Pokrowiec na przyczepe

Tylko sprawdzone porady, które warto zaprezentować Fanklubowiczom
Awatar użytkownika
KONZIO
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 406
Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: KONZIO » piątek, 17 sie 2012, 19:49

Paczek pisze:tak samo jak by laik wypowiedział się w temacie przyczep - "Panie po co to kupować te zachodnie przyczepy po naście tysięcy jak są nasze Niewiadówki za parę złotych"

Wydaje mi się że różnica jest wręcz kosmiczna .

DROGI PACZUNIU (w te słowa zacznę). :oops:
Chodź Ty wiesz, na pewno, że ja Ciebie lubliju prawie kak swaju maszynu, ale wyjaśnij, wyjaśnij mi mój drogi... :oops:
Chodź widzę i świadomym tego jestem, że zaćmienie dopadło mnie, bo koledzy odnieśli się do Twego postu... :oops:
O co, Ci kurde kaman??? :?:
Czym według Ciebie różni się (oprócz ceny) jedna cerata od drugiej ceraty? :?:
No fakt, do tej za półtoraka będę miał w pakiecie: :idea:
:arrow: 1) instrukcję obsługi wyglądającą zapewne tak:
"Dziękujemy Ci bardzo użytkowniku, za Daine zaufanie i twoja pieniądz, zum nasza profesjonalna pokrycie na Twoja przyczepa", a na drugiej (taniej) będzie mnóstwo szlaczków, przecinków i glizdek, których ni w ząb nie zaczaję...
:arrow: 2) kiedy wrócę do domu i oznajmię mej Lubej, "Kochanie, trafiła mi się zapapista okazja, kupiłem plandeczkę na naszą przyczepkę, za tysiora, przeceniona była z 1500, to żal było nie brać i wiesz wpadłem przy tym, na taką myśl. To będzie nasz wspólny prezent na Święta, więc już Pomponiku mój kochany nic sobie nie kupujmy" - reakcja co najmniej nie do opisania na otwartym forum internetowym. Mój kumpel tak kupił żonie halogeny do motocykla :lol: :lol: :lol: na Jej urodziny, mało brakowało a rozwód był bliski.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A więc podaj mi, proszę :!: Podaj mi technicznie, czym według Ciebie bije na głowę droga plandeka, tanią plandekę, bo ja naprawdę nie wiem...
:arrow: Wróble sra.ą tak samo na jedną i drugą, nie mając zupełnie na względzie majestatu i pochodzenia tej drogiej.
:arrow: Za jej wartość kupię, 10 tanich, które wytrzymają mi tyle samo co ta jedna droga (mnie, mniej więcej jedna taniocha starcza na dwa lata), tyle, że nie będę zmywał z nich plam, kup i innych, bo jak się zafajdolą to bez żalu wrzucam je do pojemnika zbiorczego, zwanego "Bóbr".
:arrow: Łatwiej mi przełknąć 100 niż 1000zł.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
stico80 pisze: od zasobu portfela.

Kwintesencja większości dywagacji nad wyższością Świąt ..., nad Świętami ... :D

Jake pisze: Choc mgla w przyczepie bylaby na prawde mega moim zdaniem!

Chłopie to dramat, dramat by był. Jak wtedy trafić na wyro, bez przeciwmgielnych. :lol: :lol: :lol:

chris_666 pisze:ale przed zamurowaniem przyczepki na zimę pamiętaj , żeby podeprzeć dach coby się od śniegu nie zawalił/wypaczył
i wszystko w temacie :lol:

Tzn. ja np. jak nawali śniegu to zwalam go z dachu łopatą do śniegu (choć parę razy już bym z drabiny podczas tej roboty zleciał). Myślę, że czy jest plandeka, czy jej nie ma, to i tak przy dużych opadach mokrego (ciężkiego) śniegu, dobrze jest o tym dachu pomyśleć.

Dla tego, nic chyba nie zastąpi jakiegoś prawdziwego garażu, albo wiatki na budkę.
ad

Awatar użytkownika
Depeche
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 400
Rejestracja: niedziela, 2 sty 2011, 14:39

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: Depeche » piątek, 17 sie 2012, 20:20

Dach zapiekanki jest półokrągły i tej zimy jak z kol. Szczepanem właścicielem Hobby szliśmy na parking zrucać śnieg, to z niewiadki większość w słońcu spływała i było może z 10 cm, a u niego z 40, bo dach płaski.

Awatar użytkownika
KONZIO
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 406
Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: KONZIO » piątek, 17 sie 2012, 20:29

Depeche pisze:Dach zapiekanki jest półokrągły i tej zimy jak z kol. Szczepanem właścicielem Hobby szliśmy na parking zrucać śnieg, to z niewiadki większość w słońcu spływała i było może z 10 cm, a u niego z 40, bo dach płaski.

To fakt, nie pomyślałem o tym, albo jak kto woli już zapomniałem, że to "Garbusek" jest.
Moi Starsi jak mieli N- kę to nigdy żeśmy z dachu nic nie zrzucali. Ja zacząłem to robić, odkąd kupiłem "zagramaniczną" produkcję.
ad

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4544
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: Paczek » piątek, 17 sie 2012, 21:34

Tak obfite w treść wypowiedzi nasuwają mi pewną prawdę , a mianowicie "przewagę formy nad treścią". Albo może ujmę to inaczej - widać po słabej szkole jestem bo jak widzę tak dużo tekstu to zaraz się zaczynam się pocić , że może nie dam rady przeczytać a już zrozumieć to na pewno. To taka dygresja , a co do plandek ......
A no zakupiłem sobie kiedyś plandekę w celu nakrycia Niewiadóweczki na zimę,. Koszt razem z przesyłką wyniósł jakieś 20 złociszy. No i nakryłem ją na zimę i dzięki Bogu , że na wiosnę planowałem malowane , bo jak ją odkryłem to Niewiadóweczka stała się miejscami .... niebieska. Po portu plandeka przykleiła się do budki i podczas zrywania farbka z plandeki "przeszczepiła" się na budkę. Chociażby dlatego odradzam te najtańsze plandeki. Z resztą za biedny jestem żeby kupować byle co ..... :D

Dziś do parkowania przyczepki mam wiatę i to jest baaaardzo super rozwiązanie.

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: dworek » piątek, 17 sie 2012, 22:22

heja!
Jeśli pozwolicie to dodam conieco ....
Fajne są Wasze rozmyślania, wynika z nich niezbicie, że Niewiadkę warto na zimę okryć ... i tyle pewnego ... bo już jak, za ile i dlaczego to tak naprawdę każdy może wybrać i przetestować. Zdecydowanie dobrze będzie jeśli plandeka NIE BEDZIE DOTYKAŁA przyczepki -tak więc na stelażu być powinna lub na linkach rozpięta. I chyba wystarczy gdy okryje górę przyczepki przed bezpośrednim "napadaniem gnoju" a bokami niech wiatra hula i wywiewa co niepotrzebne, a co potrzebne (materace i inne ruchomości z wnętrza) to lepiej wynieść i np na strychu zdeponować.
Do całej reszty podrzucę kilka prawd:
-jeśli ktoś Ci mówi "po co Ci to" to zanczy nie nie stać go na to...
-jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać...
-posłuchaj wszystkich i zrób jak uważasz...
:D
Temat mnie frapuje więc będe go obserwował i .... zrobię jak uważam :D
Pozdrawiam ze słonecznego (zawsze :D ) Opola
To napisałem ja, dworek 8-)

Awatar użytkownika
KONZIO
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 406
Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: KONZIO » piątek, 17 sie 2012, 23:30

Paczek pisze:Tak obfite w treść wypowiedzi nasuwają mi pewną prawdę , a mianowicie "przewagę formy nad treścią".

Dobra, czaję... Chodzi o skróty myślowe.
Nie ma sprawy.

Paczek pisze: podczas zrywania farbka z plandeki "przeszczepiła" się na budkę.

a może to farbka z przyczepki była do d..y? i plandekę przyłapała? hę?

Paczek pisze: Z resztą za biedny jestem żeby kupować byle co ..... :D

OOO widzisz, a ja za biedny jestem żebym kupował gów.o owinięte tylko w ładny papierek i za większe pieniądze.

Paczek pisze:Dziś do parkowania przyczepki mam wiatę i to jest baaaardzo super rozwiązanie.

OOOO no właśnie to z czym do ludzi?!? Burżuju ... o plandekach mi się tu wymądrzał będzie, a dla przyczepy ma hangar, pewnie jeszcze ogrzewany :lol: :lol: :lol:

dworek pisze:heja!
a bokami niech wiatra hula i wywiewa co niepotrzebne, a co potrzebne (materace i inne ruchomości z wnętrza) to lepiej wynieść i np na strychu zdeponować.

Ja tam zakrywam całą przyczepę włącznie z bokami. Nigdy jeszcze nie udało mi się przymocować tak plandeki, żeby zupełnie przewiewu nie mieć
dworek pisze:a bokami niech wiatra hula i wywiewa co niepotrzebne,

No tak, tyle tylko żeby wiatr Ci tej plandeki nie zerwał
dworek pisze:tak więc na stelażu być powinna

też nad tym myślałem, nawet chciałem coś takiego wykombinować, ale gdzieś wyczytałem, że to dopiero strasznie niszczy i rysuje dach, jeżdżąc o milimetry podczas wiatru.
Później gdzieś też doczytałem, że można takie płyty styropianu (do ocieplania domu) w taką jakby piramidkę ułożyć, rzekomo to dobrze działa, bo to i spadek robi i lekkie jest. Zobaczę może spróbuję.
ad

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: dworek » piątek, 17 sie 2012, 23:43

Stelaż oczywiście "nie leżący" na przyczepce, coś w formie szkieletu namiotu... tak myślałem.
Wiatr to faktycznie duży problem.... mocne odciągi ... ? :roll:
To napisałem ja, dworek 8-)

Awatar użytkownika
Drako
Posty: 78
Rejestracja: środa, 13 lip 2011, 14:33
Lokalizacja: Gliwice

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: Drako » poniedziałek, 20 sie 2012, 21:59

ale sie temat rozwinal :)

wiata jest najlepszym rozwiazaniem, ale niestety nie mam jednego miejsca na przyczepe. do tej pory wynajomowalem miejsce w stodole, ale cos sie wlasciciel stodoly rozbestwil i zaczal sobie coraz wiecej liczyc


myslalem ze sa poprostu firmy , ktore sie wyspecjalizowaly w pokrowcach na niewiadowki ( tak jak sa firmy , ktore robia wymyslne przedsionki do niewiadowek)
Orginalne pokrowce maja np przewidziane miejsce na drzwi, wiec mozna bez"rozpakowywania " przyczepy ja przewietrzyc w ladny dzien itd.


plandeka niebieska to badziew.
lepiej doplacic pare zl i kupic zielona lub srebrna
od lat roznych plandek uzywamy na wyprawach wiec juz nie jedna wiatr rozerwal.

Az dziwne ze nikt jeszcze czegos takiego nie zrobil.

Moze sie nie oplaca
najmniejsza "oryginalna" plandeka jaka znalazlem kosztowala ok 450zl ale byla na przyczepe 440cm
niewiadowka ma tylko 3050, wiec pewnie nie oplaca sie nikomu robic produktu za 250-300zl

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: dworek » poniedziałek, 20 sie 2012, 22:29

Ciekawy temat to i żyje dynamicznie! :D
Ja też mam zagadkę jak moją malutką przed śniegiem i pluchą osłonić.
Mam kawałek terenu ale kolejnej wiaty raczej już nie postawię (za dużo mam już tego).
Na poważnie miślałem o rozpięciu na jakichś linkach starego namiotu aby osłonił dach od pluchy. Ale wiatr faktycznie może to zniszczyć.... z drugiej strony starego namiotu nie będzie aż tak żal a z żywiołem to i tak wygrać się nie da :?
To napisałem ja, dworek 8-)

Awatar użytkownika
zenuak
Posty: 212
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2012, 18:05
Lokalizacja: ŁOMżA (podlaskie)

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: zenuak » poniedziałek, 20 sie 2012, 23:06

Powiem Wam jedno, żebym mógł to bym przezimował moją przyczepkę w moim pokoju :)
N126n '91 + Renault Megane Kombi 1.9d '99

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: dworek » wtorek, 21 sie 2012, 23:06

...a moja żona przezimowałaby mnie w przyczepce na dowrze !!!! :lol:
To napisałem ja, dworek 8-)

Awatar użytkownika
KONZIO
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 406
Rejestracja: wtorek, 19 sty 2010, 08:39
Lokalizacja: jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, Świat w którym baśń ta dzieje się...

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: KONZIO » środa, 22 sie 2012, 17:32

dworek pisze:Stelaż oczywiście "nie leżący" na przyczepce, coś w formie szkieletu namiotu... tak myślałem.
Wiatr to faktycznie duży problem.... mocne odciągi ... ? :roll:

Nic chyba nie zrobisz. Nie ryzykuj, bo ja zdążyłem z przyczepą uciec, ale nie każdy może mieć na tyle farta.
Jak Ci się ten prowizor na budę złoży, to budka się min. porysuje, a Ciebie (mogę się założyć) szlag trafi najjaśniejszy na miejscu, że kombinowałeś z tandetą.
Nie zrób się tak jak ja. Albo ma się kasę i robi się coś porządnego ze średniej półki, albo robi się coś dobrego z niższej.
Nigdy samego dna, bo to tylko kłopot i kasa.....fiu, fiuuuu, poleciała.
Mnie teraz po wiacie zostało tylko kupę żelastwa, desek i bindulinu i jeszcze to cholerst.o musiałem diaksem ciąć jak się zwaliło, bo mi pół działki zapaprało. Ani coś z tym zrobić, a szkoda wyrzucić...
ad

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: dworek » środa, 22 sie 2012, 23:08

... no weź sobie człowieku nie wypij :lol:
... budka jeszcze nie skończona a już kolejny klin zabity...
ale faktycznie wiata być musi, solidna a nie jakieś tere=fere :!:
To napisałem ja, dworek 8-)

Awatar użytkownika
NIL2
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 541
Rejestracja: wtorek, 15 lut 2011, 15:50

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: NIL2 » sobota, 1 wrz 2012, 19:34

Witam
Wiata to jest to !!! ale jak się nie ma to trzeba sobie jakoś radzić ; kiedyś miałem N126N z szytym na miarę ( nabyłem z przyczepką ) grubym białym pokrowcem - mocna rzecz :D przód i tył był zapinany na takie uszy jak przy samochodowych plandekach z przeplatanym paskiem , na dole przeciągnięta linka do opasania i wszystko było ładnie i pięknie najgorsze było założenie tego cholerstwa i zdjęcie ważyła chyba tonę :lol:
Przy sprzedaży N-ki dałem szczęśliwemu nabywcy w prezencie . Efekt przykrywania taką profesional plandeką :lol: uprzednio pięknie umytej i wysuszonej przyczepki był taki , że i tak była brudna na wiosnę . Teraz przykrywam małą plandeczką za niewielkie pieniądze i tylko do zakrycia dolnych uszczelek okien z jakimś tam kilkucentymetrowym zapasem sznurkiem przewlekając przez uszy plandeki kilkakrotnie ( nie porysują przy wyluzowaniu przez wiatr ) wiążę gdzie się da na dole a wiatr i tak hula pod plandeką po całym dachu dopóki śniegu nie napada . Na pojemnik z dyszlem i zaczepem zakładam drugą małą plandeczkę owijając sznurkiem i po sprawie :lol: materace i butle zabieram do suchego budynku gospodarczego lodówka lekko uchylona dla przewietrzania i aby do wiosny :lol: Kiedyś zdejmowałem koła - teraz mam na 13-tkach oponki micheliny :D i tylko przed głębokimi śniegami w ogródku od czasu do czasu kopnę w koło żeby się pokręciło i wczesną wiosną tak samo .
Jak skleroza mnie nie zabija to po sezonie a przed zimą wtłoczę w kalamitki na suwadle smar kilka razy naciskając na zaczep żeby się rozszedł po całości .
Moje doświadczenie ( również z przykrywaniem jachtu ) jest takie , że za szczelnie i grubo nie wolo przykrywać przyczepki zwłaszcza plandekami nie przepuszczającymi powietrza bo różnice temperatur ( dzień , noc , na plusie i mróz ) spowodują zawilgocenie wnętrza a to pod każdym względem nie jest wskazane .
Każdy zrobi jak uważa ale doświadczeniami powinniśmy się dzielić po to między innymi jest to forum :wave: :wave:
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Pokrowiec na przyczepe

Postautor: dworek » sobota, 1 wrz 2012, 19:50

NIL2 pisze:Każdy zrobi jak uważa ale doświadczeniami powinniśmy się dzielić po to między innymi jest to forum :wave: :wave:
Pozdrawiam


Tak WŁAŚNIE !!! :D
dzięki za rzeczową wypowiedź :D
To napisałem ja, dworek 8-)


Wróć do „Sprawdzone Porady”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 111 gości