Lodzia, czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

czyli meble, lodówki, ogrzewanie, zlewozmywaki, kuchenki ...
Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Lodzia, czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: Miron EZD » sobota, 30 paź 2021, 00:30

Tak jak w temacie, będzie o samodzielnym wykonaniu lodówki termoelektrycznej, czyli napędzanej ogniwami peltiera.
Ogólnie, wszędzie gdzie się nie zajrzy, każdy pisze, że lodówki termoelektryczne są krótko mówiąc: Beee. :(
Zrzerają mnóstwo energii, a sprawność ich pozostawia wiele do życzenia.
Pewnie nie zająłbym się tym tematem, ale jak to zwykle w życiu bywa, często decyduje o nim przypadek.
Przypadkiem kupiłem piękną absorpcyjną lodówkę Electroluxa. Co prawda Pan sprzedawał jako uszkodzoną, bo nie chłodzi.
A więc zapytałem przez telefon:
-Panie, a jak ją Pan obrócisz to chlupie?,
-a to sprawdzę i oddzwonię.
No i oddzwonił i mówi, że chlupie.
To ja sobie myślę, czynnik jest, pewnie grzałka walnięta, to się ogarnie.
-Dobra Panie, biorę tę lodówkę.
No i kupiłem chlupiącą lodówkę w dobrym stanie, ze sprawną grzałką, która grzeje, ale niestety marnie chłodzi. :lol:
Wymontowałem z niej cały układ chłodząco-grzewczy.
I tak jak doradzajo fachowce :mrgreen: obracałem tym całym ustrojstwem na wszystkie strony.
Nawet zastosowałem kurację wibracyjną montując na niej szlifierkę oscylacyjną.

20211026_185123.jpg

Tak wibrowałem ją chyba ze 2 godziny w róźnych pozycjach.
Później podłączyłem grzałkę i zacząłem ją podgrzewać (czyli schładzać),
Udało mi się nawet zejść do temperatury -0,3'C na rurce zamrażalnika, jednak uważam to za zbyt małą wartość.

IR000435.jpg

Ogólnie cały system wydaje się być sprawny lecz mało wydajny, jak widać na zdjęciu poniżej, temperatury rozchodzą się prawidłowo:
IR000438.jpg

Dlatego zapadła decyzja aby na ten moment odpuścić sobie układ absorpcyjny, wykorzystać obudowę lodówki
która jest w przyzwoitym stanie i zamontować w niej system chłodzenia oparty na ogniwach peltiera.

To ta stojąca wyżej.
20211028_181914.jpg

A więc w miejsce oryginalnego zamrażalnika absorpcyjnego, będzie zamontowany radiator na całą szerokość lodówki.
20211028_181449.jpg

Po zewnętrznej stronie zastosuje dwa elementy chłodzące w postaci radiatora i wentylatora.
20211028_181636.jpg

Za chłodzenie odpowiedzialne będą dwa ogniwa peltiera o symbolu :TEC1-12710 o mocy według producenta ok.100W każdy.
Zasilanie systemu chłodzenia zapewni zasilacz o mocy 300W
20211028_181647.jpg

Planuje dwa źródła zasilania: 230Volt AC-pracujące 2 ogniwa o łącznej mocy 200W,
oraz 12Volt DC- pracujące jedno ogniwo o mocy 100W
Zastosowany będzie także elektroniczny termostat, który będzie miał za zadanie utrzymanie odpowiedniej temperatury,
oraz zapobiegnie nadmiernemu zużyciu energii podczas chłodzenia, wyłączając system gdy ten osiągnie żądaną temperaturę.
Jest to prototyp, nie wiem jak się zachowa w czasie pracy, czy zużycie energii będzie na akceptowalnym poziomie,
czy osiągnie zamierzoną niską temperaturę wewnątrz lodówki.
Myślę, że w porównaniu do przenośnych lodówek o mocy około 36W, pracujących non stop bez termostatu,
mój prototyp o mocy 200W z termostatem osiągnie dużo lepszy efekt. :D

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5489
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Lodzia,czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: kooba » sobota, 30 paź 2021, 09:11

U ciebie jak zwykle same ciekawe projekty :)
Aż nie mogę się doczekać końcowych pomiarów zużycia energii. Zastanawia mnie czy przy takiej mocy peltiera jest szansa na pędzenie lodówki z akumulatora na zasadzie ciągnie dużo ale krótko np. 100W ale przez 10 minut w ciągu godziny oczywiście jako utrzymanie już po wychłodzeniu.

Awatar użytkownika
SO...N126
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 135
Rejestracja: wtorek, 31 maja 2016, 19:21
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Lodzia,czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: SO...N126 » sobota, 30 paź 2021, 09:55

Wymyśliłeś już jak odizolować stronę zimną od ciepłej i zminimalizować mostek cieplny przy wyłączonym zasilaniu?
Ja zbudowałem sobie taką chłodziarkę w oparciu o starą chińską, która robiła około 10 stopni różnicy do otoczenia, czyli niewiele. Moja na bazie pojemnika do transportu żywności, który zapewnia dobrą izolację z chłodzeniem z grafiki i wentylatorami komputerowymi osiąga momentami nawet do 25 stopni różnicy do temp otoczenia. Wydaje się to być dobrym wynikiem, ale przy 46 stopniach na zewnątrz jak w AL tego roku okazuje się, że jest to za mało, aby żywność przetrwała.
Nie mniej jednak trzymam kciuki za projekt i kibicuję.
T4+N126N+N250+Maggiolina Airlander S i L+Columbus M
Generalne "odświeżenie" N126N

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Lodzia,czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: tomcat » sobota, 30 paź 2021, 09:55

Miron EZD pisze:...
Nawet zastosowałem kurację wibracyjną montując na niej szlifierkę oscylacyjną.
Tak wibrowałem ją chyba ze 2 godziny w róźnych pozycjach....

Na to nie wpadłem reanimując moją :? :lol:
Miron EZD pisze:...
Ogólnie cały system wydaje się być sprawny lecz mało wydajny, jak widać na zdjęciu poniżej, temperatury rozchodzą się prawidłowo:
...

Miałem to samo... :roll:
Chlupała, grzałki i palnik sprawne ale chłodziła nyndznie... :(
Od pewnego fachowca od lodówek usłyszałem, że przyczyną może być niedrożność lub słaby przepływ w którejś z tych najcieńszych rurek układu :?
Podobno ten typ lodówki lubi pracę ciągłą lub bez dłuższych przerw; wtedy jest ok.

Miron EZD pisze:...
Ogólnie, wszędzie gdzie się nie zajrzy, każdy pisze, że lodówki termoelektryczne są krótko mówiąc: Beee. :(
Zrzerają mnóstwo energii, a sprawność ich pozostawia wiele do życzenia...

Moją pierwszą lodówką była taka ( zresztą mam ją do dzisiaj ) i uważam, że spisuje się nieźle.

Miron EZD pisze:...Tak jak w temacie, będzie o samodzielnym wykonaniu lodówki termoelektrycznej, czyli napędzanej ogniwami peltiera...

Takie innowatorskie pomysły to tylko może realizować Mirek :)
Z niecierpliwością czekam na rezultat końcowy Twojego projektu ;)

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Lodzia,czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: Miron EZD » sobota, 30 paź 2021, 14:13

tomcat pisze:Miałem to samo... :roll:
Chlupała, grzałki i palnik sprawne ale chłodziła nyndznie... :(
Od pewnego fachowca od lodówek usłyszałem, że przyczyną może być niedrożność lub słaby przepływ w którejś z tych najcieńszych rurek układu :?
Podobno ten typ lodówki lubi pracę ciągłą lub bez dłuższych przerw; wtedy jest ok.

Przyczyny mogą być dwie, jedna to ta którą opisałeś, czyli niedrożność układu spowodowane zatkaniem rurek.
Jak wiemy w układzie absorpcyjnym za czynnik chłodzący robi tak zwana woda amoniakalna, czyli mieszanina amoniaku (NH3) i wody (H2O),
dodaje się jeszcze chromian sodu (Na2CrO4) jako środek przeciw korozyjny, jest to żółty proszek rozpuszczony w wodzie,
który można zaobserwować na instalacji lodówki w czasie jej rozszczelnienia.
Na zdjęciu przykład wycieku środka chłodniczego z lodówki (Polar TA60)
20211009_171441.jpg

Oba te środki chemiczne rozpuszczone w wodzie, w czasie gdy lodówka dłuższy czas stoi w bezruchu po prostu wytrącają się z wody
i krystalizują zatykając małe przekroje w układzie.
Stąd rada, aby lodówkę poprzewracać, obstukać, opukać w celu ponownego rozpuszczenia złogów.
Muszę przyznać, że przed zabiegiem przewracania, i wibrowania systemu moja lodówka osiągała temperaturę około 10'C
na zamrażalniku przy 22'C w pomieszczeniu.
Po wibrowaniu udało się zejść do około 0'C, nie wiem czy dalsze wibrowanie poprawi kondycję układu,
ponieważ....
Może być druga przyczyna, czyli mało czynnika jaką jest woda amoniakalna.
Otóż z tej nazwy zostaje tylko woda, część amoniakalna niestety ulatuje przez mikro nieszczelności, tak jak to ma miejsce
np. w klimatyzacji samochodowej.
Dlatego wydaje nam się, że czynnik jest bo chlupie w środku, owszem chlupie ale sama woda, a amoniak w postaci gazowej
po podgrzaniu uleciał w kosmos :lol:
Dalej nie będę opisywał całego procesu przemiany cieczy w gaz i odwrotnie bo nie jestem chemikiem.
W każdym razie im mniejsze stężenie amoniaku w wodzie tym słabiej lodówka chłodzi.
Następna sprawa to ciśnienie wewnątrz układu, jeśli są mikro nieszczelności przez które przez lata ulatywał gaz,
to nie oszukujmy się ciśnienie znacząco spadło, do takiej wartości przy której już nie ma siły wydostać się na zewnątrz,
jak w przypadku przebitej opony, ciśnienie spada do 1 bara i trzyma, każde dopompowanie np. do 3 barów i tak spowoduje
że ciśnienie zejdzie do 1 bara i się zatrzyma.
A więc przyczyn słabego chłodzenia może być wiele.
Wszystko co opisałem wcześniej, oparłem na swoich obserwacjach i doświadczeniu przy renowacji swoich lodówek.
Nie wiem czy moje założenia (chłopsko-rozumowe) mają poparcie w nauce, dlatego gdyby ktoś miał większą wiedzę
w tym temacie niech skoryguje mój kierunek myślenia. 8-)

Awatar użytkownika
misha22
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 794
Rejestracja: niedziela, 6 mar 2016, 17:17
Lokalizacja: Srodkowe Mazowsze

Re: Lodzia,czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: misha22 » sobota, 30 paź 2021, 20:42

Miron EZD pisze:
tomcat pisze:Miałem to samo... :roll:
Chlupała, grzałki i palnik sprawne ale chłodziła nyndznie... :(
Od pewnego fachowca od lodówek usłyszałem, że przyczyną może być niedrożność lub słaby przepływ w którejś z tych najcieńszych rurek układu :?
Podobno ten typ lodówki lubi pracę ciągłą lub bez dłuższych przerw; wtedy jest ok.


Oba te środki chemiczne rozpuszczone w wodzie, w czasie gdy lodówka dłuższy czas stoi w bezruchu po prostu wytrącają się z wody
i krystalizują zatykając małe przekroje w układzie.
Stąd rada, aby lodówkę poprzewracać, obstukać, opukać w celu ponownego rozpuszczenia złogów.

A więc przyczyn słabego chłodzenia może być wiele.
Wszystko co opisałem wcześniej, oparłem na swoich obserwacjach i doświadczeniu przy renowacji swoich lodówek.
Nie wiem czy moje założenia (chłopsko-rozumowe) mają poparcie w nauce, dlatego gdyby ktoś miał większą wiedzę
w tym temacie niech skoryguje mój kierunek myślenia. 8-)

Może na te małe przekroje podać płomień z palnika i pogimnastykować je cieplnie?

Oczywiście w miare rozsądku...
De Reu 1968, prawie jak zapiekanka
601 Limuzyna
1.9 SDI caddyilac

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Lodzia,czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: Miron EZD » sobota, 30 paź 2021, 21:02

misha22 pisze:Moze na te małe przekroje podać płomień z palnika i pogimnastykować je cieplnie?

Oczywiście w miare rozsądku...

Nie jestem chemikiem, ale obawiam się, że możemy uzyskać efekt odwrotny.
Jeśli przesadzimy z temperaturą, to zamiast je rozpuścić, możemy je spiec na stałe.
Tak samo jak z cukrem.
Z wodą się rozpuszcza, w wysokiej temperaturze się karmelizuje.
Myślę, że lepszym rozwiązaniem jest wibracja, lub obracanie instalacji dookoła. 8-)

cyran'o
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 470
Rejestracja: niedziela, 2 mar 2014, 17:22
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Lodzia,czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: cyran'o » sobota, 30 paź 2021, 22:59

Ja po okazyjnym zakupie lodówki zasilanej gazem, z tych samych powodów, które opisujesz (kiepskie chłodzenie ) pozostawiłem ją odpaloną na gazie i tak chodziła cały miesiąc. Pomogło .Wróciła do "żywych". Wcześniejsze obracanie i opukiwanie na niewiele się zdało.

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Lodzia,czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: Miron EZD » sobota, 30 paź 2021, 23:32

Zatem muszę spróbować.
Włączę ją na dłuższy czas, może pomoże.

Samoogon

Re: Lodzia, czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: Samoogon » środa, 3 lis 2021, 10:07

Kiedyś jak swoją musiałem wyprowadzać na spacer, bo słabo chłodziła, zadzwoniłem do gościa z olx, ogłaszał, że sprzedaje gaz i instrukcje jak go dobić.
Poradził mi żeby ja odwrócić, nie na chwilę czy 10 minut. Kazał odwrócić do góry nogami i zostawić na minimum dobę, najlepiej więcej. Zadziałało :)
Wcześniej kreciłem ją we wszystkie strony, obijałem młotkiem gumowym i to taka akcja była kilka razy. Ja bym spróbował, nic to nie kosztuje.

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Lodzia, czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: Miron EZD » środa, 3 lis 2021, 10:59

Moja jest już na spacerze przeszło tydzień, fika koziołki każdego dnia w inną stronę.
Ma zapewnione spa w postaci masażu młotkiem gumowym i leczenie wibracjami.
Zobaczymy czy jej stan poprawi się po całym dwutygodniowym turnusie :lol:

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Lodzia, czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: tomcat » środa, 3 lis 2021, 15:28

Samoogon pisze:...Poradził mi żeby ja odwrócić, nie na chwilę czy 10 minut. Kazał odwrócić do góry nogami i zostawić na minimum dobę, najlepiej więcej. Zadziałało :)...

U mnie stała do góry nogami tydzień i d...a :(
Miron EZD pisze:Moja jest już na spacerze przeszło tydzień, fika koziołki każdego dnia w inną stronę.
Ma zapewnione spa w postaci masażu młotkiem gumowym i leczenie wibracjami.
Zobaczymy czy jej stan poprawi się po całym dwutygodniowym turnusie :lol:

Moja była na takim turnusie leczniczym chyba ze trzy tygodnie i w końcu się poddałem...

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Lodzia, czyli samoróba termoelektryczna made by Miron

Postautor: Miron EZD » niedziela, 14 lis 2021, 13:53

Czas podsumować prawie dwutygodniowy turnus leczniczy lodówki.
Niestety nic nie pomogło, a raczej się pogorszyło.
Ujawniła się nieszczelność, która jak podejrzewałem była przyczyną słabego chłodzenia.
Wygląda to mniej więcej tak:
20211114_131146.jpg

A więc układ chłodzenia odszedł do krainy wiecznej zmarzliny :lol:
Zastanawiam się teraz czy można to jakoś naprawić, to znaczy na przykład zacynować nieszczelność i zaaplikować nowy czynnik.
Samogon pisze:
zadzwoniłem do gościa z olx, ogłaszał, że sprzedaje gaz i instrukcje jak go dobić.

Może by spróbować, układ i tak nieszczelny więc w razie nieudanej naprawy, wielkiej straty nie będzie.


Wróć do „Wyposażenie wnętrza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości