, A TU PROSZĘ !!! 
MIAŁEM ZAMIAR KUPIĆ ZACHODNIĄ PRZYCZEPKĘ, ALE WIDZĄC,CO WY TU WYRABIACIE, ZMIENIŁEM ZDANIE. 
MOJA ŻONA I 16-MIESIECZNA CÓRKA PATRZĄ NA MNIE JAK NA WARJATA " CO TEN STARY ZNÓW WYMYŚLIŁ" 
A TO MOJE MŁODZIEŃCZE LATA I ZAMIŁOWANIE DO TEJ PRZYCZEPKI, KTÓRA STOI NA DZIAŁCE I AŻ BŁAGA MNIE O REMONT 
HISTORIA MOJEJ N126E:
W 1996 R RAZEM Z MŁODSZYM BRATEM PIOTRKIEM KUPILIŚMY JA ZA 1000 ZŁ. BYŁA W FATALNYM STANIE. POTRZASKANE OKNA, WYKŁADZINA ŚCIAN POROZRYWANA, STAŁA 5 LAT. DOKONALISMY ZAKUPU W ZIMIE, MRÓZ NIEMIŁOSIERNY W ŚRODKU PEŁNO ŚNIEGU, JA MIAŁEM POLONEZA A BRAT MALUCHA, NIE MIELISMY HAKÓW, WIĘC POZYCZYLIŚMY OD RODZICÓW "UNÓWKE" Z HAKIEM
, TARGALISMY JA W GRUDNIU 60 KM. PRZEZ ZASPY I BŁOTA POŚNIEGOWE HEHEHE (JAK SOBIE TO PRZYPOMINAM, SMIEJĘ SIE DO ŁEZ) . LUDZIE PUKALI SIE W GŁOWĘ NAS MIJAJĄC, BRAT NAWET JECHAŁ W NIEJ KAWAŁEK, BO CHCIAŁ ZOBACZYĆ, JAK TO JEST I OCZYWISCIE POSŁUCHAĆ, KTÓRE ŁOŻYSKO TAK NIEMIŁOSIERNIE WYJE ! DOJECHALIŚMY WIECZOREM, ODCZEPILIŚMY I POLECIELIŚMY DO SKLEPU PO LAMKE, BATERIE A DO CHATY PO PODUSZKI I KOŁDRY, OCZYWIŚIE KARAWANING W GRUDNIU NA CAŁEGO PRZEGADALIŚMY PRAWIE CAŁA NOC- JAK TO BĘDZIEMY JĄ NAPRAWIAĆ I CZEGO TO MY Z NIEJ NIE ZROBIMY. NAPRAWDĘ TO BYŁY BARDZO WAŻNE DECYZJE I ROZMOWY ZROBILIŚMY REMONT, WYSZŁO FAJNIE , PRZYCZEPKĘ POSTAWILIŚMY NA MIEJSCU ZA STODOŁA U DZIADKA i.....? TAK STOI PO DZIŚ DZIEŃ. NIGDY Z NIĄ NIE WYJECHALISMY
JESTEM WIECZNYM KAMPEROWICZEM. JA I MÓJ MAN TGX 18440 Z NACZEPĄ I ŁADUNKIEM OBECNIE 23800 KG HEHEHE. PISZĘ Z DUZEJ LITERKI, PONIEWAŻ NIE DZIAŁA MI CAPSLOCK, ZA CO SERDECZNIE PRZEPRASZAM KOLEGĘ, KTÓREGO URAZIŁEM 
. WRACAJĄC DO TEMATU, TO CZEKA MNIE REMONT TJ: NAPRAWA PODWOZIA-LEWY TYŁ JEST PRZEGNITY, NOGA NIE TRZYMA, SKORUPA DO RENOWACJI, JEDNYM SŁOWEM "TRZA Z NIEJ ODRZUTOWIEC ZROBIĆ". W PRZYSZŁYM ROKU WYJEDZIE NA BANK.
Częstochowa wita w klubie 
