Spałem w ten sposób i nie polecam. Jeśli już to awaryjnie albo np podczas krótkiego weekendowego wypadu z kumplami, gdy stan upojenia powoduje, że miejsce bazy jest obojętne

I to tylko w ciepłe noce.
Jeśli ma to być codzienne miejsce spania dla kogoś z załogi to nie jest to najlepszy pomysł. Miejsca jest mało choć to nie jest najgorsze, ja z tego powodu nie narzekałem. Niestety mimo karimaty i śpiwora od podłogi ciągnie zimnem a od kratki wentylacyjnej w drzwiach wieje prosto w okolice głowy. OK, niby można zamknąć/ zasłonić kratkę ale wtedy w budzie zrobi się termos i zaduch. Poza tym duża szansa, że obudzisz się nadepnięty przez kogoś wstającego z łóżka
Żeby nie było, że odradzam bo jestem wygodnicki, nic z tych rzeczy. Sypiałem w namiocie przy ujemnych temperaturach i w różnych nie najlepszych warunkach ale to co innego. Myślę, że nie po to człowiek kupuje przyczepę żeby kampować się na podłodze pod stołem.
Jeśli faktycznie chcesz pójść tą drogą to moim zdaniem nie ma co obawiać się ogrzewania bo będzie konieczne. Faktycznie, obudowa pieca potrafi nagrzać się tak, że można się oparzyć, jednak gdy włączysz Trumavent nic takiego się nie dzieje. Gdybym miał spać w taki sposób zamontowałbym nawiewy Trumaventa mniej więcej tak jak mamy teraz w eNce - jeden na bocznej ścianie szafy przy drzwiowej kratce wentylacyjnej a drugi pod dużym łóżkiem. Myślę, że wtedy będzie jako taki komfort termiczny bo będzie ciepło w korpus i nogi a zimno od kratki w drzwiach nie będzie dokuczliwe. Najważniejsze, że za pomocą nawiewu ciepłe powietrze będzie w miarę równo rozprowadzone we wnętrzu przyczepy.
Bez Trumaventa czy z jakimś elektrycznym olejakiem będzie lipa bo ciepłe powietrze zbierze się pod sufitem a na poziomie podłogi będzie ziąb.