Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

A po Niewiadówce...
Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » niedziela, 27 lut 2022, 23:13

Panowie mam do Was 2 pytania.

1) Spójrzcie na to zdjęcie przedstawiające zestaw kominka Dometic. Czy ktoś może mnie oświecić, co miał na myśli producent jeśli chodzi o zastosowanie tej osobnej metalowej płytki? Patrząc na jej rozmiar oraz fakt, że płytka zintegrowana z rurką idealnie się spasowuje z plastikową pokrywką, nie mogę zrozumieć gdzie rzekomo ta płytka miałaby się znaleść w procesie montażowym :)

Kominek-spalinowy-do-lodowki-zestaw---Dometic.jpg

2) Złącze gazowe typu 1/4LH - czy spotkał się ktoś z tym, aby gwint złącza uszczelniać taśmą teflonową? Wydaje mi się to bezsensowne, bo tam szczelność jest trzymana idealnie i wyłącznie przez powierzchnie przylegających do siebie części złącza - ale sprzedawca od którego odkupiłem lodówkę twierdzi że to powinno być doszczelnione teflonem. Wg mnie to bzdura totalna, ale co ciekawe kupiłem tę lodówkę od firmy która robi zabudowy kamperowe....

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: Murano » poniedziałek, 28 lut 2022, 05:13

Druga płytka idzie od wewnętrznej strony ściany. Zobacz, że są w niej 4 otwory pokrywające się z tymi w zewnętrznej obudowie kominka.
Ta płytka spełnia 2 funkcje.
Pierwsza to wielka zintegrowana podkładka pod 4 nakrętki. Druga to rola termoizolacyjna dla styropianu w ścianie.
Nie ma za co... ;-). Powodzenia!

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: tomcat » poniedziałek, 28 lut 2022, 08:17

stachu_gda pisze:...
2) Złącze gazowe typu 1/4LH - czy spotkał się ktoś z tym, aby gwint złącza uszczelniać taśmą teflonową? Wydaje mi się to bezsensowne, bo tam szczelność jest trzymana idealnie i wyłącznie przez powierzchnie przylegających do siebie części złącza - ale sprzedawca od którego odkupiłem lodówkę twierdzi że to powinno być doszczelnione teflonem. Wg mnie to bzdura totalna, ale co ciekawe kupiłem tę lodówkę od firmy która robi zabudowy kamperowe....


Tam występuje samouszczelniające się połączenie kulowe, którego nie trzeba dodatkowo uszczelniać.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » poniedziałek, 28 lut 2022, 09:11

Murano pisze:Druga płytka idzie od wewnętrznej strony ściany. Zobacz, że są w niej 4 otwory pokrywające się z tymi w zewnętrznej obudowie kominka.
Ta płytka spełnia 2 funkcje.
Pierwsza to wielka zintegrowana podkładka pod 4 nakrętki. Druga to rola termoizolacyjna dla styropianu w ścianie.
Nie ma za co... ;-). Powodzenia!


No ja też tak myślałem, ale ściana jak ma grubość 3cm, a kominek idzie pod skosem, to siłą rzeczy będzie przesunięta w dół względem otworów w płytce maskującej :)

Dzięki za życzenia powodzenia, działam dużo. Mamy teraz mały kryzys bo robimy aneks kuchenny i okazało się to jak dotąd największym wyzwaniem.

tomcat pisze:Tam występuje samouszczelniające się połączenie kulowe, którego nie trzeba dodatkowo uszczelniać.


No właśnie. Dzięki za opinię.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: Murano » poniedziałek, 28 lut 2022, 10:45

W niewiadówkowym laminacie tego problemu nie ma ;-).
Może w sandwichach jest wycinany styropian w tym miejscu? Nie wiem. Może to jest uniwersalny pakiet montażowy, który również do oryginalnej kratki Dometica pasuje... Mam taki sam i wykorzystałem cały komplet ale wiadomo, ściana z izolacją ekranem ma max 1 cm w tym miejscu.

sookinsyn

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: sookinsyn » poniedziałek, 28 lut 2022, 20:00

W Grazzieli ta druga płytka jest przykręcona wkrętami do wewnętrznej strony ściany. Bezpośrednio do pianki.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » wtorek, 1 mar 2022, 23:29

A tymczasem... Prace trwają, budujemy aneks kuchenny, o którym na pewno dużo i ze szczegółami napiszę za kilka dni, bo wygląda że to jantrudniejszy element całej zabudowy.

W międzyczasie na warsztat trafiła lodówka. Zdecydowaliśmy się na Dometica RF60, czyli najprostszy najtańszy Dometic absorpcyjny bez zamrażalnika. Kupiliśmy 4-letnią używkę w dobrym stanie. Nowa lodówka to dość spory koszt, z drugiej strony nie chcieliśmy 40letniego zabytku żółtego ze starości. Niestety zakupiona przez nas wersja przystosowana była do ciśnienia gazu 50mbar, a całą instalację mamy na 30mbar. Wymagana była wymiana dyszy palnika. Tutaj okazało się że nie jest tak prosto, bo chociaż jeden model RF60, to były montowane palniki różnej konstrukcji. W przypadku naszej lodówki, nie pasuje dysza w postaci typowego "kapelusika" z dziurką. Sporo szukałem odpowiedniej części w internecie, bez skutku. Jeśli ktoś napotka taki problem z dopasowaniem części - doradzam kontakt z serwisem Dometica, gdyż serwisy te mają dostęp do katalogów i dokumentacji technicznych absolutnie nieosiągalnych w sieci dla szaraczków takich jak my :) My skorzystaliśmy z usług firmy KENA, polecam - pan wiedział od razu o co chodzi, znalazł część, udostepnił rysunek techniczny w celu weryfikacji, sprowadził do Polski i sprzedał w całkiem uczciwej cenie. Różne komponenty były montowane do lodówki m.in. zależnie od rynku docelowego.

Jak widać na załączonych zdjęciach, dysza wymieniona i palnik pięknie działa :) Co do samej lodówki, mega podoba mi się patent ze wskaźnikiem płomienia na froncie lodówki (wskazówka ustawiająca się w zielonym polu przy palącym się płomieniu). Niezależnie od umiejscowienia lodówki, nie trzeba nurkować do środka żeby sprawdzić płomień w okienku. Zarówno w niewiadce, jak i w kaczce strasznie mnie to irytowało.

Producent sprzedaje lodówkę jako wolnostojącą i nieprzeznaczoną do zabudowy (jest to wprost napisane w papierach od lodówki). U nas będzie zabudowana, ale napiszę od razu czym się przejawia to nieprzeznaczenie do zabudowy, bo to ma znaczenie, jeśli ktoś planuje u siebie użyć tego modelu. Po pierwsze, kominek jest po stronie prawej patrząc od frontu lodówki - a więc po przeciwnej, niż to przewiduje Dometic jeśli chodzi o miejsce wyjścia kominka w górnej kratce wentylacyjnej LS100 typowej dla małych lodówek. My obeszliśmy to montując u góry kratkę LS200, czyli pierwotnie przeznaczoną na montaż u dołu, a kominek wyprowadziliśmy osobno.
Po drugie, izolacja rury spalinowej jest praktycznie na styk z płaszczyzną boku lodówki, a nawet miejscami parę milimetrów wystaje, bo jak wiadomo wełna izolacyjna nie trzyma wymiaru co do milimetra. U nas akurat było w zabudowie miejsce na wnękę pozwalającą zachowac minimalny dystans między sklejką a obudową komina (tą rurą z wełną w środku).
Po trzecie, siłą rzeczy producent nie podaje wymaganych powierzchni kratek wentylacyjnych, ani innych wytycznych montażowych. My posiłkowaliśmy się wytycznymi dotyczącymi innych małych lodówek o podobnej mocy, czytaj Polara TA71KA ;)
Aha, jeśli chodzi o kominek to standardowy kominek Dometica pasuje bez żadnych przeróbek, trzeba tylko usunąć górną część fabrycznego komina (nie ma sensu wchodzić w szczegóły, jak ktoś będzie u siebie montował i nie jest ostatnim nieogarem to zobaczy o co chodzi).
Załączniki
IMG_20220228_181325.jpg
Wymieniamy dyszę
IMG_20220228_182454 (1).jpg
Piękny zdrowy płomień na nowej dyszy 30mbar
IMG_20220228_182432.jpg
Wskaźnik płomienia - strasznie podoba mi się ten gadżet
IMG_20220228_182508.jpg
Zwróćcie uwagę, jak blisko płaszczyzny ściany lodówki jest obudowa rury spalinowej

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: Murano » środa, 2 mar 2022, 05:17

Zestaw lodówka/kratki/kominek dokładnie identyczny jak u mnie w wielorybie ;-). Zrobiłem to na zdrowy rozum i nie przyszło mi do głowy szukać wytycznych z zakresu wentylacji i obliczać przepływ powietrza. Działa i jest ok.
Nawet wiek lodówki w czasie montażu podobny. Moją kupiłem 3 letnia z paragonem ...
Wskaźnik faktycznie wygodny a sama lodówka bardzo porządna i bezproblemowa.
Baterie do iskrownika są w przycisku gdybyś szukał :mrgreen: .

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » środa, 2 mar 2022, 09:10

Murano pisze:Zestaw lodówka/kratki/kominek dokładnie identyczny jak u mnie w wielorybie . Zrobiłem to na zdrowy rozum i nie przyszło mi do głowy szukać wytycznych z zakresu wentylacji i obliczać przepływ powietrza. Działa i jest ok


Bardziej chodziło mi o to, że górną kratkę mam na poziomie kominka i tylko część kratki jest używana. Pamiętałem że w Polarze było wymaganie 270cm2 na wywiewie więc sprawdziłem że tutaj to jest zachowane z zapasem. Tak serio to żadnych obliczeń nie robiłem przecież ;)

Murano pisze:Baterie do iskrownika są w przycisku gdybyś szukał .


To już wiem, ale mieliśmy z tym zagwozdkę. Wcześniej czytałem, że rzekomo iskrownik jest zasilany z 12v. Podłączyliśmy na krótko akumulator, stwierdziliśmy że działa... A potem zdziwko, że po odłączeniu zasilania działa nadal ;)

U siebie montowałeś z zawirowywaczem czy bez?

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: Murano » środa, 2 mar 2022, 11:25

Nie mam. Ale ostatnio podczas porządków garażowych wpadł mi w ręce więc chyba spróbuję zamontować. Z drugiej strony nie wiem czy to konieczne. 2 sezony lodówka śmiga i nigdy nie zgasła.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: RAFALSKI » środa, 2 mar 2022, 21:23

Zawirowywacz nie ma przeciwdziałać gaśnięciu płomienia lecz poprawia efektywność grzania rurki ;)

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: Murano » czwartek, 3 mar 2022, 05:06

RAFALSKI pisze:Zawirowywacz nie ma przeciwdziałać gaśnięciu płomienia lecz poprawia efektywność grzania rurki ;)

Tym bardziej odpuszczę. Na max regulacji mam mrożone wszystko przy tylnej ściance ;-).

Awatar użytkownika
popiolekpolska
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 464
Rejestracja: piątek, 1 lip 2016, 00:47
Lokalizacja: Czeladź

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: popiolekpolska » czwartek, 3 mar 2022, 12:11

Ja też zrezygnowałem z zawirowywacza, a przeciw gaśnięciu w moim egzemplarzu było nie do końca wycięte kółko w rurce kominowej przy lodówce i zagięte do wewnątrz. Z lodóweczki jestem zadowolony, ale teraz bym poszedł w kompresor 12V.
N126e 1983
N126n 1988 -ex
N132L 1984

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 3 mar 2022, 12:50

popiolekpolska pisze:Ja też zrezygnowałem z zawirowywacza, a przeciw gaśnięciu w moim egzemplarzu było nie do końca wycięte kółko w rurce kominowej przy lodówce i zagięte do wewnątrz. Z lodóweczki jestem zadowolony, ale teraz bym poszedł w kompresor 12V.


To kółeczko ma sens jak nie ma kominka ściennego, jak dla mnie na 99% robi dokładnie to samo co dziurka z tyłu kominka, czyli w przypadku dmuchania w komin wylatuje tamtędy nadmiar powietrza.

U mnie to kółeczko zostało zlikwidowane, bo dolna przedłużka kominka zastąpiła rurkę z blaszką i dziurką, o której piszesz.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 24 mar 2022, 22:54

Dawno nic nie pisałem, czas więc na opisanie kolejnych wykonanych prac. A - mimo iż nie piszę na bieżąco - dzieje się, po prostu nie ma kiedy relacjonować.
Otóż ostatnie prace dotyczyły zbudowania aneksu kuchennego. Jak dotychczas, był to naprawdę najtrudniejszy etap ze wszystkich prac, i jakoś nie wierzę, że będzie coś trudniejszego przed nami. W pełni objawił się przede mną fakt, że nie jestem stolarzem ;), dodatkowo wyszło kilka obiektywnych trudności. Podsumowując:
- wybraliśmy lodówkę absorpcyjną na gaz - wybór padł na Dometica RF60 - musiał więc być kominek ścienny oraz kratka wylotowa ciepłego powietrza - tu obiektywną trudnością był fakt, że na "naturalnej" wysokości dla wylotu ciepłego powietrza, oraz dla kominka w pocztowcu znajduje się szyna drzwi przesuwnych. W związku z tym, lodówka została umiejscowiona na solidnym cokole, a pod nią znajduje się schowek, który zamierzamy wykorzystać na drobne graty; wylot ciepłego powietrza jest niestety dość nisko (wg reguł sztuki powinien być nad górną krawędzią lodówki), aczkolwiek mam nadzieję że wiatraczek załatwi sprawę chłodzenia pleców lodówki
- w aneksie musiały znaleźć się: kuchenka, zlew, bateria, miejsce na zawory gazowe, miejsce na butlę 11kg, miejsce na mały śmietnik i zmiotkę oraz szufelkę oraz zbiornik na szarą wodę. Niby nic, ale z zaplanowaniem układu poszczególnych elementów aneksu kuchennego, w szczególności ze zbiornikiem na szarą wodę, walczyliśmy jak wilki o każdy centymetr i... udało o się, ale uwaga - piszę bez żadnej przesady - wszystko nam wyszło dosłownie co do centymetra.

Wrzucam parę fotek z prac, oraz fotki rezultatu, z zastrzeżeniem że nie są to fotki ostateczne, bo cały czas toczy się jakaś drobna wykończeniówka, i zdjęcia mogą być nieaktualne.

Przy okazji aneksu siłą rzeczy ogarnęliśmy temat instalacji gazowej, oraz - częściowo - wodnej. Wielozawór znajduje się w szafce kuchennej, do Trumy oraz do lodówki gaz doprowadzony jest rurkami Faro (mielismy instalację na Faro w niewiadówce, i w kaczce, i w pocztówce też tak jest - wiem że każdy ma swoje zdanie na temat tego czym rozprowadzać gaz, ja wybrałem Faro i tyle :) ) Jedyny wyjątek dotyczy doprowadzenia gazu do kuchenki, gdyż tam było dość ciasno i jest użyty gotowy wąż z zakutymi końcówkami kupiony w igazie.

Wodę rozprowadziliśmy typowym wężykiem kempingowym 10mm, z racji użycia "cywilnej" baterii zlewowej pod blatem jest przejście na klasyczne wężyki elastyczne w oplocie. Bateria kupiona w OBI na black friday, za 1/5 ceny baterii kamperowej, zobaczymy jak się będzie sprawdzać. Na początek startujemy tylko z wodą zimną, kiedyś może pomyślimy nad ciepłą.

Butlę gazową zamierzamy trzymać w szafce kuchennej - tu wiem że musimy zrobić wentylację szafki, tak aby ewentualne wycieki gazu miały szansę uciec na zewnątrz. Będzie to oczywiście zrobione, jeszcze tego nie ma ale nie musicie mnie przekonywać o konieczności zrobienia wentylacji, wiem o tym :) Niestety ceny gazu są aktualnie kosmiczne, zastanawiamy się nad kupnem butli tankowanej z dystrybutora (typowej 11-stki lub butli montowanej pod podwoziem). Różnica między wymianą butli 11kg a zatankowaniem lpg z dystrybutora, to dzisiaj kilkadziesiąt złotych, butla gasbank może się zwrócić dość szybko. Niestety to wróżenie z fusów, ceny mogą się zmienić jak VAT na paliwo wróci do 23%, do tego jak wiadomo jesteśmy uwarunkowani działaniami bandyty z Kremla. Mówiąc na boku - oby nasze problemy ograniczyły się do ceny gazu do kempingowania :(

Podczas prac mega mega mega dużo czasu nam zeszło na rozkminę tego, jak w aneksie zabudować zbiornik na szarą wodę. Rozważaliśmy 3 opcje:
- zbiornik typowy na ropę do webasto - stosunkowo tani (około 150 zł za 40l), z mocnego materiału, spory pojemnościowo, płaski - wada - brak możliwości montażu rewizji do czyszczenia, trudny montaż odpływów, króćców itd.
- zbiornik włoskiej firmy Diablo (można używać do czystej wody) - zalety - występuje w różnych pojemnościach - do wyboru do koloru, miałem w rękach - mega solidny gruby materiał - niestety może przechowywać wodę tylko w pozycji leżącej, stojąc na boku puszcza wodę przez pokrywę rewizyjną :( Jeśli jednak chodzi o montaż poziomy, to jest dobrą alternatywą dla typowej Fiammy.
- zwykły kanister baniak 30l z kranikiem - zalety - tani, nie trzeba rewizji bo jak się wysyfi to na śmietnik i kupujemy nowy, pasuje wymiarem do naszego aneksu; wady: brak wspomnianej rewizji :) niska pojemność w stosunku do zbiornika na świeżą wodę; nie wiem jak będzie ze szczelnością mocowania kranika - zobaczymy co wyjdzie w praniu

Mieliśmy wszystkie 3 produkty w rękach i wszystkie 3 przymierzaliśmy. Docelowo stanęło na najprostszym - trzecim rozwiązaniu. Niestety 30l to mało, ale jeśli będzie to dla nas przeszkodą w praktyce - będziemy się martwić później - alternatywnie możemy zamontować drugi zbiornik na szarą wodę w bakiście, albo pod podwoziem. Na pewno kamperowo-przyczepowym majstrom polecam wzięcie pod uwagę zbiornika Diablo, zarówno jeśli chodzi o czystą jak i szarą wodę, ze względu na szeroki wachlarz dostępnych pojemności i wielkości.

Dość nietypowo podeszliśmy do kratek lodówki - u góry jest typowa kratka wlotowa Dometica (tak, wlotowa robiąca za wylotową - różni się tym od prawilnej wylotowej, że nie ma wbudowanego wylotu kominka) oraz osobno kominek. Wykosztowaliśmy się na Dometica, bo daje on dobry dostęp serwisowy do górnych partii lodówki - kominka, wentylatorka, przyłącza gazowego. U dołu zaś nie daliśmy kratki ściennej, a wcieliliśmy w życie podpowiedź z instrukcji montażu Polara i daliśmy kratkę w podłodze - dzięki czemu całe powietrze potrzebne do palnika, jak i do chłodzenia układu lodówki jest ciągnięte spod podwozia. Jedyna potencjalna wada tego rozwiązania, to brak możliwości przymknięcia dolotu zimnego powietrza w zimie.

Konstrukcja zbudowanego aneksu jest częściowo mocowana do ościeżnicy drzwi, częściowo do szafy ubraniowej, częściowo zaś do ściany (przyklejony pas sklejki, nitowanie do szyny drzwi przesuwnych). Użyłem dość grubej sklejki (15mm, 12mm) i zdaje się, że aneks sumarycznie wyszedł naprawdę solidnie. Wagowo pewnie słabo, ale na szczęście nie musimy liczyć kilogramów.

Co do samego kuchenko-zlewu, jest to wyrób polskiej produkcji, dostępny w sklepach jachtowych typu np. Szopeneria. Wykonana z nierdzewki. Kupiliśmy używkę za pół ceny (nowa to koszt około 800zł) - sprzedający stwierdził że po sezonie używania sprzedanej nam kuchenki, wybiera Dometica ze szklanymi pokrywami. Blacha z której wykonano kuchenkę i zlew jest bardzo cienka i delikatna, nijak nie ma się jakościowo do analogicznych wyrobów z Niewiadowa (przynajmniej do tych emaliowanych). Już widzę że ma jedną zasadniczą wadę - ruszty palników będą hałasować podczas jazdy. Może coś na to wymyślę, na razie nie mam pomysłu co z tym zrobić, więc nie zatrzymuję się na temacie. Ogólnie, kuchenk-zlew spełnia naszą zasadę: kupować sprzęt używany, ale świeży i z tej racji nie najtańszy, ale dużo tańszy niż nowy ze sklepu.

W aneksie zastosowałem do zamknięcia kosza na śmieci drzwiczki Classen - lekkie drewniane drzwiczki z lamelkowym frontem, dostępne w różnych rozmiarach w sklepach typu OBI czy Castorama (Leroy Merlin nie wymieniam bo cuchnie onucami tak jak - niestety - Decathlon). Nie mam pojęcia, jak się one sprawdzą w boju, tzn. czy lekki szkielet nie rozpadnie się na wertepach. Jeśli tak się stanie, nie omieszkam Was poinformować :) Drzwiczki Classen nie mają też póki co zamknięcia, pochwalę się jak coś wymyślę (pewnie zamknięcie magnetyczne plus zasuwka na czas jazdy?).

Butle gazowa będzie wkładana z boku szafki, przez specjalnie do tego cenu zrobione drzwiczki. Na razie drzwiczek nie ma, jest sam otwór w szafce kuchennej, no ale nie od razu Kraków zabudowano :)

W szafce aneksowej udało się nam taż wygospodarować pod blatem naprawdę spora półkę. Aktualnie nie mam jeszcze pomysłu, jak ją zamknąć "od frontu" - możliwe że pozostanie otwarta przestrzeń, a rzeczy na półce zostaną zorganizowane w jakichś koszykach etc. Zastanawiam się też nad montażem koszyka wysuwanego z szafki, ale troszkę za późno o tym pomyślałem. Mała podłużna półeczka będzie też nad lodówką, pod zlewem. Będzie dobre miejsce na zapalniczkę do kuchenki, szlugi, cygara, fifki, lufki i inne kempingowe drobiazgi. W moim przypadku, zastosowanie ograniczy sie do zapalniczek do kuchenki :)

Aha, na blat użyliśmy kupionej w markecie deski/półki klejonej jakiejś najtańszej ze świerku czy sosny. Lubię drewno, zobaczymy czy się sprawdzi. W razie czego, ewentualna wymiana na inny blat (np. z płyty meblowej) nie jest problemem. Od wierzchu blat był wielokrotnie olejowany olejem do blatów (olej Osmo). Blat sam z siebie mocno pracuje przy zmianach temperatury i wilgotności powietrza, ale po skręceniu z resztą aneksu kuchennego zdaje się być dość stabilnym, tzn. trzyma płaszczyznę.

Ścianę nad blatem wykończyliśmy tapetą samoprzylepną. Nie mam pojęcia jak sprawdzi się podczas używania kuchenki. Generalnie jednak, jest to fajny materiał żeby wykończyć gładkie powierzchnie ścian. Tej samej tapety użyliśmy do wyklejenia powierzchni drzwi przesuwnych. Wybraliśmy fajny lekki wzór letni z kwiatkami, bardzo ożywił wnętrze.

Nad aneksem znajdzie się szafka kuchenna, ale to pieśń przyszłości.

Z tyłu szafki aneksowej, umieściliśmy włącznik wiatraczka lodówki - tam tez znajdzie się włącznik lampy przedsionka. Prąd do aneksu (na wiatraczek, lampę przedsionka, lampę nad blatem, kiedyś może wentylator nad kuchenką) - doprowadziłem jedną parą przewodów 2x2,5mm, w szafce kuchennej znajduje się busbar umożliwiający rozdzielenie napięcia na poszczególne odbiorniki.

Oprócz tego, wewnątrz szafki kuchennej zostało zamontowane podwójne gniazdo 230V, z czego jedno gniazdo jest zajęte na stałe przez lodówkę. Dzięki temu, przy dostępie do 230V, lodówka jest od razu gotowa do pracy.

Załączam parę fotek, myślę że teraz relacje będą częstsze, bo już parę kolejnych rzeczy ogarnęliśmy. Wszystkim majstrom kamperowo-przyczepowym życzę wytrwałości i spokoju przy budowie aneksu kuchennego. Tak jak już wspomniałem, jest to chyba najtrudniejszy element projektu.
Załączniki
002-przymiarka.jpg
Wstępne przymiarki lodówki i butli gazowej. Na tym etapie jeszcze nie wiedziałem ile pracy przed nami.
003-przymiarka-wysokosci-blatu.jpg
Symulacja wysokości, na której będzie zlew, kuchenka i blat roboczy.
005-prace-nad-konstrukcja.jpg
Prace nad konstrukcją, już wycięte otwory pod kratkę wentylacyjną oraz kominek.
006-cokol-wlot.jpg
Cokół pod lodówkę, z widocznym wlotem świeżego powietrza w podłodze.
007-przymiarka-lodowki.jpg
Przymiarka lodówki - jedna z wielu. Tyle razy przymierzałem ją podczas prac, że już nie mogę na nią patrzeć ;)
008-postep-prac.jpg
Prace w trakcie
009-sciana.jpg
Zamontowana kratka i kominek. Powiem Wam, że bardzo fajnie się tnie otwory w płycie z której zbudowany jest kontener. Początkowo miałem pewne obawy jak to pójdzie, ale teraz bym wiercił i wyrzynał ;)
010-rezultat.jpg
Front aneksu z drzwiczkami, za którymi jest śmietnik oraz butla (wyjmowana z boku). Widać też dużą półkę na graty.
011-test-kuchenki.jpg
To dosyć głupie z naszej strony, ale kuchenkę przetestowaliśmy dopiero po montażu. No ale działa :)
012-przymiarka.jpg
Po złożeniu aneksu, zamontowaliśmy blat stolika w celu sprawdzenia na żywym organiźmie, czy nie ma jakichś kolizji przy jego obracaniu. Jak widzicie na zdjęciu, wykonałem symulację pod tytułem "Stachu przy stoliku na kempingu" :) Wszystko ok!


Wróć do „... i nie tylko (niewiadówka)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości