Znalazłem z sieci coś takiego... Dużo pomocnych i ważnych informacji...
Zaczerpnięte z forum.poziome.pl
"Laminaty... Laminaty to włókna (zbrojenie) zatopione w żywicy (spoiwo). Coś jak zbrojony drutem beton (trochę groteskowe porównanie ale to ten sam typ struktury). Włókna mogą być dowolne - im tańsze tym lepiej. Żywica po utwardzeniu nadaje sztywność całemu elementowi i laminat w głównej mierze swą odpornością/wytrzymałością bazuje właśnie na żywicy. Dobre laminaty są z drogiej żywicy epoksydowej. "Kazirodztwem" byłoby laminować drogie włókno węglowe najtańszą żywicą poliestrową. Robi się na odwrót - bierze się tanie włókna ale za to daje się lepszą żywicę (tak np. się robi szybowce z taniego włókna szklanego laminując drogą żywicą epoksydową). Są rozmaite zbrojenia: włókno szklane, włókno węglowe, kevlar. Dawniej laminowano również płótna bawełniane i lniane. Żywica musi znosić uderzenia, siły ścinające, siły zginające. Zbrojenie przenosi siły rozciągające. Jednak znoszenie uderzeń/ sił ścinających przez żywicę nie wychodzi najlepiej - przeważnie pęka. Poza tym laminat pęka tworząc ostre krawędzie - z tego np. powodu jest bardzo mało prawdopodobne by kiedykolwiek karoserie samochodów osobowych były robione z laminatów. Blacha się wegnie, czasem rozedrze. Laminat przy silnym uderzeniu praktycznie zawsze pęka i powstają niebezpieczne ostre krawędzie. W karoseriach aut laminaty tworzyłyby zbyt duże niebezpieczeństwo w razie stłuczki. Mamy zatem dwa ograniczenia konstrukcyjne: skłonność do pękania przy uderzeniach oraz tworzenie się ostrych krawędzi. Trzeba o tym zawczasu wiedzieć zabierając się za jakiekolwiek konstrukcje z laminatu. Laminaty są za to w miarę odporne na zginanie i na rozciąganie. Laminaty szklane stosuje się tam gdzie rządzi brutalna ekonomia (brodziki, kosze na śmieci, kadłuby łodzi, kadłuby szybowców, spojlery do samochodów, owiewki do motocykli, obudowy velomobili, itp.). Metal znosi o wiele więcej niż laminat przy tej samej wadze.
http://www.youtube.com/watch?v=nvk63bmVpck
----> oglądnijcie 02:37 - 03:05 jaki jest na to "brutalny" dowód
Ale metal jest droższy i obróbka metalu też jest droższa. Laminaty z włókna szklanego są podatne na pękanie przy uderzeniu i nie powierza się im odpowiedzialnych funkcji. Jedynym w miarę trwałym rozwiązaniem są przekładki z metalem (metal jest od zewnątrz - przedsmak tego rozwiązania to "Dibond", z tym że Dibond to plastik + alu, ale idea z laminatem jest podobna). Są też laminaty kewlarowe, węglowe. Są trochę bardziej wytrzymałe na uderzenia - ale to nie zasługa kewlaru/ włókna węglowego ale splotu: czyli dzięki zastosowaniu mat rowingowych i porządnej żywicy. Ale te "lepsze" laminaty też pękają od uderzeń.
REWIZJA - SĄ ODPORNE LAMINATY. KWESTIA TECHNOLOGII + ŻYWICY. TEN KOMPOZYTOWY WIDELEC SPOKOJNIE ZNOSI PRANIE MŁOTKIEM I NIE PĘKA:
http://www.youtube.com/watch?v=Y_O9PLorYPA
WIDELEC WYKONANY W ODPORNEJ NA UDERZENIA TECHNOLOGII LAMINOWANIA KOSZTUJE 375 USD (+/- 1100 zł)
Zaletą laminatu jest to że jest śmiesznie prosty w produkcji i można robić z niego obłe kształty oraz że laminat daje się malować/ lakierować.
Ja mam niemiłe doświadczenia z dwóch powodów:
- żywica którą się przesącza włókno szklane śmierdzi (w ogóle przy kompozytach jest prawie sama chemia: żywica, żelkot, utwardzacz, aceton, polialkohol winylowy). Najlepiej pracować w masce, w przewiewnym miejscu. Cyqlop twierdzi że są nie-śmierdzące/ mało śmierdzące żywice. Jeśli są to na pewno droższe niż "zwykłe". Ja używałem jedynie taniej śmierdzącej żywicy poliestrowej. Włókno szklane też potrafi się wbić w skórę. [EDIT]Ubierać rękawiczki[EDIT]
- najmniejszy błąd może kosztować zniszczenie formy (bardzo ważne żeby być dokładnym, powierzchnie formy należy dobrze wypolerować, należy używać dobrego wosku + polialkohol winylowy). Byłem świadkiem jak kolega zniszczył sobie formę na śmigła do elektrowni wiatrowej bo zamiast wosku do polerowania zastosował z oszczędności ... "pastę do nagrobków". No i faktycznie - zrobił potem "pogrzeb" formie, gdyż zwarło z odbijanym elementem i wszystko poszło na śmietnik. Szkoda mu było kasy na wosk (np. amerykański "Honey wax") albo polialkohol winylowy. Nie radzę eksperymentować. Jedyne oryginalne rozwiązanie to nakładanie gumy w spray'u:
http://www.youtube.com/watch?v=MNJfAqYt82s
OGÓLNE ZASADY (proste)
- żeby uzyskać kolor (bez malowania) wystarczy jako pierwszą warstwę użyć żelkotu z utwardzaczem (żelkot nakładamy bez włókna szklanego), warto żeby kolor nakładanego żelkotu różnił się od koloru formy, bo będzie widać gdzie "przebija" i można zrobić poprawki tak że kolor będzie równomierny
- włókno szklane przesącza się żywicą z utwardzaczem (około 2% utwardzacza w stosunku do objętości żywicy - mam na myśli najtańszą żywicę poliestrową)
- po upływie 15-20 minut żywica wymieszana z utwardzaczem zaczyna żelować (zachodzi reakcja chemiczna, dowodem tego jest lekko podwyższona temperatura elementu który jest laminowany)
- laminujemy włókno szklane nim żywica zżeluje - czyli np. wlewamy sobie żywicę do metalowej puszki, wlewamy 2% utwardzacza, mieszamy. I nakładamy. Ważne jest żeby nie wyrabiać sobie/ nie mieszać zbyt dużej ilości żywicy z utwardzaczem, bo gdy nie zdążymy jej zużyć to po prostu zmarnuje się (galareta, a potem stwardnieje)
- po 4 godzinach żywica przeważnie już dobrze stwardnieje, "luźne" maty nabierają sztywności
ZAWIŁOŚCI
- najprościej jest stworzyć tzw. solidną "formę" na której będzie "odbijany" element (bo ciężko jest utrzymać idealny kształt w powietrzu bez oparcia/ bez wzorca)
- forma może być z czegokolwiek: betonu, styropianu, gipsu, włókna szklanego, szkielet z drutów (a szkielet laminowany np. włóknem szklanym albo szkielet wypełniany gipsem)
- UWAGA do robienia form na bazie szkieletu z drutu: najtańsza żywica poliestrowa ma tzw. "ścisk" i gdy użyjemy jej na niewystarczająco sztywnym szkielecie (np. zbyt cienki drut 4mm) to w trakcie żelowania i utwardzania się żywicy "ścisk" żywicy spowoduje że zniekształci się forma i ostateczny kształt "odbijanego" elementu. Albo robimy sztywny szkielet (np. drut co najmniej 10mm, wzmacniany poprzeczkami) albo stosujemy żywicę bez skurczu (jeśli dobrze pamiętam to są to tzw. żywice "konstrukcyjne" i chyba są to żywice epoksydowe)
- żywica z utwardzaczem "klei" się do niemal każdej powierzchni. Dlatego stosuje się "oddzielacze" (wosk, polialkohol winylowy). Gdybyśmy chcieli zrobić element np. na szkielecie z rurek PCV czy drutów metalowych to jedno przyklei się do drugiego. Trzeba stosować tzw. "oddzielacze". Najbardziej sprawdzone oddzielacze to bardzo gładka powierzchnia/ wosk/ polialkohol winylowy
- forma powinna być gładka, wyszpachlowana gdy ma ubytki, wypolerowana, dobrze pokryć ją lakierem gdy ma "pory" (minimalne otworki)
- gdy nie chcemy w ogóle malować/ lakierować elementów i jako zewnętrzną powłokę traktujemy żelkot - to wtedy forma musi być wypolerowana na błysk. Wszystko - nawet najmniejsza niewypolerowana powierzchnia, najmniejsze wgłębienie, najmniejsza ryska - wszystko co na formie odbije się na laminacie (niektórym ten perfekcjonizm nie jest do niczego potrzebny bo z góry wiedzą że będą potem szpachlować/ malować/ lakierować). Gdy planujemy szpachlować/malować/lakierować to też warto użyć żelkotu z tym że wtedy najtańszego (biały jest najtańszy), bo element i tak będzie szlifowany/ szpachlowany/malowany/lakierowany, "szkoda" szlifować włókno szklane z żywicą - szlifuje się zewnętrzną powłokę z żelkotu:
http://www.youtube.com/watch?v=C64xfO4oNjc
----> tu jest pokazane co można wyczyniać gdy ma się "fantazję"
PROCEDURA (laminowanie na formie):
- formę należy nawoskować 3-4 razy i potem spryskać polialkoholem winylowym
- wosk nadaje dodatkową gładkość (żeby nie przywierało)
- polialkohol winylowy po wyschnięciu tworzy delikatną błonę która oddziela nam cieniuteńką warstwą formę od "odbijanego" elementu
- niektórzy stosują jedynie wosk albo jedynie polialkohol winylowy ---> połączenie dwóch daje najlepsze "zabezpieczenie" przed szczepieniem formy z "odbijanym" elementem
- ilość utwardzacza zależy od temperatury otoczenia/ wilgotności powietrza, ogólnie stosuje się 2% utwardzacza na 100% objętość żywicy
- gdy jest zbyt zimno (nie wiem ile dokładnie - poniżej 14 stopni??) to utwardzacz nie utwardzi i będzie "galareta" która będzie utwardzać się powoli np. 2 dni
- jeśli dobrze rozumiem to można przyspieszyć proces utwardzania żywicy stosując tzw. pompy próżniowe (nie robiłem tego więc się nie wypowiadam)
- do żywicy poliestrowej można stosować całkowitą grubość laminowanego elementu (teoretycznie) 1cm (w praktyce można nawet grubiej)
- nakładamy na formę żelkot z utwardzaczem (można też zacząć bez żelkotu ale będzie widać włókna szklane - są konstrukcje które maja np. żelkot tylko z jednej strony - to zależy od nas)
- po wyschnięciu żelkotu z utwardzaczem nakładamy włókna szklane przesączając/ "paplając" pędzlem żywicą z utwardzaczem
- przesączając kolejne warstwy (np. najpierw maty 150, potem 300, 450) żywicą z utwardzaczem należy bezwględnie wyciskać bąble powietrza, gdyż osłabiają one znacznie wytrzymałość laminowanego elementu gdy tych bąbli powietrza nie wyciśniemy (na tej samej zasadzie można bardzo osłabić pełne odlewy z metalu gdy znajdzie się w nich bąbel powietrza) - jest to bardzo ważne żeby tego nie ignorować - chyba że element z laminatów nie musi mieć żadnej odporności
- do wyciskania powietrza służą wałeczki z nawiniętym drutem (coś jak sprężyna) lub z naciętym poprzecznie wałkiem (plastikowe, metalowe) - samo "paplanie" pędzlem i nakładanie żywicy z utwardzaczem nie wyciśnie bąbli powietrza
- laminuje się warstwami - nie można od razu nałożyć 5 warstw i polać żywicą i wyciskać powietrza. W pracy nad włóknem szklanym powstaje coś jak sklejka z forniru i każda warstwa musi być laminowana (z tym że maty z włókna szklanego są bardzo cieniutkie)
- jeśli używamy mat rowingowych to możemy użyć ich 2-3x mniej niż mat szklanych, można też wzmocnić nasz laminat dając na ostatnią warstwę jedną matę rowingową
- dla łatwej pracy żeby włókno dobrze się nam układało (głównie w zakamarkach) można wpierw użyć mat z włókna szklanego o gęstości 150, dopiero potem 300, a na koniec 450
- dla doświadczonych lepiej (choć drożej) jest używać tzw. "maty rowingowe" - są one bardziej wytrzymałe niż zwykłe maty i tam gdzie trzeba 3 warstwy zwykłej maty tam często wystarczy 1,2 warstwy "maty rowingowej"
- włókno węglowe/ kewlar to praktycznie tylko "maty rowingowe", włókno szklane występuje też w postaci "mat rowingowych" - mało kto zwraca na to uwagę że włókno szklane też może mieć "sexowny" wzór
- CIEKAWOSTKA - stare znaki drogowe były robione z mat z włókna szklanego, oraz tabliczki autobusów PKS (oraz pewnie mnóstwo innych rzeczy widywanych na co dzień)
- FAKT - z włókna szklanego laminuje się kadłuby łodzi, lekkie samolociki... wanny, brodziki i tysiące innych rzeczy (zapraszam do podawania przykładów)
- gdy żywica stwardnieje to po około 20 minutach wydziela się z niej coś w rodzaju śliskiej "parafiny" - gdy chcemy laminować warstwę za warstwą to trzeba "zdążyć" przed wydzieleniem się tej "parafiny", bo inaczej kolejna warstwa nam nie przylgnie. Gdy nie zdążymy to trzeba oszlifować/zmatowić tę "parafinę"
- wybijanie "zastygłego" elementu z formy to trochę stresujące, gdyż elementy są tak blisko siebie że trzeba używać małych klinów (najlepiej z miękkiego drewna - np. drewno lipowe) i posługujemy się młotkiem z gumową końcówką, "wybijamy" po obwodzie - żeby nie "skosiło" elementu i żeby mógł "prosto" "wyskoczyć"
- formę pomimo że będzie nieużywana należy nawoskować (a przed laminowaniem znowu nawoskować - najlepiej 3-4 razy)
UWAGI:
- można tworzyć skomplikowane/ zawiłe/ "zamknięte" kształty - najlepiej wtedy "sklejać" je z połówek lub z większej ilości elementów
- nie trzeba żadnego kleju, żywica z utwardzaczem pełni rolę "kleju". 'Klejone" powierzchnie muszą być zmatowione, żeby przywarło. Gdy mamy np. element z włókna szklanego na którym wydzieliła się "parafina" zwykle 20-30 minut po przesączaniu żywicą z utwardzaczem to musimy zmatowić "klejone powierzchnie". "Klejenie na mokro" oznacza że mamy np. elementy z włókna szklanego które powlekamy/ przesączamy żywicą z utwardzaczem dosyć szybko i nim ta żywica zdąży stwardnieć to "składamy" i ściskamy ze sobą elementy
- gdy chcemy coś skleić i spełniliśmy wyżej wymienione warunki to po prostu ściskamy ze sobą elementy (np. ściskami stolarskimi) i żywica z utwardzaczem sklei nam części ze sobą
- pędzle używane do nakładania żelkotu z utwardzaczem/ żywicy z utwardzaczem moczymy pod koniec pracy w acetonie. Inaczej włókna pędzli stwardnieją/ szczepią się razem ze sobą i pędzle będą do wyrzucenia
OSTROŻNOŚĆ
- robienie formy "z głowy" - zwłaszcza gdy zależy nam na perfekcyjnej jakości zajmuje sporo czasu z tego względu że trzeba stworzyć model od podstaw - np. z gliny/ styropianu/ szkieletu spawanego z drutów, potem trzeba wygładzić powierzchnie, szpachlować nierówności/ubytki, lakierować (niekoniecznie), polerować/ sprawdzić czy jest tak chcieliśmy. O formę trzeba zatem dbać/ nie pozwolić żeby się obiła. Z czasem forma się zużyje i trzeba będzie ją "regenerować". Czyli uzupełnić w niej ewentualne ubytki, polakierować na nowo.
INNE METODY
- zamiast nakładać żelkot z utwardzaczem/ żywicę z utwardzaczem pędzlem to można użyć pneumatycznego pistoletu lakierniczego (NIE ZAPOMNIEĆ WYCZYŚCIĆ PISTOLETU BO ZATKA DYSZE)
- można laminować na rdzeniu (np. na styropianie albo piance) i odpada cała ta zabawa z woskowaniem/ wybijaniem elementu
Tu jest np. dużo ciekawych zdjęć:
http://radion.name/index.php?option=com ... 2&Itemid=9
----> są 4 galerie z budową owiewek do motocykla
http://www.youtube.com/watch?v=ZXkR94AQjFM
----> żeby się odważyć najlepiej zacząć od czegoś prostego. Woskowanie, polerowanie. Gość nakłada żelkot z utwardzaczem pneumatycznym pistoletem lakierniczym - żelkot można też nałożyć pędzlem"
Może komuś się przyda, ja na tym etapie więc dużo się przydało...
Żelkot, topkot, żywica, laminowanie
Żelkot, topkot, żywica, laminowanie
Mój remont N126N "nr.1" i "nr. 2"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=3072
N126NT - robi się:) Remont "nr. 3"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=9891
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=3072
N126NT - robi się:) Remont "nr. 3"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=9891
- robert
- Administrator
- Posty: 2970
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Żelkot, topkot, żywica, laminowanie
Karolus pisze:http://radion.name/index.php?option=com ... 2&Itemid=9
----> są 4 galerie z budową owiewek do motocykla
Coś nieprawdopodobnego. Duży szacun....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości