Dość nowatorska kuchnia
To jest właśnie zaleta szybkowaru/szybkowara. Pewnie jakiś ortodoks powie, że rosół musi się gotować 2 godziny na wolnym ogniu, a ja mu powiem, że ten z szybkowara jest zdecydowanie smaczniejszy, bo mniej wartości ulatuje z parą. Od chyba dwóch lat jest to podstawowy sprzęt w mojej kuchni, nie tylko kempingowej.
I kupujemy szybkowar... drugi... bo pierwszy służy za bojler.
I to jest jedyna słuszna koncepcja do przyczepy. Jak będziesz je gdzieś oglądał, to zwróć uwagę, gdzie ten szybkowar będzie miał wyrzut pary w czasie pracy. Najczęściej mają do góry ale wydaje mi się, że widziałem gdzieś takie które walą parą w bok i do budy taki będzie lepszy, bo jak para idzie do góry to po chwili wszystko nad nim (szafki) masz mokre i tłuste. Jak będzie dmuchał gdzieś w bok to zawsze można go tak ustawić, że będzie dmuchał za okno itp. Ja nakładałem na zawór kubek ale wtedy woda spływa na dół na gorącą płytę. Rozmyślam nad zrobieniem jakiegoś amatorskiego wyciągu z wentylatorem.
i dochodzimy do moich przemyśleń
Ja mam podobne ale po pierwsze kasa, a po drugie z roku na rok jest coraz lepiej. W zeszłym roku (pierwszym w przyczepie) byłem załamany, bo z niczym nie mogliśmy się pomieścić. W tym roku przed sezonem pootwierałem wszystkie szafki i wywaliłem wszystko co w zeszłym sezonie nie było użyte i to pomogło. Ogarnęliśmy na tyle, że nawet roletę w bagażniki bez problemu mogłem zaciągnąć a jak się nam podarł przedsionek i nagle zostaliśmy bez to też daliśmy radę. Obawiam się, że za kilka lat jak małolaty trochę podrosną to też mnie czeka przesiadka na jakiegoś zgniłka.