Dla tych z ciężką nogą....
Regulamin forum
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark
Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.
Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).
Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark
Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.
Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).
Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Do pewnego momentu elektronika jest w stanie pomóc, a dalej...
Burstner Ventana 400 ts
N 126 NL
była - N 250
była NIEWIADÓW SKŁADANA ŁÓDŹ WĘDKARSKA TYP 10
N 126 NL
była - N 250
była NIEWIADÓW SKŁADANA ŁÓDŹ WĘDKARSKA TYP 10
- kooba
- Administrator

- Posty: 5944
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Stare przysłowie mówi... "Wolniej jediesz, dalsze budiesz". I tego się trzymajmy.
Niewiadów N126n
Niewiadów N132T
Hobby 560 UFE
Dethleffs Camper 530 FSK
Adria Twin 640 SHX
KIA Sorento '21
Jeep Grand Cherokee '01 - upgrade
active
unread
Mądrość przychodzi z wiekiem, ale niestety często wiek przychodzi sam
Niewiadów N132T
Hobby 560 UFE
Dethleffs Camper 530 FSK
Adria Twin 640 SHX
KIA Sorento '21
Jeep Grand Cherokee '01 - upgrade
active
unread
Mądrość przychodzi z wiekiem, ale niestety często wiek przychodzi sam
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Mocne hamowanie w początkowej fazie wężykowania i but. Tylko ilu z nas ma tak mocne auto? 
T4 + n126e
i... wigry 3
i... wigry 3
- kooba
- Administrator

- Posty: 5944
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Dla tych z ciężką nogą....
To może jednak jazda poniżej granicy możliwości auta.
Niewiadów N126n
Niewiadów N132T
Hobby 560 UFE
Dethleffs Camper 530 FSK
Adria Twin 640 SHX
KIA Sorento '21
Jeep Grand Cherokee '01 - upgrade
active
unread
Mądrość przychodzi z wiekiem, ale niestety często wiek przychodzi sam
Niewiadów N132T
Hobby 560 UFE
Dethleffs Camper 530 FSK
Adria Twin 640 SHX
KIA Sorento '21
Jeep Grand Cherokee '01 - upgrade
active
unread
Mądrość przychodzi z wiekiem, ale niestety często wiek przychodzi sam
- Miron EZD
- Fanklubowicz

- Posty: 2162
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Dla tych z ciężką nogą....
A jak pisałem wcześniej, że trzeba przyspieszyć to nie wierzyli...
Jest w instrukcji?
Jest w instrukcji?
- TomekN126N
- Fanklubowicz

- Posty: 3859
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Dawno temu było o tym na forum. Rozłożenie masy ładunku w cepce przed osią, lub na niej i moc holownika, pozwalająca przyspieszyć, gdy zajdzie potrzeba tj. jak przyczepa wężykuje, to trza ją szarpnąć do przodu i wyprostować zestaw. Pomaga też obciążony bagażnik, żeby tył nie latał. Dlatego dla mnie najlepszym autem do holowania jest kombi. Ma też bardziej progresywne zawieszenie z tylu.
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz

- Posty: 4430
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Wyraźnie są dwie szkoły. Jedna mówi żeby hamować, druga - ostro dodać gazu
Sorry, ale bez jaj. To przecież dwie różne reakcje.
Z całym szacunkiem do Waszej teorii o przyśpieszeniu w razie wężykowania, raczej nie mam ochoty przekonać się o jej wątpliwej skuteczności dachując
. Czy znaleźliście jakieś udokumentowane rzetelne testy, badania, opinie potwierdzające sens dodania gazu?... Lub inaczej - co grozi w przypadku mocnego hamowania poza złamaniem zestawu, uszkodzeniem zaczepu, suwadła, czy zderzaka w holowniku?
Owszem, w instrukcji jest napisane o przyśpieszeniu w celu wyrównania zestawu, ale przeczytać w niej można także o homologacji na maksymalną prędkość określoną wartością 70km/h.
Zatem przy prędkości poniżej 70km/h skłonny jestem nawet uwierzyć w jej skuteczność, o ile oczywiście mamy na tyle mocy, aby radykalnie przyśpieszyć powodując wspomniane wyprostowanie. Ale Panowie, nie żartujmy, bo nie o takich szybkościach my tu dyskutujemy... Przy prędkościach około 100km/h i sporo więcej jakie najczęściej towarzyszą wyprzedzaniu, bujnięciu i wężykowaniu, naprawdę powątpiewam, aby wspomniany proces spowodował naprostowanie już rozbujanego zestawu. Najprawdopodobniej takie działanie przedłuży tylko "akcję", doprowadzając zestaw do przekroczenia niewidzialnej granicy, z której nie ma powrotu, a zakończy się jak na filmach, nawet zdewastowaniem przyczepy i dachowaniem holownika (nie mówiąc wcale o pasażerach, innych uczestnikach ruchu. lub samym tylko zepsuciem wyczekiwanego urlopu).
Z całym szacunkiem do Waszej teorii o przyśpieszeniu w razie wężykowania, raczej nie mam ochoty przekonać się o jej wątpliwej skuteczności dachując
Owszem, w instrukcji jest napisane o przyśpieszeniu w celu wyrównania zestawu, ale przeczytać w niej można także o homologacji na maksymalną prędkość określoną wartością 70km/h.
Zatem przy prędkości poniżej 70km/h skłonny jestem nawet uwierzyć w jej skuteczność, o ile oczywiście mamy na tyle mocy, aby radykalnie przyśpieszyć powodując wspomniane wyprostowanie. Ale Panowie, nie żartujmy, bo nie o takich szybkościach my tu dyskutujemy... Przy prędkościach około 100km/h i sporo więcej jakie najczęściej towarzyszą wyprzedzaniu, bujnięciu i wężykowaniu, naprawdę powątpiewam, aby wspomniany proces spowodował naprostowanie już rozbujanego zestawu. Najprawdopodobniej takie działanie przedłuży tylko "akcję", doprowadzając zestaw do przekroczenia niewidzialnej granicy, z której nie ma powrotu, a zakończy się jak na filmach, nawet zdewastowaniem przyczepy i dachowaniem holownika (nie mówiąc wcale o pasażerach, innych uczestnikach ruchu. lub samym tylko zepsuciem wyczekiwanego urlopu).
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 65 / 5474 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 65 / 5474 km
Re: Dla tych z ciężką nogą....
CornBlumenBlau pisze:Wyraźnie są dwie szkoły. Jedna mówi żeby hamować, druga - ostro dodać gazuSorry, ale bez jaj. To przecież dwie różne reakcje.
Z całym szacunkiem do Waszej teorii o przyśpieszeniu w razie wężykowania, raczej nie mam ochoty przekonać się o jej wątpliwej skuteczności dachując. Czy znaleźliście jakieś udokumentowane rzetelne testy, badania, opinie potwierdzające sens dodania gazu?... Lub inaczej - co grozi w przypadku mocnego hamowania poza złamaniem zestawu, uszkodzeniem zaczepu, suwadła, czy zderzaka w holowniku?
Owszem, w instrukcji jest napisane o przyśpieszeniu w celu wyrównania zestawu, ale przeczytać w niej można także o homologacji na maksymalną prędkość określoną wartością 70km/h.
Zatem przy prędkości poniżej 70km/h skłonny jestem nawet uwierzyć w jej skuteczność, o ile oczywiście mamy na tyle mocy, aby radykalnie przyśpieszyć powodując wspomniane wyprostowanie. Ale Panowie, nie żartujmy, bo nie o takich szybkościach my tu dyskutujemy... Przy prędkościach około 100km/h i sporo więcej jakie najczęściej towarzyszą wyprzedzaniu, bujnięciu i wężykowaniu, naprawdę powątpiewam, aby wspomniany proces spowodował naprostowanie już rozbujanego zestawu. Najprawdopodobniej takie działanie przedłuży tylko "akcję", doprowadzając zestaw do przekroczenia niewidzialnej granicy, z której nie ma powrotu, a zakończy się jak na filmach, nawet zdewastowaniem przyczepy i dachowaniem holownika (nie mówiąc wcale o pasażerach, innych uczestnikach ruchu. lub samym tylko zepsuciem wyczekiwanego urlopu).
Pomijając prędkości i moc holownika to ku zaskoczeniu jest jeden przykład modelowego "dodania gazu" w celu zmniejszenia kołysania.
Ci, którzy kiedykolwiek pracowali suwnicą wiedzą o co chodzi.
Otóż aby ustabilizować rozkołysany materiał na haku należy przyspieszyć suwnicą w kierunku zgodnym z ruchem podwieszonego ciężaru w końcowej fazie wychylenia w danym kierunku.
Nie próbowałem autem i przyczepą ale z 2 tonową baterią prawie codziennie. Fizyka jest fizyka.
Może to faktycznie mieć sens Maciek. Może kwestia tej mocy auta i szybkości reakcji?
Tutaj też trochę inaczej działa przyciąganie ziemskie ale sam ruch przyspieszenia wózkiem suwnicy w kierunku rozpędzonego obciążenia aby je zatrzymać jest także nie oczywisty w pierwszej chwili.
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Mi dwa razy w życiu zabujało przyczepą i to całkiem solidnie. Raz jak jeszcze Focusem jechałem z Chateau i rozmawiając z żoną zagapiłem się i zjechałem na łuku trochę na lewy pas. Nic z przeciwka nie jechało, a ja zamiast spokojnie wrócić do siebie to ostro odbiłem kierownicą. Zestaw wszedł w piękny rezonans. Na szczęście prędkość była może z 60 km/h więc dość szybko wyszedłem na prostą. Nie dodawałem gazu, nie hamowałem. Po prostu puściłem nogę z gazu i się udało. Więcej w tym pewnie przypadku i szczęścia niż techniki.
Drugi raz miałem jak jechałem do Koszęcina na zlot już Kijanką z Adrianną. Wjechałem w Grudziądzu na A1 i przede mną znalazła się ciężarówka z drewnem. A że nie jechała zbyt szybko to postanowiłem ją cyknąć. Co tylko się do niej zbliżałem to buda zaczynała chodzić na boki, im bliżej tym bardziej. Noga z gazu i wprost do powiększającej się odległości buda się uspakajała. Próbowałem z kilka razy, między ekranami, na otwartym polu i nich chu chu. Męczyłem się za nim od Grudziądza do chyba Ciechocinka gdzie wykorzystałem okazję, że ktoś go przyblokował i mocno zwolnił. Dodam, że moim zestawem naprawdę nie problem wyprzedzić tira i nie raz to robiłem. Być może pierwszy raz był to tir z tak nieregularnym ładunkiem który musiał powodować inne zawirowania niż tir z plandeką.
Drugi raz miałem jak jechałem do Koszęcina na zlot już Kijanką z Adrianną. Wjechałem w Grudziądzu na A1 i przede mną znalazła się ciężarówka z drewnem. A że nie jechała zbyt szybko to postanowiłem ją cyknąć. Co tylko się do niej zbliżałem to buda zaczynała chodzić na boki, im bliżej tym bardziej. Noga z gazu i wprost do powiększającej się odległości buda się uspakajała. Próbowałem z kilka razy, między ekranami, na otwartym polu i nich chu chu. Męczyłem się za nim od Grudziądza do chyba Ciechocinka gdzie wykorzystałem okazję, że ktoś go przyblokował i mocno zwolnił. Dodam, że moim zestawem naprawdę nie problem wyprzedzić tira i nie raz to robiłem. Być może pierwszy raz był to tir z tak nieregularnym ładunkiem który musiał powodować inne zawirowania niż tir z plandeką.
Fiat Burstner 535-2 2.8 idTD , wcześniej: Knaus Sport 400 LK , Adria Unica 5204 , Chateau Cantara 908 i N126n
- misha22
- Przyjaciel

- Posty: 837
- Rejestracja: niedziela, 6 mar 2016, 17:17
- Lokalizacja: Srodkowe Mazowsze
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Zabujało na S 7:
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/ulice/tras ... na-4374768
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/ulice/tras ... na-4374768
De Reu 1968, prawie jak zapiekanka
601 Limuzyna
1.9 SDI caddyilac
601 Limuzyna
1.9 SDI caddyilac
- kooba
- Administrator

- Posty: 5944
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Grupa mężczyzn w aucie i przyczepa na boku, z której nie wysypało się gratów na szerokość 3 pasów. Chyba budowlańcy stróżówkę zepsuli.
Niewiadów N126n
Niewiadów N132T
Hobby 560 UFE
Dethleffs Camper 530 FSK
Adria Twin 640 SHX
KIA Sorento '21
Jeep Grand Cherokee '01 - upgrade
active
unread
Mądrość przychodzi z wiekiem, ale niestety często wiek przychodzi sam
Niewiadów N132T
Hobby 560 UFE
Dethleffs Camper 530 FSK
Adria Twin 640 SHX
KIA Sorento '21
Jeep Grand Cherokee '01 - upgrade
active
unread
Mądrość przychodzi z wiekiem, ale niestety często wiek przychodzi sam
- TomekN126N
- Fanklubowicz

- Posty: 3859
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Odgrzeje trochę kotleta... z tym przyspieszaniem podczas wężykowania, to naprawdę ma sens. Dlatego prędkość zestawu jest ograniczona do 70 ( 80 na „A” i „S”), żeby właśnie mieć ten zapas mocy i prędkości. Wyobraźmy sobie, ze przyczepa wężykuje, czyli ma amplitudę odchyleń na lewo i prawo, a dyszel buja się on boki. Hamowanie spowoduje nacisk dyszla na hak, najczęściej w którymś wychyleniu. Co się stanie? Zestaw bardziej się „złamie”, czyli amplituda wychylenia się zwiększa. A co spowoduje przyspieszenie? Pociągnięcie dyszla do przodu, czyli zmniejszenie wychylenia przyczepy tak, jak w przypadku wspomnianej suwnicy, która ciągnąć ładunek za sobą, stabilizuje go. Po co to jest wymyślone. Moim zdaniem dlatego, ze hamowanie odbywa się w sposób ciągły, szczególnie w panice, a powinno tylko w momentach, kiedy przyczepa jedzie prosto za holownikiem, a nie powinno, kiedy wężykuje. Czyli wychylenie lewe i prawe, brak hamowania, na wprost, hamowanie. Tak się nie da, bo podczas wezykowania działają zbyt duże siły boczne. Raz to przeżyłem na A-6 na obwodnicy Szczecina i więcej nie chce. Nie wiem kiedy z górki zrobiło mi się 110 ( wcześniej jechałem 90, bo golfik trójka miał silnik 1.8 i przy tej prędkości ładnie ciągnął) a przyczepa dostała boczny wiatr. Czułem, jak przy wychyleniu ciągnie mi kierownice na jecną i drugą stronę. Najpierw puściłem nogę z gazu bez wysprzeglania, żeby lekko zwolnić, po czym gaz w podłogę i wyprostowałem zestaw. Powiem Wam, potem grzecznie jechałem do 90-ciu i nic więcej.
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665
N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)
Re: Dla tych z ciężką nogą....
Stara zasada mówi, że dobry kierowca nie musi opanować poślizgu, dobry kierowca ma w nie nie wpadać. Mówie o kierowcy zawodowym nie rajdowym. Gdy moje zawodowe prawko jeszcze parzyło, to na śniegu poślizg z przyczepą udało sie opanować nogą z gazu i pooowwwoooliii i delikatnie kierownicą. Grubo ponad milion kilometrów za fajerą pozwala mi stwierdzić ze ZDECYDOWANIE łatwiej nie doprowadzić do takiej sytuacji niż ją potem opanować. Instruktorem nauki jazdy tez jestem, o smierć też się otarłem dwa razy, więc jakieś tam mizerne pojęcie mam. A pośpiechu z przyczepą nie rozumiem.
Paweł i Kinga. N250
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości