Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Zawsze chciałem tu przyjechać, kiedyś z przyczepą a z uwagi na przedłużający się remont bez.
Tydzień spędziliśmy na Mierzei Wiślanej w miejscowości Kąty Rybackie, miejscowością za Sztutowem a przed Krynicą Morską.
Cena za pokój od osoby 50 zł. Nie jest źle, jest łazienka i aneks kuchenny, możemy sami pichcić, o luksusach zapomnijcie.
Cała Mierzeja jest nasza, oczywiście podróżując samochodem. Atrakcje dla każdego coś fajnego, my zwiedziliśmy obóz Stutthof, wejście za darmo parking 10 zł za 3 godziny, jednakże jest mały i w sezonie może być zapchany, wąskotorówka raczej lipna ale może być.
Skupmy się na najważniejszych faktach dla których przyjechaliśmy.
Kąty Rybackie to spokojna miejscowość, o atrakcjach i stoiskach z Władysławowa zapomnijcie, czyli idealna dla Rodziców z dziećmi z uwagi na brak durnostajów. Jest i minus - do plaży 2 km przez las... masakra (jeśli mam być szczery),z głównej ulicy do morza można podjechać samochodem jest parking ale płatny, możecie melexem też karta pójdzie w ruch ,najlepiej rowerem. W części środkowej miasta jest fajny port na stronę zalewu Wiślanego, mnóstwo smażalni, wędzarni ryb.
Atrakcja Numer 1 dla mnie to przekop Mierzei Wiślanej z punktem widokowym i parkingiem.(atrakcją bo chciałem zobaczyć później status się zmienia z atrakcji na już widziałem )
Krynica Morska dla mnie przereklamowany temat, pole kempingowe - wjazd od głównej ulicy w bezpośrednim otoczeniu wesołego miasteczka, dmuchańców i stoisk z durnostajami (dla niewtajemniczonych plastikowe śmieci z Chin, które kupuje rodzic dla dziecka i zanim dojedziesz do domu zostanie albo zniszczone, albo zapomniane). Dla mnie średni temat.
Miejscowość Piaski - koniec Polski, parking przy plaży 5 zł za 1 godzinę lub 20 zł za dzień postoju dla osób, których przyczepy są samowystarczalne bez podłączenia prądu. Fajny temat choć znak nie pozwala koczować na dziko po zapłaceniu już można, wiem bo rozmawiałem - potem 3 km z buta i już jesteś przy granicy w jedną stronę po lesie a z powrotem już po plaży. Kąty Rybackie to również fajny temat na bazę wypadową do Gdańska.
Czy mi się podobało? hmmm, z Centralnej Polski wolałbym przyjechać bez przyczepy i to na tydzień lub długi weekend, niestety odległość do plaży dyskwalifikuje w porównaniu z Łukęcinem. Krynica Morska robi wrażenie strasznie hałaśliwego kurortu, ale co kto lubi.
Fajny również temat to tramwaje wodne do Fromborka z Krynicy jak również bliska odległość do Malborka.
Czy Kemping, czy pokój to zależy już od Was. Dużo jest kempingów prywatnych na posesji więc warto popytać i poszukać)
Parkowanie samochodu w Kątach nie jest płatne ale i też parkingów jest mało w Krynicy parkomat na tzw . Krzywą twarz zapomnijcie z uwagi na gęstą zabudową (chyba że na wysokości latarni morskiej) a w miejscowości Piaski jak wspomniałem najbliższy morza płatny (podobno kilka miejsc jest w zatoczce przed wjazdem do lasu) a na głównej ulicy parkomat. Dobrze skomunikowane są te miejscowości ze sobą pksem i tak na dobrą sprawę co pół godziny jeździ autobus , w sezonie chyba najlepszy wybór z uwagi na mało miejsc parkingowych.
Jeśli o czymś zapomniałem a chcecie dopytać piszcie to odpowiem.

Jako "prawie lokals" podpowiem, że Mierzeja Wiślana ładnie pustoszeje we wrześniu, i jest cisza i spokój

Byliśmy w Krynicy i w Piaskach i to były dwa wypady. Pierwszy i ostatni. Woda w zatoce średnia, sinice gdy są to tu są zawsze. Flądry z kutra takie jakieś anorektyczne, kemping w Piaskach mocno średni a właściciele beznadziejni. Kemping Gallus w Krynicy w sumie ok choć głośny i mocno nierówny teren. Samo centrum Krynicy to jeden wielki dramat. Chodziłem tam tylko dwa razy w tygodniu po zakupy do biedry .
Osobiście mierzeja mną nie wstrząsła i nie wybieram się w najbliższym czasie.
Odległość do plaży to akurat plus. My zawsze mamy rowery więc 5-10 minut i można odpoczywać na pustej plaży. Leniuchy idą na najbliższą i narzekają na odległości... Za to mają blisko, głośno i tłoczno. Ale co kto lubi.

Niestety mam podobne przemyślenia, wydaje mi się, że najmniej bolesny sposób zwiedzenia tych okolic to długi weekend bez przyczepy. Cena za dobę, jak się dobrze poszuka, po sezonie to i za 40 zł się znajdzie. Ale kąpiel w morzu odpada chyba, że jest się morsem a i można zrealizować bon turystyczny jeśli komuś został. Na pewno po sezonie latarnia w Krynicy jest zamknięta, a co jeszcze? W sumie za dużo prawdziwych atrakcji też nie ma.