Belki relingowe na dach

czyli wszystko to, co nie pasuje do powyższych ...
Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: Murano » środa, 22 maja 2019, 21:46

dzin1975 pisze:Marcin, naprawdę twierdzisz że takie mocowanie resora jest prawidłowe? :cry:

Ale że pod osią? Pewnie wg "normy" nie, ale obaj wiemy, że takie rozwiązania istnieją i działają:
Screenshot_20190522-214158.jpeg
Screenshot_20190522-214107.jpeg
Screenshot_20190522-214126.jpeg

Powyższe zdjęcia przedstawiają nowe przyczepy z homologacją.... 8-) . Ale gubimy wątek. Kubie chodziło o to, że pominąłem 2 otwory montażowe w oryginalnym mocowaniu. A tu od nie dość że bez żadnych "pozycjonerów" śrub to jeszcze podwieszony resor pod osią :shock: .
Uchwyty leżą jednak na belkach, reszta analogicznie do cybantów w osi resorowanej (DMC 750 kg)...
Nie popuszczę!!! :lol:

dzin1975

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: dzin1975 » środa, 22 maja 2019, 22:09

Nie popuszczaj :)
Dla mnie mocowanie resora na 2 blachach złapanych 4 gwintowanymi prętami kłóci się ze światopoglądem. Tzw ,,pełny,, cybant jest ok, bez względu na ułożenie resora względem osi. Pod lub nad nie robi różnicy. Testowałem tak i tak i robi bez problemu.
Ale wracając do tematu-nie popuszczaj, tylko wymień te gwintowane przełamane pręty..Jak Cię prosza ;)
Dopasuj ,,normalne,, cybanty :)

Awatar użytkownika
Fiacior75
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1934
Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: Fiacior75 » środa, 22 maja 2019, 22:14

No to teraz ja coś powiem, panowie co jest złego w zrobieniu opaski z pręta gwintowane M6??? Ja musiałem prawie identycznie przerobić mocowania bo belki w aucie miałem za szerokie nie rozumiem waszego zdziwienia i zmyslania wypadków i innych pierdół. Kurła ja z tymi rowerami trochę pojeździłem na dachu i nawet raz przez moją nie uwagę pierdyknołem moim największym rowerem w belkę(ogranicznik) i wiecie co... Rower wyrwało z pasków i poleciał do rowu. Myślicie że moje mocowanie z PRĘTA M6 coś drgnęło???!!!!!
Ptfuuuu!!!! Nie ma opcji żeby to pękło!!! Koniec kropka, proszę mi tu przestać krytykować Marcinka :D dodatkowo zaśmiecacie wątek koledze i straszycie chłopa, lepiej pakujcie się bo piątek piąteczek już za niedługo :lol: ...
To pisałem ja Fiacior!
FB - Weselny Fiat 125p


Fiat125 1975r
Komar231B
N-250

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: kooba » środa, 22 maja 2019, 23:50

Mareczku, uprzedziłeś mnie w moim "bystrym" podsumowaniu :)
Cała ta rozmowa o ingerencji w mocowanie jest g... warta bo pewnie w razie czego to mocowaniu nic nie będzie a rower wyjedzie z uchwytu. Niestety taka przykra prawda, że 80% uchwytów rowerowych poruszających się po naszych drogach czyha na życie innych użytkowników drogi. Jeszcze dużo wody musi w Polskich rzekach upłynąć zanim nie ludzie w Polsce tylko My, bo to my jesteśmy te ludzie, nauczymy się (lub będzie nas stać), że dobry uchwyt rowerowy nie kosztuje 100 zł tylko 300 - 400 zł.
A kończąc te wywody życzę nam wszystkim żebyśmy nigdy nie musieli sprawdzać jakości bezpieczeństwa aut którymi jeździmy i mocowania wszelakiego szpeju, który nimi przewozimy.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: Murano » czwartek, 23 maja 2019, 04:38

No i git majonez! W końcu oboje zauważyliśmy, że na filmie pękają "trytytki" a nie mocowanie.
Dlatego nie ufam oryginalnym paskom na koła w ilości 2 szt. i od kilku lat zapinam na każdy rower 12 trytytek jednorazowych dość sporego przekroju. Może tędy droga.....?
A jak już gadamy o "tych" sprawach, widzieliście crash testy kamperów?

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: reflexes » czwartek, 23 maja 2019, 07:16

Murano pisze:A jak już gadamy o "tych" sprawach, widzieliście crash testy kamperów?

