W poszukiwaniu materiału pochodziłem trochę po sklepach i w końcu znalazłem to co chciałem czyli dość sztywny, czarny materiał-siateczkę sprzedawany z rolki o szerokości 140cm w cenie niecałych 16 zł za każdy odwinięty metr. Do tego taśma rzep, ale tylko ta strona przyczepna o szerokości 2 cm i taśma nośna (tak to nazwała babka w pasmanterii, ja kojarzę to jako troki od plecaka) również o szerokości 2 cm. Do tego kupiłem mocną nitkę ale taką aby poradził sobie z nią nasz stary Łucznik i jakoś to poszło. Nie mam doświadczenia w szyciu na maszynie ale wyszło całkiem nieźle.
Pomysł taki a nie inny bo chciałem aby rzep był na całym obwodzie a nie tylko punktowo. Moskitiera miała być też wytrzymała, stąd ta taśma nośna. Na narożnikach znalazła się aby trwale połączyć pasy materiału. Dodatkowo pomaga ona w samoczynnym składaniu się moskitiery do środka, tak by nie podwijała się pod zamykaną klapę.
Moskitiera wykonana została przed długim weekendem i na majóweczce sprawdziła się znakomicie. Teraz w robocie są moskitiery na oba okna otwierane, również na rzep i z tego samego materiału. Jak skończę to pokażę
