Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Fajny parking na nocleg w trasie znajdziesz tutaj https://www.google.pl/maps/place/Chorwa ... .2!6m1!1e1 .
Na miejscu znajdziesz ławki, stoliki, całodobowy dostęp do łazienki i piękny widok.
Jeszcze jedna ważna rzecz, parking jest delikatnie na uboczu i nie słychać autostrady więc śpi się bardzo dobrze, z nami nocowały jeszcze 2 przyczepki, kamperek i kilka osobówek.

Potwierdzam w/w miejsce jest super ; warto nieraz podgonić nocą jeszcze kilkadziesiąt km żeby tam się zatrzymać na nocleg ; po drugiej stronie autostrady w/w tego jest też taki parking z knajpą i sklepikami ale bardziej zatłoczony .

ludzie! zima jest.. za oknami śnieg i mróz! nie róbcie apetytu, bo od oglądania takich obrazków aż nogi przebierają i panele się ścierają

Przesadzasz. Zima to świetny okres na planowanie. W koło domu nie ma co robić, w budzie nie pogrzebiesz, bo zimno więc rozpalasz w kominku, robisz kawusie, czytasz i myślisz skąd wziąć na to wszystko walutę. To chyba jedyny sposób żeby przez okres zimowy nie sfiksować.

reflexes pisze:Przesadzasz. Zima to świetny okres na planowanie. W koło domu nie ma co robić, w budzie nie pogrzebiesz, bo zimno więc rozpalasz w kominku, robisz kawusie, czytasz i myślisz skąd wziąć na to wszystko walutę. To chyba jedyny sposób żeby przez okres zimowy nie sfiksować.

Nie mów o planowaniu od nich już mnie głowa boli! miejsca mi już nie starcza! a od patrzenia na Chorwację to już w ogóle mętlik się robi
-- zazdroszczę kominka!
ja na walutę mam specjalny słoiczek po kawusi właśnie wrzucam tam na wyjazdy żeby się wspomóc

Axtiff pisze:

reflexes pisze:Przesadzasz. Zima to świetny okres na planowanie. W koło domu nie ma co robić, w budzie nie pogrzebiesz, bo zimno więc rozpalasz w kominku, robisz kawusie, czytasz i myślisz skąd wziąć na to wszystko walutę. To chyba jedyny sposób żeby przez okres zimowy nie sfiksować.

Nie mów o planowaniu od nich już mnie głowa boli! miejsca mi już nie starcza! a od patrzenia na Chorwację to już w ogóle mętlik się robi
-- zazdroszczę kominka!
ja na walutę mam specjalny słoiczek po kawusi właśnie wrzucam tam na wyjazdy żeby się wspomóc

W sumie to nie mam kominka tylko kozę ale efekt ten sam. Na walutę mam lokatę na koncie, bo to najefektywniejsza forma oszczędzania (nikt nie podbiera). Co miesiąc jakaś kwota tam ląduje, bo niestety Chorwacja to już większe wydatki i że tak powiem, z biegu nas na taką eskapadę nie stać. Generalnie wydatki staram się też rozkładać w czasie (trochę ekwipunku musimy dorzucić) i już co miesiąc coś tam kupuję. Po następnej wypłacie na przykład planuję kupić buty do wody dla wszystkich.
A na brak miejsca w głowie mam Dokumenty Google i zapisuję, bo spraw na głowie coraz więcej a szarych komórek coraz mniej. Dostęp do tego mam wszędzie gdzie jest net więc robi się z tego bardzo przydatne narzędzie.

reflexes pisze:W koło domu nie ma co robić

Weź się chłopie za łopatę i odrzuć trochę śniegu bo cie zasypie to utkniesz do wiosny, a na obiad będziesz wsuwał gotowany śnieg

Przestań. Zimno, a ja nie lubię zimno. A tak poważnie to u mnie śniegu już resztki, a do tego temperatura z dnia na dzień coraz wyższa więc pewnie za kilka dni śladu po nim nie będzie. Generalnie coś tam do roboty by się znalazło ale nic na tyle pilnego żeby marnować kasę na grzanie warsztatu. Lepiej to odkładać na Chorwację

reflexes pisze:A tak poważnie to u mnie śniegu już resztki, a do tego temperatura z dnia na dzień coraz wyższa więc pewnie za kilka dni śladu po nim nie będzie.

To zazdraszaczam, bo u mnie wciąż jak na Syberii, wszystko w śniegu, już nawet odpuściłem odśnieżanie po kolejnych opadach tylko z niewiadówki z dachu zgarniam

O widzisz, a u mnie dzisiaj, mimo porannej gołoledzi, odwilż. Wszystko płynie, a to co jeszcze leży to już tylko syfiasty, brudny śnieg. Niech stopnieje całkiem albo napada świeżego, bo widok za oknem słaby. Ja od zawsze odśnieżam tylko chodnik do furtki, chodnik równoległy do ogrodzenia (takie prawo) i ścieżkę do drewutni i warsztatu.

reflexes pisze:O widzisz, a u mnie dzisiaj, mimo porannej gołoledzi, odwilż. Wszystko płynie, a to co jeszcze leży to już tylko syfiasty, brudny śnieg. Niech stopnieje całkiem albo napada świeżego, bo widok za oknem słaby. Ja od zawsze odśnieżam tylko chodnik do furtki, chodnik równoległy do ogrodzenia (takie prawo) i ścieżkę do drewutni i warsztatu.

U nas tak jak na załączonym obrazku

Nie zapowiada się żeby miało topnieć jakoś konkretnie.

reflexes pisze:chodnik równoległy do ogrodzenia (takie prawo).

A masz choć kawałek trawnika między ogrodzeniem, a chodnikiem przed domem?

kooba pisze:

reflexes pisze:chodnik równoległy do ogrodzenia (takie prawo).

A masz choć kawałek trawnika między ogrodzeniem, a chodnikiem przed domem?

Kubuś, znam paragraf. Miałem nawet kiedyś ochotę wyciągnąć ze dwa rzędy polbruku i udawać, że nie muszę . Problem w tym, że najbardziej takim działaniem zaszkodzę sobie, bo ja mieszkam na małej ślepej uliczce i poza nami i sąsiadami ruch "obcych" jest tu znikomy.

stachu_gda pisze:

reflexes pisze:O widzisz, a u mnie dzisiaj, mimo porannej gołoledzi, odwilż. Wszystko płynie, a to co jeszcze leży to już tylko syfiasty, brudny śnieg. Niech stopnieje całkiem albo napada świeżego, bo widok za oknem słaby. Ja od zawsze odśnieżam tylko chodnik do furtki, chodnik równoległy do ogrodzenia (takie prawo) i ścieżkę do drewutni i warsztatu.

U nas tak jak na załączonym obrazku

Nie zapowiada się żeby miało topnieć jakoś konkretnie.

O fak , Stachu ale zima na Ciebie leci skoro tyle śniegu tam masz , u mnie prawie go nie widać, jak dobrze temperatury dadzą to można będzie wznowić prace przy skorupie

My też myślimy o Cro w tym roku - wrzesień. Zjeżdżona z namiotem kilkukrotnie od Zadaru po Dubrownik. Polecam Trsteno - mój mały prywatny kawałek raju. W kwestii prowiantu - ceny podobne jak u nas (LIDL), campingi również. Nie ma co rezerwować - zatrzymujesz się tam gdzie Ci się naprawdę podoba. W razie pytań lub chęci dołączenia we wrześniowej podróży - zapraszamy