Widzieliście i powiem szczerze, że wcale mnie ten test nie zaskoczył. Nie spodziewałem się niczego innego po budzie z listewek, styropianu i puszek po piwie. Test potwierdza tylko to o czym myślę od dłuższego czasu czyli o tym, że na starość jak już zostaniemy we dwójkę to mały, zgrabny kamperek na blaszance będzie najlepszym rozwiązaniem :lol:
Obrazek

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: tomcat » czwartek, 23 maja 2019, 08:17

Rzeczywiście, dość "mały" :? :lol:

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 23 maja 2019, 13:47

kooba pisze:O spotkaniu ze ścianą to był żart. (...) Tylko co z kierowcą i pasażerami auta, z którym miałbyś dzwona i twoje rowery wjadą mu prosto w szybę. Oczywiście Ci tego nie życzę tylko co wtedy.

Mogę pokazać Wam co się wtedy dzieje na przykładzie boxu dachowego :( Pewna majowa noc 2012 roku, prosta mazurska droga a na niej VW Passat B5FL (nasz) i Ford Escort spotkały się czołowo. Sumaryczna prędkość zderzenia oszacowana została na około 80-100 km/h.
Miejscowa prasa po wypadku pisze:6 osób ucierpiało w czołowym zderzeniu dwóch samochodów w miejscowości Pełkowo na drodze z Mrągowa do Giżycka. Przyczyną wypadku było najechanie przez jeden z pojazdów na watahę dzików.
Służby ratunkowe zostały zaalarmowane o zdarzeniu o godzinie 22.15. Z uwagi na to, iż w samochodach znajdowało się łącznie 6 osób na miejsce wysłano znaczne siły. W akcji ratunkowej brało udział 5 karetek pogotowia i 3 zastępy straży pożarnej.
Do wypadku doszło na prostym odcinku drogi przed miejscowością Pełkowo. Jadący od strony Giżycka Ford Escort, w którym jechało dwóch mężczyzn, wpadł na watahę dzików, w wyniku czego kierowca stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na lewy pas i czołowo zderzył się z VW Passatem, w którym jechały 4 osoby. Siła uderzenia była bardzo duża - Forda obróciło o 180 stopni i znalazł się w rowie.
Dwóch mężczyzn, jadących Fordem zostało zakleszczonych w mocno rozbitym pojeździe. Strażacy przez kilkanaście minut uwalniali ich przy użyciu sprzętu hydraulicznego. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że samochód stał niestabilnie na skarpie, wobec czego musiał być asekurowany na linie przyczepionej do wozu pożarniczego.
Poszkodowani w wypadku zostali zabrani do szpitali w Mrągowie, Gizycku i Kętrzynie. Mają dość poważne obrażenia, m.in. połamane kończyny. Droga jest nieprzejezdna i taka sytuacja potrwa przez kilka godzin - policyjni technicy muszą dokładnie zabezpieczyć wszelkie ślady, aby ustalić okoliczności wypadku.

A teraz fotki. Box dachowy marki InterPack wyrwało podczas uderzenia i przyrżnął w Escorta. Nie puściły mocowania zrobione z giętego drutu lecz rozerwało wokoło tworzywo, korpus boxu... Bagażnik bazowy był oryginalny VW.

634741514214026985.jpg

Foto 1.jpg

Foto 5.jpg

Foto 6.jpg

Foto 9.jpg

Jakikolwiek by nie był bagażnik, uchwyt rowerowy czy inne ustrojstwo, podczas takiego "dzwonu" nie wytrzyma. Thule, ciule i każdej innej firmy. Takie moje zdanie.

Inna sprawa, że debili nie brakuje i ludzie zwyczajnie olewają porządne mocowanie rowerów na dachu. Daleko szukać, podczas podróży na majówkę na S8 na wysokości Zduńskiej Woli wyprzedził nas Opel Insignia z trzema rowerami na dachu. Środkowy zwrócił moją uwagę bo dygotał na boki. Po jakichś 10 minutach patrzę a tu to samo auto stoi na awaryjnych a kierowca zbiera z asfaltu resztki roweru... Szkoda, że nie jechałem BMW bo tam mam wideorejestrator, nagrałbym akcję.
Mając pewne doświadczenie w wożeniu rowerów na dachu, zawsze wiążę je ze sobą porządnie spięte za pomocą ekspanderów z hakami na końcach. To zapobiega dygotaniu bicykli nawet przy szybkościach rzędu 130-140 km/h. Stoją sztywno jak przyspawane. Dodatkowo spinam je ramą z belką bazową bagażnika za pomocą stalowej linki, zabezpieczenia antykradzieżowego. Przy kolizji z normalną prędkością jest szansa, że to zatrzyma rowery i nie pożeglują na wprost. Przy większych prędkościach nic nie pomoże.

Awatar użytkownika
misha22
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 794
Rejestracja: niedziela, 6 mar 2016, 17:17
Lokalizacja: Srodkowe Mazowsze

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: misha22 » czwartek, 23 maja 2019, 17:44

Wg mnie to 100% wystarcza. Wada tego systemu to to że czesto trzeba kontrolować i dokrecać motylki.
Mój pierwszy polski uchwyt do roweru był firmowy "bagażniki Górczewska" i był kopią tego co zastosował Marcin.
pozyczyłem go komuś i pewnie jezdzi do dziś....
De Reu 1968, prawie jak zapiekanka
601 Limuzyna
1.9 SDI caddyilac

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: tantalos » czwartek, 23 maja 2019, 18:23

I ja wtrącę swoje 3 grosze.
Plastikowych trytytek dołączonych do uchwytu nie używam. Daję natomiast kupione osobno parciane b.mocne z klamrą chromowaną czy niklowaną -nie znam się :roll:
Gdybyście zobaczyli u mnie mocowanie belek (nie bagażnika) do uchwytów w dachu to nie jednemu by gały wylazły. Dwa kły skręcone śrubą w każdym uchwycie; taki patent woła o pomstę do nieba. Nie istotne oryginał czy podróba, w razie W całość poleci jak strzała do przodu. I najgorsze że nic z tym nie można zrobić :(
W Escorcie miałem relingi i wrzucenie kompletu zajmowało mi max minutę a w Vectrze muszę się męczyć kilkanaście minut głównie aby nie porysować dachu no i oczywiście w dwie osoby bo samemu to zapomnij.

dzin1975

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: dzin1975 » czwartek, 23 maja 2019, 20:00

reflexes pisze:
Murano pisze:A jak już gadamy o "tych" sprawach, widzieliście crash testy kamperów?

Widzieliście i powiem szczerze, że wcale mnie ten test nie zaskoczył. Nie spodziewałem się niczego innego po budzie z listewek, styropianu i puszek po piwie. Test potwierdza tylko to o czym myślę od dłuższego czasu czyli o tym, że na starość jak już zostaniemy we dwójkę to mały, zgrabny kamperek na blaszance będzie najlepszym rozwiązaniem :lol:
Obrazek

https://motoryzacja.interia.pl/samochod ... Id,3005946

Tomek, zbieraj ;)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: reflexes » piątek, 24 maja 2019, 07:08

Ładny, ale czemu taki drogi. Tu jest pewien paradoks, jak zbierać na coś lepszego jak wszystko wydaję żeby jeździć tym gorszym :lol:
Pisząc mały, "zgrabny kamperek na blaszance" bardziej myślałem o jakimś starym Lublinie, no może rozklekotanym Transicie z materacem na podłodze :mrgreen:

Awatar użytkownika
Aganetka
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 209
Rejestracja: wtorek, 14 lip 2015, 00:27
Lokalizacja: Magnum Sal

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: Aganetka » piątek, 24 maja 2019, 10:18

Jak widać belki bazowe czy bagażnik rowerowy to temat rzeka. Jeden kieruje się wyglądem, inny firmą a inny ceną. Każda belka jest dobra jeśli spełnia oczekiwania użytkownika. Co nam z pancernych bagażników jeśli całość odleci od dachu. W zależności od modelu auta. W Punto np. beki bazowe zahaczało się do blaszek które tylko w dwóch punktach były zgrzane z dachem. W Mondeo np były w dachu zgrzane nakrętki do których uchwyt przykręcało się śrubą fi6. Przy spokojnej jeździe teoretycznie wszystkie powinny wytrzymać a przy wypadku nawet te najlepsze mogą polecieć. Ja jeżdżąc z rowerami na dachu raczej jeździłem spokojnie bez slalomów na czas. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że poza aspektem wizualnym te firmowe są wygodniejsze w użytkowaniu. Klik klik, założone i zapięte. Druga rzecz w tych najtańszych zawsze słyszałem, że coś się rusza, coś się tłucze. Teraz mogę zapomnieć, że mam rower na dachu. Kiedyś używałem najtańszych produktów jakie były na rynku, teraz mam znanej szwedzkiej firmy i już nie wrócił bym się do tych tanich. Z lenistwa nawet nie chciało by mi się ich zakładać.
Koncepcja deszczu zależna jest od człowieka.
Pesymistów olewa, na optymistów leci.
2017: 25 nocy / 2494 km, [size=50]2018: 19 nocy /? km, 2019: 30 nocy / 2540 km,2020: 11 nocy/0km

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: tantalos » piątek, 24 maja 2019, 13:33

Ja osobiście mogę wydać sporą sumkę na markowe fajne, mocne itd ale gdyby to pasowało do wszystkich wozideł, a tak przy zmianie samochodu znów nowy bagażnik....

Awatar użytkownika
Tata Kazika
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 701
Rejestracja: piątek, 1 cze 2018, 20:26

Re: Belki relingowe na dach

Postautor: Tata Kazika » sobota, 25 maja 2019, 10:21

U mnie wygląda to tak. Użytkuję od roku i polecam :D
Załączniki
IMG_20190525_082723032.jpg
IMG_20190525_082732955.jpg
IMG_20190525_082748538.jpg


Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości