Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Razem z przyczepą kupiłem oryginalny namiot/przedsionek.
Jest w całkiem niezłym stanie ale ten ogrom rurek ciut mnie przeraża i ta waga.....
Warto go zostawić czy wykombinować daszek? My częściej zatrzymujemy się na 2-3dni max i zwijamy się dalej więc nie wiem czy tak ze składaniem i rozkładaniem warto się gimnastykować.

Moim zdaniem to zależy od tego ile Was jest. Ja jeżdżę w składzie 2+2 (4 i 9 lat) i uważam, że warto. No chyba, że za ciągnik masz jakiegoś dużego vana albo busa i możesz dużo gratów tam upchać. Ja mam średnie kombi i bywało różnie chociaż od tego roku już na pewno nie będziemy wozić wózka dla małolata to też będzie więcej miejsca w bagażniku.

Nas jest 2+1 i to już stary koń 15lat
a zestaw taki

Jeśli jeździcie na krótkie wypady lepszy byłby daszek. Szybko się rozkłada, szybko składa, a z przedsionkiem to właśnie trochę gimnastyki jest, no i waga też... i manele miejsce zajmują... A najgorsze jak masz się zamiar zwijać, a tu przyjdzie chmurka i ci taki namiocik zmoczy, hehe. I jak to wtedy zwijać i gdzie suszyć? Ja tam jestem antyprzedsionkowiec. Mam porządny daszek co skutecznie chroni od deszczu i słońca, wiatru, a teraz nawet doszyliśmy boczki z takiego materiału co nie szeleści. Na fotce boczki jeszcze były z białej plandeki, ale szeleściły i mnie wkurzały
Tak mi wygodniej, łatwiej, szybciej, taniej, prosciej, lżej

A ja w ramach odciążenia przyczepy mam przedsionek i daszek. Jak staje na weekend to daszek, a jak na dłużej to przedsionek.

kooba pisze:Jak staje na weekend to daszek, a jak na dłużej to przedsionek.

A ja, jak na weekend to daszek a jak na dłużej to przedsionek... Kuby i Agnieszki

A ja w ramach odciążenia przyczepy mam przedsionek i daszek. Jak staje na weekend to daszek, a jak na dłużej to przedsionek.

Ja z tego samego powodu mam dwa przedsionki, mniejszy, który rozkłada się w 5 minut bez żadnego wysiłku i większy, którego rozłożenie zajmuje już chwilę dłużej. Najczęściej jednak i tak rozkładam ten większy. Niestety z dzieciakami to zawsze jest dość dużo gratów, zabawek, piłek, rowerów itp itd i to ląduje w przedsionku żeby wieczorem jakoś w przyczepie dało się poruszać.

To na majówkę wezmę przedsionek i mam nadzieję, że pomożecie mi go rozłożyć

Fajny holownik ...i przyczepka też

Benior pisze:To na majówkę wezmę przedsionek i mam nadzieję, że pomożecie mi go rozłożyć

Ok, ale jak będzie padać i wiać to siedzimy u Ciebie w przedsionku

Z pewnością po rozłożeniu będzie trzeba sprawdzić wszystkie jego walory

No i widzisz, trzeba było wojny, żeby dobyć pokój hehe. Też jestem zwolennikiem jednego i drugiego. Bo na wczasy lepszy przedsionek, a na weekendy daszek.

Lub jeśli chce ci się bawić to dorobić przedsionek z lekkiego namiotu tunelowego.

vvarrior pisze:Lub jeśli chce ci się bawić to dorobić przedsionek z lekkiego namiotu tunelowego.

I wychodzić z przyczepy 8 sekund

naal pisze:

vvarrior pisze:Lub jeśli chce ci się bawić to dorobić przedsionek z lekkiego namiotu tunelowego.

I wychodzić z przyczepy 8 sekund

Ale to tylko na zlocie %%%% .
W wersji nie świetlicowej nie jest już taki dłuuugi;)

... jak by mógł...


Za to składa się w kilka minut i waży tyle co kilka bro.