Ja nieskromnie muszę się pochwalić, że wędzę, gotuję, robię przetwory, smażę, piekę i wiążę krawaty
Nie będę pisał wszystkich przepisów, bo zeszło by do wieczora. Nie ma to też większego sensu, bo każdy ma inny smak i trzeba przetestować i dorobić po swojemu.
Wędzę szynki, balerony, ryby, zdarzyło mi się wędzić ser. W ulubionych przetworów to kapusta i ogórki kiszone, cukinia w curry, papryka konserwowa, ogórki konserwowe, w musztardzie i z chilli. Co do wyrobów wędliniarskich to robię też słoikową bardzo prostą i bardzo smaczną. Przepis poniżej. Zdarzało mi się również, bo gdzieś mam robić mielonki w szynkowarze.
Święta się zbliżają więc również planuje małe wędzenie. Jakaś szyneczka, baleronik, pstrąg i obowiązkowo karp, który po uwędzeniu jest doskonały.
Polecam również jeżeli ktoś nie czuje się na siłach kupić zwykłą białą surową kiełbasę i wrzucić do wędzarni. Sam byłem bardzo zdziwiony jak zwykła kiełbasa z ze sklepu może smakować odymiona prawdziwym dymem, a nie maczana w dymie w płynie.
Słoikowa (najprostsza na świecie)
Mięso mielone na przykład z łopatki wieprzowej w ilości jaka komu pasuje wrzucamy do miski i przyprawiamy. Ja daję tylko czosnek, sól, pieprz, majeranek i gorczycę. Mieszamy z dość dużą ilością wody tak żeby masa zrobiła się dość rzadka. Jak ktoś lubi dużo "galaretki" to im więcej wody tym lepiej. Żeby owa galaretka była dobrze ścięta to można dodać opakowanie rozpuszczonej żelatyny. Później wszystko wkładamy do małych słoiczków, do gara i pasteryzujemy. Ja to pasteryzuję raz około 1 - 1,5 godziny. Tyle wystarcza, bo zbyt długo tego nie przechowuję. Zjadamy od ręki. Jeżeli ktoś ma ochotę trzymać to długo to pasteryzować trzeba 3 dni po 1 godzinie minimum.
Na fotkach mała kolekcja tego co na zimę przygotowałem. Jak uwędzę coś na święta to fotki też wrzucę.