niewiadówka poza granicami kraju
: niedziela, 11 kwie 2010, 20:35
Witam.
(administratorzy, jeżeli ten watek jest w nieodpowiednim miejscu to przerzućcie ten wątek. Dziękuję)
Jak już pisałem w temacie "Przedstawmy się" jestem świeżutkim niewiadówko-holikiem i to zaawansowanym w swej chorobie, bo mieszkam zagranicą i korzystając z bycia w Polsce na Wielkanoc zrealizowałem część naszego wakacyjnego planu i zaopatrzyłem się w N 126.
Wczoraj cepka dotarła do swojego nowego domu - Grecja.
Dzielnie pokonała w ciągu 30 godzin (w tym 3 godziny na sen) prawie 1600 km - nic nie pękło, nic się nie urwało, nic się nie odkleiło. Dzielnie dała rade zespolona z swym nowym kompanem "Zygmuntem" (ciągnik). Do Budapesztu prędkość to pomiędzy 60 a 80 km/h, a od Budapesztu, gdy autostrady nas powitały to "gnaliśmy" pomiędzy 90 do 100, chwilami bywalo 110 km/h. Podczas drogi niewiadwka została ochrzczona i od teraz mówimy o niej "Zośka".
Zośka do wakacji jezeli wygospodarujemy wolne dni (weekendy) będzie poznawała ellade, a w wakacje chcemy zjeżdzić Balkany (głównie Albanię, Macedonię i Rumunie, a także Serbie, Bośnię i Hercegowinę).
... tak więc, jeżeli ktoś zastanawia się nad wyjazdem poza Polskę i martwi się czy niewiadówka da radę - to spokojnie pakować się i przed siebie.
Biorąc pod uwagę przejazd w PL od sprzedającego to Zośka zrobiła z nami 2000 km i sprawuje się rewelacyjnie.
Kto jeszcze w tym roku wybiera się zagranicę cepką?
Pozdrawiam all
(administratorzy, jeżeli ten watek jest w nieodpowiednim miejscu to przerzućcie ten wątek. Dziękuję)
Jak już pisałem w temacie "Przedstawmy się" jestem świeżutkim niewiadówko-holikiem i to zaawansowanym w swej chorobie, bo mieszkam zagranicą i korzystając z bycia w Polsce na Wielkanoc zrealizowałem część naszego wakacyjnego planu i zaopatrzyłem się w N 126.
Wczoraj cepka dotarła do swojego nowego domu - Grecja.
Dzielnie pokonała w ciągu 30 godzin (w tym 3 godziny na sen) prawie 1600 km - nic nie pękło, nic się nie urwało, nic się nie odkleiło. Dzielnie dała rade zespolona z swym nowym kompanem "Zygmuntem" (ciągnik). Do Budapesztu prędkość to pomiędzy 60 a 80 km/h, a od Budapesztu, gdy autostrady nas powitały to "gnaliśmy" pomiędzy 90 do 100, chwilami bywalo 110 km/h. Podczas drogi niewiadwka została ochrzczona i od teraz mówimy o niej "Zośka".
Zośka do wakacji jezeli wygospodarujemy wolne dni (weekendy) będzie poznawała ellade, a w wakacje chcemy zjeżdzić Balkany (głównie Albanię, Macedonię i Rumunie, a także Serbie, Bośnię i Hercegowinę).
... tak więc, jeżeli ktoś zastanawia się nad wyjazdem poza Polskę i martwi się czy niewiadówka da radę - to spokojnie pakować się i przed siebie.
Biorąc pod uwagę przejazd w PL od sprzedającego to Zośka zrobiła z nami 2000 km i sprawuje się rewelacyjnie.
Kto jeszcze w tym roku wybiera się zagranicę cepką?
Pozdrawiam all