Heja!
też mam n126es z 1985.
problemy z podłogą podobne, zerwałem i na nowe legary ułożone w każdym korytku (czyli zagęszczone) położyłem nową płytę.
a skąd ta erozja? nie dawało mi spokoju bo wstępnie przyczepa szczelna się wydawała.
tak więc podczas deszczowych dni siaduwałem w przyczepie i patrzyłem...patrzyłem.... i wypatrzyłem
1, przecieki poprzez otwory mocowania rączek manewrowych -niewielkie ale permamentne -malutkie strużki ale swoje naciekło.
2, przecieki (minimalne ale jednak) po śrubkach od odblasków i lamp tylnych.
3, przecieki (na nos kapało

)przez okna uchylne przednie i tylne.
Naprawa w przypadku 1 polegała na wymianie rączek (były popękane i zerodowane) otwory śrub zalane masą uszczelniającą
W przypadku 2 podobnie -każde połączenie śrubowe na masę uszczelniającą
w przypaku 3 odkręciłem listwy nad oknami uchylnymi, oczyściłem (oj było z czego

), następnie na masę uszczelniajacą połozoną pod uszczelkę i w otwory wkrętów wszystko skęciłem, do tego nowy klin w listwę (od Dariusa oczywiście

)
Po tych pracach w deszczowe dni siadywałem w przyczepce i czytałem coś Stephena Kinga i obserwowałem oczywiście i nie zauważyłem żadnych przecieków,
mam nadzieję, że nie pojawią się po zimie
Ruszenie śrubek w listwach na dachu u mnie również NIEMOŻLIWE, a jako że nic nie przeciekało ich okolic nie ruszałem g... puki nie śm...
Od wewnątrz u mnie nie widać nakrętek -może dołożyli więcej żywicy przy produkcji, w każdym razie ja zakleiłbym to żywicą i dwiema warstwami maty.
POWODZENIA W REMONCIKU
