To ja też coś dodam od siebie. Także bardzo polecam choć jest parę chochlików. Na wstępie podjechaliśmy i dostaliśmy mapkę żeby odnaleźć miejsce, pani z recepcji zaznaczyła na mapie które rozdzielnie są zajęte. Po znalezieniu miejsca opłaciłem dwie noce, pani nie wiedziała jak liczyć moją przyczepę więc policzyła jak za namiot. Za dwie osoby i prąd 42zl doba.
Z miejscem było ciężko (przemiał tam jest niesamowity) jak już znaleźliśmy i rozbiliśmy to za chwilę obok kamper a obok i w sumie przed 5 namiotów, ludzie upychają się gdzie się da.
Przedłużacza trzeba mieć naprawdę dużo, my mieliśmy 20m i idealnie wystarczyło.
Z wodą tak jak już pisano ciężko o ciepłą, raz mi się udało ciepłą przed 7rano. Kabin prysznicowych sporo ale nie ma rozdzielenia damskie/męskie a są dwa osobne wejścia do sanitariatów przez co tworzą się dwie kolejki i ciężko zapanować nad tym kto był przed kim. Toalety malutkie, z moim brzuchem ciężko się obrócić a najłatwiej poznać czy zajęta toaleta po wystających stopach spod drzwi
Oświetlenia w sumie brak, jakieś ledowe lampki wiszą wzdłuż głównej drogi. Na "śpiewające" ptaki nie trafiliśmy. Komarów rzeczywiście brak. Imprezy są, byliśmy od czwartku i przez pierwsze dwa dni było spokojnie w sobotę hałas na pewno do 23 bo później założyłem słuchawki i spać.
Ogniska można palić ale tylko w miejscach gdzie już były palone a grille wszędzie.
Zdjęć też nie porobiłem bo z samego rana wyjeżdżaliśmy a wracaliśmy wieczorem.