Wyroby domowe
Regulamin forum
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark
Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.
Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).
Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark
Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.
Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).
Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
Re: Wyroby domowe
Dobrze, że się wywiązała dyskusja o sokowniku parowym.
Powiedzcie mi czy temperatura nie wpływa jakoś negatywnie na pozyskany przyszły zaczyn?
Chcę w tym roku zmienić na próbę system nastawiania wina z ciemnych winogron. To wybieranie owoców z balonu już mnie irytuje a i klarowanie trwa trochę.
Rafał robiłeś może tym sposobem?
Sporo drożdży i cukru jest w skórach, sokowirówka odpada, tłoczyć nie mam czym... Jedynie sokownik.
Powiedzcie mi czy temperatura nie wpływa jakoś negatywnie na pozyskany przyszły zaczyn?
Chcę w tym roku zmienić na próbę system nastawiania wina z ciemnych winogron. To wybieranie owoców z balonu już mnie irytuje a i klarowanie trwa trochę.
Rafał robiłeś może tym sposobem?
Sporo drożdży i cukru jest w skórach, sokowirówka odpada, tłoczyć nie mam czym... Jedynie sokownik.
- krzysztof_cw
- Moderator
- Posty: 1106
- Rejestracja: środa, 12 paź 2016, 18:19
- Lokalizacja: Włocławek
- Kontaktowanie:
Re: Wyroby domowe
reflexes pisze:Brać syfon?
Zgodnie z tradycją Snajper będzie.
Chrysler Grand Voyager 3.3 + Chrysler Town&Country + Niewiadów N126e + Adria Adiva 502 UK 

Re: Wyroby domowe
No to syfon też 

Fiat Burstner 535-2 2.8 idTD , wcześniej: Knaus Sport 400 LK , Adria Unica 5204 , Chateau Cantara 908 i N126n
- krzysztof_cw
- Moderator
- Posty: 1106
- Rejestracja: środa, 12 paź 2016, 18:19
- Lokalizacja: Włocławek
- Kontaktowanie:
Re: Wyroby domowe
Murano pisze:Dobrze, że się wywiązała dyskusja o sokowniku parowym.
Powiedzcie mi czy temperatura nie wpływa jakoś negatywnie na pozyskany przyszły zaczyn?
Chcę w tym roku zmienić na próbę system nastawiania wina z ciemnych winogron. To wybieranie owoców z balonu już mnie irytuje a i klarowanie trwa trochę.
Rafał robiłeś może tym sposobem?
Sporo drożdży i cukru jest w skórach, sokowirówka odpada, tłoczyć nie mam czym... Jedyni e sokownik.
Mnie też zaciekawiliście tym sokownikiem. Niedługo będą zbiory winogron u rodziców z przeznaczeniem właśnie na wino i to może byłby dobry sposób na pozyskanie soku.
Chrysler Grand Voyager 3.3 + Chrysler Town&Country + Niewiadów N126e + Adria Adiva 502 UK 

- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2620
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: Wyroby domowe
Ja robiłem czarną porzeczkę sokownikiem parowym. Leżakuje już 4 rok, ale generalnie wyszło ok. Natomiast z racji tego, że na wyjściu sokownika jest oprócz "oryginalnego" soku również woda z odparowywania, jak i cukier w nieznanej dokładnie ilości - nie da się dokładnie określić proporcji syropu oraz jego zasłodzenia w stosunku do soku (a to akurat warto wiedzieć, jeśli się robi coś wg. przepisu a nie na pałę).
PS. winogron bym nie profanował
PS. winogron bym nie profanował

Re: Wyroby domowe
Murano pisze:Rafał robiłeś może tym sposobem?
krzysztof_cw pisze:Mnie też zaciekawiliście tym sokownikiem.
Na szybko - odpada. Dużo pisania a dzisiaj, tuż przed wyjazdem nie miałem kiedy odpisać. Ruszamy w nocy, pogadamy na żywo na Dziadach.
Re: Wyroby domowe
Winka, szynki już za nami zaraz nowalijki a u mnie kapsuła czasu...
Po 2 miesiącach w zamrażarce (choć wystarczy 2-3 dni) na tapetę weszła jarzębina a dokładnie "jarząb szwedzki".
Dla laika jarzębina ogrodowa.
Chodziłem kilka lat obok 2 drzewek na ogrodzie na wsi ale do tej pory tylko ptactwo jesienią korzystało z owoców. O dziwo nabralem szacunku do tych zwierząt.
Intensywny popas robią gdy przejdzie pierwszy przymrozek i owoce miękną.
Okazało się, że jest w nich toksyna powodująca bóle brzucha, nudności i wymioty. Ale zamrożenie likwiduje ją i można bezpiecznie spożywać. Stąd w przygotowaniach spożywczych etap mrożenia.
Jest w sieci kilka przepisów. Wykorzystałem podstawowe zalecenia oraz własne doświadczenie i czekamy...
Po 2 miesiącach w zamrażarce (choć wystarczy 2-3 dni) na tapetę weszła jarzębina a dokładnie "jarząb szwedzki".
Dla laika jarzębina ogrodowa.
Chodziłem kilka lat obok 2 drzewek na ogrodzie na wsi ale do tej pory tylko ptactwo jesienią korzystało z owoców. O dziwo nabralem szacunku do tych zwierząt.
Intensywny popas robią gdy przejdzie pierwszy przymrozek i owoce miękną.
Okazało się, że jest w nich toksyna powodująca bóle brzucha, nudności i wymioty. Ale zamrożenie likwiduje ją i można bezpiecznie spożywać. Stąd w przygotowaniach spożywczych etap mrożenia.
Jest w sieci kilka przepisów. Wykorzystałem podstawowe zalecenia oraz własne doświadczenie i czekamy...

Re: Wyroby domowe
Ktoś tu jeszcze coś pędzi?
A tak poważnie.
Nasze przygotowania do urlopu trwają. Wyjazd za kilkanaście dni. Zbyszek w sumie gotowy więc czas na pakowanie gratów i jedzonka. Jak już nieraz wspominałem w różnych tematach, zawsze na wyjazd staram się brać kilka gotowych domowych obiadów. Unikamy gotowców ze sklepu ze względu na ich kiepski smak i wątpliwy skład, a czasem nie ma czasu na stanie przy garach bo wycieczka trwa. Zawsze był to zamrożony gulasz, sos do spaghetti itp. Niestety zawsze powodowało to, że mieliśmy zawalony cały zamrażalnik w przyczepie i nie było gdzie na szybko schłodzić napojów
Można słoiki, ale słoiki są ciężki, kruche i kłopotliwe. Przypadkiem wpadł mi w oko taki temat na FB.
https://www.facebook.com/GruzBurg/posts ... YxkwG4ySRl
Dla nie facebookowych napiszę tylko, że chodzi o tyndalizację czyli potrójną pasteryzację w folii moletowanej (folia do pakowarek próżnoiwych) która najczęściej jest "przystosowana" do wysokiej temperatury (na przykład przy obróbce metodą sous-vide). Osoba która to opisuje twierdzi, że tak zapakowana żywność, zabezpieczona przed dostępem światła była przewożona przez kilkanaście dni w Polonezie w trakcie Złombola.
Sam osobiście używam pakowarki do pakowania wędlin i praktycznie co roku mam na urlop zapas wędlin od lokalnego sprawdzonego dostawcy żeby nie kupować byle czego w marketach, ale zawsze jest to przechowywane w lodówce. Przechowywanie poza lodówką rozwiązało by problem małej ilości miejsca w niej, ale ja jak zawsze mam obawy, bo wiadomo, że takie zatrucie to można przypłacić nawet zgonem. Ktoś ma jakieś doświadczenie w takim temacie? Ktoś próbował?

A tak poważnie.
Nasze przygotowania do urlopu trwają. Wyjazd za kilkanaście dni. Zbyszek w sumie gotowy więc czas na pakowanie gratów i jedzonka. Jak już nieraz wspominałem w różnych tematach, zawsze na wyjazd staram się brać kilka gotowych domowych obiadów. Unikamy gotowców ze sklepu ze względu na ich kiepski smak i wątpliwy skład, a czasem nie ma czasu na stanie przy garach bo wycieczka trwa. Zawsze był to zamrożony gulasz, sos do spaghetti itp. Niestety zawsze powodowało to, że mieliśmy zawalony cały zamrażalnik w przyczepie i nie było gdzie na szybko schłodzić napojów

https://www.facebook.com/GruzBurg/posts ... YxkwG4ySRl
Dla nie facebookowych napiszę tylko, że chodzi o tyndalizację czyli potrójną pasteryzację w folii moletowanej (folia do pakowarek próżnoiwych) która najczęściej jest "przystosowana" do wysokiej temperatury (na przykład przy obróbce metodą sous-vide). Osoba która to opisuje twierdzi, że tak zapakowana żywność, zabezpieczona przed dostępem światła była przewożona przez kilkanaście dni w Polonezie w trakcie Złombola.
Sam osobiście używam pakowarki do pakowania wędlin i praktycznie co roku mam na urlop zapas wędlin od lokalnego sprawdzonego dostawcy żeby nie kupować byle czego w marketach, ale zawsze jest to przechowywane w lodówce. Przechowywanie poza lodówką rozwiązało by problem małej ilości miejsca w niej, ale ja jak zawsze mam obawy, bo wiadomo, że takie zatrucie to można przypłacić nawet zgonem. Ktoś ma jakieś doświadczenie w takim temacie? Ktoś próbował?
Fiat Burstner 535-2 2.8 idTD , wcześniej: Knaus Sport 400 LK , Adria Unica 5204 , Chateau Cantara 908 i N126n
Re: Wyroby domowe
Post pod postem ale temat powraca. Kolejny raz trafiłem na taki sam temat jak powyżej opisałem na zupełnie innej grupie więc zaczynam nabierać przekonania, że ta metoda może się sprawdzać.
https://www.facebook.com/groups/1864984 ... 587883740/
Teraz nie ma okazji, ale w przyszłym roku na planowane zdobywanie Skandynawii będę wdrażał w życie, jednak żeby wyeliminować ryzyko głodówki na wakacjach
testowo zrobię jakąś paczuszkę i zobaczę ile wytrzyma w ciemnej szafce. Muszę tylko zakupić odpowiednią folię.
https://www.facebook.com/groups/1864984 ... 587883740/
Teraz nie ma okazji, ale w przyszłym roku na planowane zdobywanie Skandynawii będę wdrażał w życie, jednak żeby wyeliminować ryzyko głodówki na wakacjach

Fiat Burstner 535-2 2.8 idTD , wcześniej: Knaus Sport 400 LK , Adria Unica 5204 , Chateau Cantara 908 i N126n
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości