Sztyca: rurka PCV pasująca do w/w uchwytów, z przykręconą na śrubę (śruba po przykręceniu zalana żywicą epoksydową) anteną typu korona. W rurce, wywiercony 1 otworek na jej boku, przy końcu (pod anteną) celem wprowadzenia kabla od anteny.
Kabel wyprowadzony, otworem będącym standardowo w rurze.
Kabel biegnie sobie po boku przyczepy do gniazda prądowego, tam wywierciłem otworek i zamontowałem wejście antenowe, kabel zarobiony z wtyczką antenową (pozwala to na bezproblemowe podpinanie i odpinanie anteny).
W środku od wejścia antenowego pociągnięty kawałek (około 0,5m) kabel antenowy do gniazdka antenowego (domowego). Do tego wszystkiego podpinamy odbiornik i śmiga, jak ta lala.
Czas wykonania ~ 2,5 godz.
Materiały użyte:
- antena korona z podstawą plastykową ze wzmacniaczem (wzmacniacz przeniesiony na kabel do środka budki, biegnący bezpośrednio na odbiornik, pomiędzy gniazdkiem ant. domowym) i kablem;
- rurka PCV;
- śruba do przymocowania anteny do rurki;
- trochę żywicy;
- 2 (ale można więcej) uchwyty do w/w rury, plastykowe (rurę się w nie wciska) przykręcone na śruby;
- odrobinę silikonu do uszczelnienia pod uchwytami;
- wtyki antenowe (na kabel biegnący od anteny oraz do gniazda prądowego - wchodzą jeden w drugi) oraz gniazdko domowe antenowe;
- kawałek kabla antenowego do połączenia wejścia antenowego z gniazdkiem;
Koszt całkowity licząc, że część rzeczy znajdziemy w domowych zapasach około 30 - 45zł, nie licząc oczywiście kosztu zakupu anteny (około 90zł).
To rozwiązanie, które podałem ja zastosowałem do anteny typu korona, ale myślę, że spokojnie można to także zastosować, we wszystkich innych rodzajach anten, modyfikując tylko nie pasujące nam elementy.
Tak tylko gwoli ścisłości, ta taśma klejąca widoczna na zdjęciu nie jest tam celowym wyposażeniem, mającym jakiekolwiek zadanie.
Przykleiłem ją tak, bo nią miałem sklejony na czas transportu, kabel antenowy i tak zwyczajnie o niej zapomniałem, stąd znalazła się na fotkach.
