Strona 3 z 4

Re: A4 - zjazd na racibóż

: niedziela, 13 maja 2012, 07:25
autor: Paczek
BIGL pisze:...
Najgorsze jest to że nauczyliśmy się bierności wobec zła, omijamy tylko wzrokiem usprawiedliwiając się przed sobą że to nie nasza sprawa. Może gdybyśmy częściej reagowali to nie potrzebna była by ochrona i bylibyśmy bardziej ufni.
...


A kojarzysz historię policjanta, który ( po cywilnemu ) zareagował na dwóch pijanych łepków w Warszawskim tramwaju ?
Zginął od noża . I jak reagowali ludzie w tym tramwaju ?

Radek pisałeś o zachowaniach turystów na zachodzie. A rozmawiałeś może z jakimś naszych rodakiem , który tam przebywa.?
Ja owszem - największe rozboje , wymuszenia i inne bandyctwa to robią niestety Polacy. i to żeby było jeszcze smutniej to Polacy najchętniej napadają Polaków. Pamiętam to samo opowiadał nam w Międzyzdrojach nasz sąsiad z pola - Polak od 20 lat zamieszkały w Niemczech.

czytałem też relacje kierowcy TIRa , ja w nocy obudził go dźwięk rozcinanej plandeki. I owszem zobaczył jak grupka łobuzów rozcina plandekę tego przyczepy a następne plądruje zawartość. W trosce o własne życie nawet nie otworzył drzwi. I wcale się nie dziwie. Ma oddać życie na cudze telewizory ?

Kojarzy mi się też opowieść naszego klubowego kolegi KONZIA , jak opowiadał , że jakieś nieciekawe typki zaglądały mu do przyczepy właśnie gdzieś na parkingu.

Biorąc pod uwagę wszystko powyższe na prawdę nie był bym taki odważny , aby sypiać na polskich parkingach . Być może gdzieś za granica , ale u nas zdecydowanie NIE.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: niedziela, 13 maja 2012, 08:28
autor: zenuak
uwielbiam na dziko :) mam swoje miejsce ulubione i tam biwakujemy gdy tylko jest okazja :)
powiedzcie na jakim polu dostaniecie tyle miejsca co ja na tym zdjęciu :) Obrazek

Pewnie na żadnym... do tego taki widok.


SORRY za OFFTOPIC

Re: A4 - zjazd na racibóż

: niedziela, 13 maja 2012, 09:30
autor: BIGL
Ta tragiczna historia policjanta to promil - stała się tragedia, została bardzo nagłośniona i teraz spoglądamy na świat przez jej pryzmat. Z drugiej strony - ciekawe czy był ktoś jeszcze na tym przystanku, ktoś kto tylko biernie patrzył i odwracał głowę. Jest 100 000 0000 bohaterów którym udaje się opanować takie sytuacje, nie są to komandosi ale właśnie najczęściej stare babcie i dziadkowie. Oni maja jeszcze tą cywilną odwagę i mogą bezinteresownie zareagować na zło.
Nie musisz mi pisać o zagranicznych naszych krajanach, kierowcach TIR-ów i tego typu sprawach - znam to z życia. Jako kierowca MPK zam też 1000 przykładów gdy to 1 pijany 15-latek terroryzuje autobus, a 100 dorosłych chłopa gapi się w okno. Nie robią nic nie dlatego że się boją, ale dlatego że mają to w DUPIE :!: Ignorancja i przyzwolenie na takie zachowania czyni z nas gorszych od tego smarkacza.
Z drugiej jednak strony co my i państwo możemy zaoferować dzisiejszej młodzieży - w większości przypadków, chyba tylko ławkę pod blokiem :cry: .
Czasami dla zrównoważenie emocji, ogarnięcia trochę tej przytłaczającej rzecziwistości i nabraniu dystansu do świata dobrze jest zapuścić się gdzieś głęboko na wieś i pogadać z ludźmi.Tam czas płynie wolniej, ludzie maja więcej czasu na myślenie i wszystko jest o wiele łatwiejsze bo nie muszą zakładać codziennej maski i kreować swojej osoby w oczach innych.

Szczerość bracie to norma :!: :!:

Ps Fakt że podczas wypoczynku na dziko np nad jeziorem dobrze jest mieć obok siebie drugą załogę :D - tak dla poczucia bezpieczeństwa i aby dzieciakom się nie nudziło.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: niedziela, 13 maja 2012, 18:05
autor: Depeche
Przypatruję się z zainteresowanie tej dyskusji. Kolega Szczepan namawiał mnie na taki parkingowy "kibel" (to ze slangu wspinaczkowego - nieplanowany postój w skale) w drodze na Bieszczady.
Ja jednak nie bardzo chciałem i robiłem wszystko, by jednak przed nocą przedostać się na wyspę Energetyków (brzmi jak z Pana Kleksa części III). On zajechał nocą do Polańczyka i spokojnie spędził nocleg na parkingu pod remizją w Polańczyku. Nic się nie wydarzyło, poza tym chciał spróbować jak to jest - bo w drodze do Chorwacji, gdzie chce jechać tak się nocuje.
Ja pamiętam, jak jeszcze jeżdżąc z namiotem pojechaliśmy nad Jeziorsko z zamiarem biwakowania na dziko. Rozstawiliśmy namiot, było widno, plażowali ludzie, nadmuchaliśmy ponton. Im bliżej wieczora, robiło się pusto. W końcu zostaliśmy sami, nawet gość z Niewiadówki, która obok stała, zamknął ją i odjechał - myślałem, że będzie w niej spał.
Pod wieczór przyjechało samochodem 3 facetów robiących niesympatyczne wrażenie, wyjechał grill, pojawiły się flaszki. Byłem z żoną, 5-letnią córką i siostrą w wieku naście lat. Dobrze, że nieopodal był kemping Rafa. Zwinęliśmy namiot, ponton i pojechaliśmy na Rafę.
Też żałuję, że minęły czasy Pana Samochodzika, który zawsze biwakował na dziko, nawet pił w wodę z Wisły przegotowaną na herbatę.
Ale też w 2007 byliśmy pod namiotem na miejscu naszego dawnego dzikiego obozowiska wspinaczkowego we wsi Łutowiec pod Niegową w Jurze Krakowsko - Częstochowskiej. 3 dni minęły nam spokojnie, staliśmy namiotem sami, rozbiliśmy się na skraju lasku pod skałami. Nic się nie wydarzyło, ale był niepokój.
Choć, mówią, do odważnych świat należy.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: niedziela, 13 maja 2012, 20:11
autor: stico80
Koledzy koledzy, bez nerwów, złość piękności szkodzi (czyli chyba drugiej połowie) teraz tak na poważnie czytam i czytam i każdy z Was ma rację.
Radek oczywiście że nasze społeczeństwo stało się bardziej bierne, ale to nie tylko dlatego że mają wszystko w dupie. Jest oczywiście i tak ale myślę, że to około 50% reszta najzwyczajniej się boi, i nie ma w tym nic dziwnego. Sam wychowywałem się tak jak Ty pod blokiem najpierw był to Wrocław, Karłowice ulica Koszarowa zarąbiste osiedle zawsze miło to wspominam. Trochę później był Lublin i stolica Lublina jak to mówią Kalina ul. Malczewskiego i było już inaczej, nie że było źle też wieczne łaziorowanie, szwędy, siedzenie na klatkach i inne przekręty byliśmy panami naszego osiedla i nie tylko, wieczne wojny z Lwowską, 44, 23, 37i było ok. Ale teraz po tych kilkunastu latach to trochę się zmieniło w mojej psychice, i co z tego że kilkanaście lat kick boxingu, Taekwon-do mistrzostwa, zawody jedne przegrywane ze łzami drugie wygrywane też ze łzami ale......... teraz jak Ty jestem ojcem i zanim coś zrobię kilka razy pomyślę bo wiem jak jest, teraz moja opowiastka, wracałem do domu i też byłem na przystanku 3 gości chciało okraść jakiegoś małolata więc się wstawiłem ale z paru zrobiło się kilku i nie dałem rady dostałem taki wpierd..l jak nigdy i mimo że było kilkanaście osób na przystanku nikt nic nie zrobił a dlaczego ??? bo każdy się boi i każdy ceni swoje życie na początku byłem wściekły na tych ludzi ale później z biegiem czasu zrozumiałem że się bali i mieli do tego prawo. Teraz jeśli gdzieś jadę to też raczej wybieram spokojne miejsca bo zawsze mam jakieś obawy.

Radek super pomysł z tymi miejscami postojowymi ja zawsze u siebie mogę zapewnić miejsce jak ktoś będzie chciał. Trasa z Lublina na Przemyśl, 22 kilometry od Lublina, Jabłonna Druga do Henia 60 kilometrów prosto, haha drogowskaz mogę zrobić na jego zlot.

A przypomniało mi się o ludziach w teraźniejszych czasach, przecież nawet przy udzielaniu pomocy np w wypadku drogowym musisz zdecydowanie wskazać i powiedzieć Pani/Pan mi pomoże bo 100 osób będzie stało i nikt bez tego nie pomoże a jak wskażesz tą osobę to te 99 osób które nie zostały wybrane da presję na tą jedną.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: poniedziałek, 14 maja 2012, 00:26
autor: BIGL
[quote="stico80"]
Radek super pomysł z tymi miejscami postojowymi ja zawsze u siebie mogę zapewnić miejsce jak ktoś będzie chciał. Trasa z Lublina na Przemyśl, 22 kilometry od Lublina, Jabłonna Druga do Henia 60 kilometrów prosto, haha drogowskaz mogę zrobić na jego zlot.
[quote]

:D Ja do siebie też zapraszam - może nie ma luksusów i standard jak na obozie harcerskim, ale na pewno bezpiecznie :!: . To jest właśnie wyjście na przeciw problemom (zwłaszcza tu omawianym) i stworzenie alternatywy dla stacji benzynowych i parkingów.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: poniedziałek, 14 maja 2012, 07:26
autor: Paczek
No proszę i z początkowo drażliwego tematu buduje się coś bardzo pozytywnego.

Mogła by powstać bardzo przydatna mapa , gdzie można liczyć na pomoc klubowego kolegi .

Przyszedł mi do głowy pomysł , aby wszyscy chętnie udzieleniu pomocy klubowemu koledze wymienili się adresami i w razie kłopotów można by pomóc sobie na wzajem . ( jednodniowy nocleg jak najbardziej , no ale tygodniowy pobyt to już do przemyślenia :D )

Trzeba było by to oczywiście dopracować szczegóły ,np. adresy i dane lepiej przesyłać na PW.

I co o tym myślicie ?

Ps. ja na pewno klubowych kolegów do siebie serdecznie zapraszam . Ci co już u nas gościli mogą to potwierdzić
Miejsca wystarczy i do spania i "do zaparkowania".

Re: A4 - zjazd na racibóż

: poniedziałek, 14 maja 2012, 08:16
autor: BIGL
Myślę żę uzupełnienie phoogle.php?mode=everyone lub zrobienie tego typu"noclegowej" w zupełności wystarczy. Można to oczywiście jakoś podlinkować tematem 'Wzajemna pomoc" itp . Planując wyjazd możemy zorganizować sobie miejsce postoju i wtedy bez kosztów, spokojnie jechać w trasę - po dogadaniu na PW ze znamym nam fanklubowiczem. Oczywiście nie chodzi tu o wczasowanie forumowiczów ani o zapewnienie specjalnych atrakcji , a o zwykłe udostępnienie miejsca na 1-2 noce (okolica może być warta zwiedzenia i stąd ta druga noc :wink: ).

Re: A4 - zjazd na racibóż

: poniedziałek, 14 maja 2012, 13:35
autor: stico80
No na pewno jakoś to trzeba będzie zorganizować. U mnie jak pisałem nawet kilka załóg spokojnie stanie niewiadówkami. Więc na pewno warto (stworzyć nie wiem może taki dział) mogło to też być nie tylko w sensie noclegu na trasie ale jak Radek wspomniał planując urlop lekko objazdowy przejeżdżając przez różne regiony mamy wtedy możliwość zwiedzenia większej ilości atrakcji a i wieczorem spotkać się z kolegą u niego przy ognisku i piwku a rano jechać dalej. Zawsze to i bezpiecznie i przyjemnie i tanio i nie trzeba się zbytnio martwić o nic.

Paczku widzę że jesteś więc na pewno postarasz się to ogarnąć. A jak to działa to jak będziecie wracać od Henia ze zlotu to wstąpcie na ognisko przedłużymy sobie zlot na Roztoczu- lubelszczyźnie.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: poniedziałek, 14 maja 2012, 19:12
autor: Paczek
Rodzi się na prawdę fajna idea.

Są już 3 chętne osoby . A może kogoś jeszcze zainteresuje ten pomysł?

Czym nas więcej tym lepiej , a jeszcze lepiej żeby chętni byli "porozrzucani" po całej Polsce.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: sobota, 19 maja 2012, 22:17
autor: mariusz724
Miejsce na nocleg prawie w centrum Polski 30km od Łowicza 20km od Kutna zawsze chętnie pomogę a tak w ogole to super pomysł z tą pomocą i spankiem zawsze na kogoś można liczyc jak jest się daleko od domu.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: sobota, 19 maja 2012, 22:28
autor: kotek
Jeżeli ktoś z kolegów będzie w Częstochowie, to zapraszam, zestaw będzie miał gdzie przycupnąć, ale muszę wiedzieć wcześniej bo często jestem w rozjazdach służbowych.

Re: A4 - zjazd na racibóż

: poniedziałek, 21 maja 2012, 06:17
autor: Tarapukuara
Dąbrowa Jastrzębska (dokładnie na: phoogle.php?mode=everyone )

Re: A4 - zjazd na racibóż

: poniedziałek, 21 maja 2012, 09:25
autor: jedrek101
Tarapukuara pisze:Dąbrowa Jastrzębska (dokładnie na: phoogle.php?mode=everyone )

Bartek chyba musisz coś ustawić :? , bo ja Cię tam nie widzę...

Re: A4 - zjazd na racibóż

: poniedziałek, 21 maja 2012, 09:37
autor: Tarapukuara
A szukałeś w takim białym okienku koło mapki: "Tarapukuara"?
Oj Jędruś, czyżby pierwszy niewidomy kierowca taxi na świecie?;););)
Tylko obij mi twarz ale się nie obrażaj;);p