Nawigacja GPS

[Paczek]

Googlemaps na telefonie jako navi , i jednoczesnie Janosik jako ostrzeżenie o radarach i innych niespodziankach . Konieczny kabel zasilajacy bo prąd ciagnie az milo .

a może być CB--RADIO ?

[krzysztof_cw]

Googlemaps na telefonie jako navi , i jednoczesnie Janosik jako ostrzeżenie o radarach i innych niespodziankach . Konieczny kabel zasilajacy bo prąd ciagnie az milo .

Z tym kablem to też ciekawa sprawa. Zawsze myślałem że to tylko kawałek drutu a o tym jaki będzie prad ładowania decyduje sama ładowarka.

Po wielu próbach i szukaniu przyczyny wszędzie doszedłem w końcu do tego by zaopatrzyć się również w dobry kabel, który poradzi sobie z większym pradem ładowania.

Jeżdżę na Google maps + Rysiek (taki inny janosik) + nagrywanie video w tym Rysku.

Dobry kabel i ładowarka do podstawa.

[__ArroW__]

Googlemaps na telefonie jako navi , i jednoczesnie Janosik jako ostrzeżenie o radarach i innych niespodziankach . Konieczny kabel zasilajacy bo prąd ciagnie az milo .

Z tym kablem to też ciekawa sprawa. Zawsze myślałem że to tylko kawałek drutu a o tym jaki będzie prad ładowania decyduje sama ładowarka.

Po wielu próbach i szukaniu przyczyny wszędzie doszedłem w końcu do tego by zaopatrzyć się również w dobry kabel, który poradzi sobie z większym pradem ładowania.

Jeżdżę na Google maps + Rysiek (taki inny janosik) + nagrywanie video w tym Rysku.

Dobry kabel i ładowarka do podstawa.

Ja kupiłem markową ładowarkę o niższym prądzie i o dziwo moje Lenovo utrzymuje choć wymagania ma spore do ładowania.
Google maps + Yanosik + osobno wideorejestrator przód i tył

CB radio? hmm nie jest złe, ale przechodzi powoli w cień niestety

[Samoogon]

Googlemaps na telefonie jako navi , i jednoczesnie Janosik jako ostrzeżenie o radarach i innych niespodziankach . Konieczny kabel zasilajacy bo prąd ciagnie az milo .

Z tym kablem to też ciekawa sprawa. Zawsze myślałem że to tylko kawałek drutu a o tym jaki będzie prad ładowania decyduje sama ładowarka.

Po wielu próbach i szukaniu przyczyny wszędzie doszedłem w końcu do tego by zaopatrzyć się również w dobry kabel, który poradzi sobie z większym pradem ładowania.

Jeżdżę na Google maps + Rysiek (taki inny janosik)+ nagrywanie video w tym Rysku.

Dobry kabel i ładowarka do podstawa.

Święte słowa, dodać jeszcze należy, że dobry kabel nowe będzie wiecznie dobry
Normalnie jak wszystko się zużywa i jedno parametry spadają. Kiedyś oglądałem test kabli Samsunga, które po roku miały o połowę niższe parametry prądu.

[reflexes]

A ja sobie zmontowałem kiedyś taką ładowareczkę do auta, bo te wszystkie samochodowe badziewia nie dawały rady naładować telefonu na którym chodziła navi i rejestrator.

2,50 plus trochę złomu z garażu. Działa do dzisiaj.

Z CB nie mam zbyt dużego doświadczenia, bo zaledwie z 5-6 lat to wożę ale z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Strach to teraz włączyć, bo bluzgi idą taki, że ciężko wyłapać właściwą informację. Do dzisiaj żałuję, że dziury pod to zrobiłem w aucie ale sądzę, że dni tego sprzętu są u mnie policzone.

[Murano]

Cześć wszystkim. Odgrzewam temat bo minęło trochę lat.

Sytuacja wymaga zaopatrzenia się w nawigację.
Wymogów jest kilka jak i pomysłów. Dzisiejsza technologia oferuje wiele rozwiązań, więc warto się zastanowić i wybrać to najlepsze.

Założenia są takie, że urządzenie musi mieć aktualne mapy Europy nazwijmy to północnej, opcje samochodu z przyczepą z możliwością ustawienia wymiarów zestawu, opcję map offline i działania bez dostępu do sieci.
Dożywotnia aktualizacja nie jest priorytetem ale miłym dodatkiem.

Niby samochód ma nawigację, ale koszt aktualizacji przewyższa zakup urządzenia o większym zakresie działania dlatego tak a nie inaczej.

Skłaniam się ku ofertom dla "tirowców" bo ta oferuje wszystko co trzeba jednak o ile programowo jest ok to same urządzenia już płatają figle.

Co wybrać?
Całkowicie kompletny sprzęt?
Dobry program na tablet z mapami offline?
Zwykły Google i dobry pakiet internetowy na Europę? Może być problem z zasięgiem...
Dajcie znać jeśli ktoś coś ma fajnego lub słyszał, że kolega ma i chwali...

Nie ukrywam, że cena też gra rolę. Nie jestem z tych co płacą 5 razy tyle gdy na pudełku pewnego producenta jest napisane "Camper".

[szakal_N126d]

Polecam IGO Primo Truck.

[reflexes]

Marcin czy jest sens wydawać kasę na coś co jest za darmo?

Mapy.CZ to dość popularna aplikacja ostatnio. Działa ona offline, kolega mówi, że prowadzi super a do tego ma w standardzie mapę turystyczną więc może również służyć za przewodnik. Niestety nie ma opcji ustawienia gabarytów zestawu, ale w przypadku auta osobowego z niewielką przyczepą jak Twoja to chyba nie jest to problem.

Zwykłe Google Maps również może działać bez sieci, ale trzeba sobie ściągnąć mapy. Jest to trochę upierdliwe, bo nie działa jak w innych, że wybierasz kraj do ściągnięcia tylko zaznaczasz na mapie obszar i ten obszar jest pobierany.

Aplikacja IGO Navigation na Androida ma opcję ustawiania pojazdu i jest tam nawet pojazd rekreacyjny, ale jak to działa to nie wiem, bo nie testowałem. Apka jest za free płatne są mapy, ale są też 30 dniowe wersje darmowe.

[Murano]

No właśnie IGO jest instalowane w urządzeniach dla truckerów. Problem w tym, że same urządzenia mają średnią opinię. Niestety na planowaną podróż muszę mieć sprzęt 100% pewny. Plusem jest dożywotnia aktualizacja wraz zakupem tego sprzętu.

[reflexes]

Najpewniejsza to jest mapa papierowa i to najlepiej laminowana żeby rozlana kawa jej nie zniszczyła . Żadne urządzenie nie jest w 100% pewne dlatego ja osobiście poszedłbym w darmowe rozwiązania offline + zależnie od cen roamingu w docelowej destynacji albo bym się szykował na wyższy rachunek za telefon albo kupił jakiś starter na miejscu z kilkoma GB internetu.

Nie wydaje mi się, żeby same urządzenia pod nazwą "nawigacja" były specjalnie lepsze niż zwykły telefon, a telefonów najczęściej w rodzinie jest kilka więc warto na każdy ściągnąć apkę i mapę żeby w razie w mieć zapasowy odbiornik.

[kooba]

Ja bym szedł w telefon i zasób internetu.
Nie jestem w stanie bardzo podpowiedzieć co do aplikacji bo nawet z wielką i ciężką przyczepą używałem Google Maps. Historycznie miałem okazję korzystać z automapy i tomtoma, ale już od lat nie używam nic innego niż Google.

Tomek dobrze podpowiada, że przy Niewiadówce nie ma znaczenia możliwość wprowadzenia parametrów zestawu bo jedziesz praktycznie jak osobówką. Nawet jeżeli trafisz na ograniczenie to po prostu nie skręcisz, a nawigacja zaraz zaproponuje inną drogę.

[mcube]

Mapy.CZ to dość popularna aplikacja ostatnio. Działa ona offline, kolega mówi że prowadzi super a do tego ma w standardzie mapę turystyczną więc może również służyć za przewodnik. Niestety nie ma opcji ustawienia gabarytów zestawu, ale w przypadku auta osobowego z niewielką przyczepą jak Twoja to chyba nie jest to problem.

Z Mapy.cz to bym uważał na wytyczoną drogę, bo mogą być niespodzianki. Tu załączam przykład, gdzie na zaproponowanej przez Mapy.cz trasie na camping, jest zatoka jeziora. Dobrze jest mieć amfibię i pływającą przyczepę. Mapy.cz nie mają własnych map, to tylko nakładka na OpenStreetMap, a tam najwyraźniej brakuje informacji, o przejezdności niektórych dróg dojazdowych.

Poza tym program jest godny polecenia, są mapy offline i do turystyki super, bo są zaznaczone wiaty, ławki i to co warto odwiedzić, zobaczyć.

[dmb5]

No właśnie IGO jest instalowane w urządzeniach dla truckerów. Problem w tym, że same urządzenia mają średnią opinię. Niestety na planowaną podróż muszę mieć sprzęt 100% pewny. Plusem jest dożywotnia aktualizacja wraz zakupem tego sprzętu.

Igo występuje w wersjach na Windowsie CE jak i możesz zainstalować na telefonie czy tablecie, dobierasz program do tego co oczekujesz. Ja np.miałem Igo Primo gdzie wprowadzałem parametry: szerokość i wysokość przyczepy, nacisk na oś, masa DMC jak i ograniczenia ADR gdzie pięknie to działało na terenie Europy zachodniej, niestety gorzej na terenie Czech czy Polski.

Jakub masz rację, teraz z przyczepą na terenach Unii Google Maps jest idealne, niestety poza granicami np. Serbia, rachunek za internet może nasz zaskoczyć, zawsze można pobrać na telefon i korzystać offline.

[ruciak76]

To wtrącę swoje trzy grosze.
Poszedł bym raczej w to co większość poleca czyli coś na fona lub najzwyklejsze google i "głowę na karku", ewentualnie jako nakładkę na google apkę "Wiadukty i Tunele" - ale nakładka niestety tylko na Polskę.

Ostatnio z racji truckerki, testowałem wiele opcji, a w finale i tak zdarzało się że trzeba było się posiłkować Google.

Jeździłem jakiś czas na IGo, Sygic GPS Truck &Caravan, Road Lords - (Lord już chyba niedostępny dla nowych użytkowników bo w sklepie Play go nie ma, ale jak ktoś ma zainstalowany z kontem to aktualizacje przychodzą).
Zaleta Lorda to przede wszystkim darmowy ale z możliwością wprowadzania gabarytu, pozostałe dwie jeżeli jest potrzeba wprowadzenia gabarytów to tylko wersja płatna. Na wszystkich niestety błędy się zdarzają i nie podążają za zmieniającymi się warunkami i nowymi zmianami na drogach.

Obecnie w służbowym aucie fabryczny Tomtom a dodatkowo do inwigilacji zainstalowali bodajże za 4500PLN tablety z systemem webfleet na którym jako wspomagacz też Tomtom i niestety też mu się zdarzają błędy pomimo, że wersja najnowsza i wiecznie online z niby bieżącą aktualizacją i traffikiem, a to inaczej kieruje na rondach, bo np niby pokazuje wizualnie by zjechać trzecim zjazdem na wlot na autostradę, a mówi co innego, że zjedź 3 zjazdem na dk14 (gdzie dk14 to drugi zjazd, i dk 14 jest zupełnie nie po drodze do celu).

Albo lecąc autem o wysokości 4m ze Strykowa na Kielce nie kieruje przez Sulejów dk74 jak się zazwyczaj jeździ, tylko na około czyli na A2 w kierunku Warszawy potem na DK50 do S7 i na Kielce (około 70km dalej), bo na odcinku od Sulejowa do Kielc na dk74 jest wiadukt który kiedyś był jako 3,7m a od co najmniej 3 lat jest pełnowymiarowy i pomimo zgłoszeń to się nie zmienia. Pominę już fakt, że wielu adresów po prostu nie ma w bazie i trzeba posiłkować się Google a potem punkt przenieść na "pałę" na tomtoma by dojechać.

Poza granicami też wg mnie jest podobnie przynajmniej w Niemczech, bo np jak lecieliśmy kilkakrotnie po naczepy do Krone pod Werlte w Niemczech, to na trasie tysiąca km też parę "kwiatków" dziwnych się trafiło a lecieliśmy w miarę głównymi tranzytowymi trasami.

Dlatego uważam, że jeżeli mam coś kupić za parę stówek i nie być w pełni zadowolonym, to wolę polecieć na Googlu lub czymś darmowym "z głową na karku" jak to wcześniej napisałem, fakt problemem może być internet, bo gdzieniegdzie koszty są spore, ale wydaje mi się że planując wypad do jakiegoś kraju warto się rozeznać bo czasami jakiś prepaid załatwia sprawę.

[Murano]

Niby macie wszyscy rację i gdyby wyjazd obejmował jeden kraj to chyba bym się nie zastanawiał. (Nie)stety na jednym się nie obejdzie i trochę mnie przeraża upierdliwość zakupu i wymiany kart co trochę nie mając pewność i że wszystko zadziała i wystarczy danych. Trochę może zbyt mocno zaakcentowałem ten gabaryt pojazdu... Bez tego też dam radę.