobie lepsze foto.

ja bym tego wszystkiego nie mocowal do sciany niech sobie pracuje swobodnie. Mysle ze lepiej zrobic nogi itp jak to jest w typowych pietrowych lozkach

Oryginalnie w to miejsce przewidywany jest hamak więc nic złego się nie będzie działo, a na czas przejazdów oczywiście łóżko będzie leżało sobie na podłodze - nie stanowi to żadnego problemu gdyz waży zaledwie pare kilo. Dlatego właśnie między innymi zrezygnowałem z zawiasów na stałe. Wczoraj żona (50kg) testowała mebelek to nic się nie działo więc myśle że wszystko będzie ok.

Sam nie wszedl tylko zone wsadzil - zawsze mniej boli w razie upadku

Ja mam wyciete te mocowanie zeby sciana byla rowna wiec musialbym robic stelarz. Ale sama kanapa pasuje idealnie - pomysl super

BIGL pisze:Oryginalnie w to miejsce przewidywany jest hamak więc nic złego się nie będzie działo, a na czas przejazdów oczywiście łóżko będzie leżało sobie na podłodze - nie stanowi to żadnego problemu gdyz waży zaledwie pare kilo. Dlatego właśnie między innymi zrezygnowałem z zawiasów na stałe. Wczoraj żona (50kg) testowała mebelek to nic się nie działo więc myśle że wszystko będzie ok.

To jest po prostu profanacja łóżka, aby kobieta sama wchodziła i testowała łoże.
Tak jakby nie miała pomocnika.

bogus bednarski pisze:

BIGL pisze:Oryginalnie w to miejsce przewidywany jest hamak więc nic złego się nie będzie działo, a na czas przejazdów oczywiście łóżko będzie leżało sobie na podłodze - nie stanowi to żadnego problemu gdyz waży zaledwie pare kilo. Dlatego właśnie między innymi zrezygnowałem z zawiasów na stałe. Wczoraj żona (50kg) testowała mebelek to nic się nie działo więc myśle że wszystko będzie ok.

To jest po prostu profanacja łóżka, aby kobieta sama wchodziła i testowała łoże.
Tak jakby nie miała pomocnika.

Obaiwam się że takiego balastu ściany by nie wytrzymały (120+50), ufam konstruktorom z Niewiadowa ale w tym przypadku byłbym naiwny...

Kupiłem aparat to wklejam nowe foto








Demontaż/montaż łóżka jest bardzo łatwy i bezproblemowy.
a tu Niewiadka z aktualnym holownikiem

BIGL ponieważ też musze wystrugac podobne łoze bo hamak nie daje juz rady
podpowiedz czy robic jakies wzmocniemia dla tej laminowanej deski i leżanki czy wytrzyma ciezar ?
Pisałeś że 50kg. wytrzymało ale tylko na chwile a jak sie zachowa na dłuzszy czas (np cała noc)

Sama leżanka z łatwością wytrzyma i 200 kg, (jeździłem tirem to spałem setki razy na takich sprzętach ), oczywiście wszystko zależy czy są one podwieszane, czy też kładzione na kufrach. W moim przypadku zastosowałem leżankę dolną od Renault Major (na 99% gdyż to ojciec mi ją przywiózł od siebie z firmy). Oczywiście wypróbowałem ją w domowych warunkach podstawiając pod boki 2 taborety i spokojnie wytrzymała mój ciężar (ok 130 kg ), także o jej wytrzymałość się nie martwię. Dla świętego spokoju wzmocniłem włóknem i żywicą deskę tą naprzeciwko drzwi (obok małego okienka), gdyż ściana w tym miejscu była strasznie delikatna (przypuszczam że jakieś niedociągnięcie fabryczne - z zewnątrz ten kawałek ściany jest taki pofałdowany), po tym zabiegu ścianka się nie ugina już pod dotykiem i zamocowanie łóżka jest pewniejsze. Jako że łóżko wchodzi idealnie i po zastosowaniu wieszaków meblowych nie ma żadnego luzu to raczej nie działają tam jakieś specjalnie wielkie siły i cała konstrukcja jest wytrzymała. Wagowo też nie jest strasznie bo sama leżanka waży ok 10 kg. Do głównych zalet takiego rozwiązania jest łatwość demontażu całej konstrukcji (ok 10 sek.) np na czas przejazdów czy niepogody.

dzieki za odpowiedz
w takim razie jak zrobię i zmontuję leżanke zobaczymy jak bedą sie zachowywać ścianki to w razie czego zrobię wzmocnienia