Z Tomaszowa Maz. jedziemy na Smardzewice, następnie za tamą odbijamy w lewo na Broki i tak sobie jedziemy Mijamy dwa ostre zakręty, mijamy Iłki, bo tam drogo i jedziemy prawie do końca Swolszewic Małych. Tu na samym końcu wioski mamy drogowskaz w lewo "Camping 7 km". Skręcamy, przejeżdżamy przez las, jeszcze jeden ostry zakręt w prawo i wpadamy do Swolszewic Małych. Tuż za zakrętem, za pierwszym domem mamy fajny drewniany portal po lewej stronie z napisem RANCZO. Nie zrażać się, że szczere pole. Skręcamy i zjeżdżamy w dół. Droga trochę ciężka, ale zostało jakieś 150 m. Na miejscu pytamy o Florka.
Częściowo zalesione miejsce, cisza spokój. Jest kilka przyczep, które stoją tam praktycznie cały sezon i ludzie, albo tam mieszkają, albo mają baze na weekendowy wypad. Do Zalewu jest całe 50 m. Dostępu do prądu brak, do wody jest, ale studnia. Kible hmm.... powiedzmy, że są w ilości 5 szt.

I teraz najlepiej cenowo. Niezależnie w ile osób, czy z psem, czy bez za miejsce noclegowe płacimy 15 zł na dobę. Kolega w prawdzie dostał rabat, jak właściciel zobaczył w jakim namiociku on śpi ;].
Miejsce ogólnie godne polecenia. Cena niska, a warunki znośne. Można tam spokojnie zahaczyć na jedną noc, jak i zostać trochę dłużej.