Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

yourij pisze: ...A co to mercedesa, to dla mnie fajną opcją jest to, że niektóre z nich są 7 osobowe tak na marginesie...

tak ale dwa dodatkowe miejsca są rozkładane w bagażniku tyłem do kierunku jazdy, mają ograniczoną (najczęściej do 35 kg!) wagę pasażerów i występowały praktycznie tylko w wersjach dla TAXI

dworek pisze:tak ale dwa dodatkowe miejsca są rozkładane w bagażniku tyłem do kierunku jazdy, mają ograniczoną (najczęściej do 35 kg!) wagę pasażerów i występowały praktycznie tylko w wersjach dla TAXI

czyli nie jest to zależne od tego, czy to W123 czy też W124 ? Bo jeśli już, to wyglądem mi ten starszy model odpowiada, ale z przykładowego ogłoszenia miał akurat 5 miejsc, gdy znowu 7 widziałem w wersji W124

vw t4 byłby fajny, pojemny, a za rok pierwsze egzemplarze będą już miały 25 lat.

Zobacz sobie mój "holownik" i zastanów się czy to nie jest lepsza/tańsza opcja, pojemność 1,6 w dokumentach, ale łatwo wrzucić 1,9 nawet TDI
Szybko, tanio i można dostać budę na 9 miejsc, albo coś w stylu multivana (salonka czasem nawet z podnoszonym dachem.
Żadna osobówka nie da ci takiej pojemności i do tego spalanie mieści się w 7-8 litrach, a Niewiadówka mieści się
w obrysie busa więc spalanie nie wzrośnie jakoś dramatycznie.

fajny masz zestaw - rapidki mi się zawsze podobały.

Jeżeli jesteś w klimacie i nie boisz się różnych wynalazków ( trzeba mieć trochę jaj aby takimi autami jeździć ) to szukał bym właśnie takiego 123 ( nie 124 czy jakies t4 )

123 ma klimat ale w pakiecie startowym musisz minimum podwoić wartość tego auta
zresztą z każdym klasykiem jest to samo więc może lepiej inaczej podejść do tematu.

może lepiej będzie pokombinować z rapidką ?
wsadzić tam np. 1.9tdi będzie paliło 6 litrów a i sam silnik praktycznie na kilogramy można kupić w dowolnym stanie.
nie wiem jak wygląda sprawa przełożeń , mostu itd.. ale czasami takie szalone projekty są najfajniejsze
Kolega miał kiedyś camaro z silnikiem 300d z beczki miał groźne klimatyczne auto na miasto

będzie to trudne ale przynajmniej wiesz co masz pozostaniesz w klimacie i nie będziesz musiał utrzymywać kilku klasykow

a duzy bagaznik ....

po to ciagniesz przyczepe aby graty tam trzymać

Poprawiłem polskie znaki
Kooba

Piękna Rapidka, gratuluję
Przywracałem kiedyś do życia Warszawę 223, ale na jednym z życiowych "zakrętów" zdecydowałem się kapitulować i nie ukończyłem jej. Wyobrażam sobie ile pracy i zaangażowania pochłonęła Rapidka (i z całym szacunkiem dla kolegi Drako - nie wsadzaj do niej 1.9tdi, szkoda takiej fajnej sztuki na rzeźbę )
Taki W123 w kombi też stworzyłby świetny zestaw. Ten z ogłoszenia albo kiedyś był benzyna, albo ma klapę bagażnika przełożoną z benzyny bo jeśli się nie mylę są na niej oznaczenia benzyny
Mam porównanie w ciągnięciu przyczepy towarowej benzyną 1.6 16V i moim Discovery ze starym 300tdi - przy jakichś manewrach z obciążoną przyczepą w przypadku 1.6 16V (Chevrolet Cruze) to szkoda sprzęgła, a w takiej samej sytuacji manewrując przyczepą podpiętą do Disco nie dotykam gazu. Podobnie w czasie jazdy - jeśli już lecimy dieslem w zakresie obrotów odpowiadających jako takiemu momentowi obrotowemu to np. wzniesienie nie robi większego wrażenia na zestawie, a w przypadku wysokoobrotowego 1.6 16V różnie bywa
Teoretycznie to chyba najlepsza byłaby jakaś większa, wolnoobrotowa benzyna bo moment nisko, a i zakres użytkowych obrotów większy niż w dieslu... ...ale to sobie można tak teoretyzować bez końca
Najważniejsze to być zadowolonym z holownika jakiego się ma i przyczepy jaką ciągnąć mu przyszło

pawko pisze:Ten z ogłoszenia albo kiedyś był benzyna, albo ma klapę bagażnika przełożoną z benzyny bo jeśli się nie mylę są na niej oznaczenia benzyny

zwrócił mi akurat znajomy uwagę na te oznaczenie niedawno, jeszcze pół biedy gdyby to tylko klapa była, ale podobno w latach użytkowania tych aut często taka podmianka z benzyny na diesla miała miejsce, co dla mnie raczej nie jest do zaakceptowania kupowanie takiego auta z przeróbką.
Co fabryka dała, to wolałbym by w aucie było, z przerabianymi to kłopot w użytkowaniu i doborze części gdy coś padnie...
no ale stąd takie powolne rozeznanie dopiero robię.

Klekotem 124 raz miałem przyjemność ciągnąć przez Niemcy nocą lawetę z załadowaną Audicą 80 ( podmieniłem kierowcę ) i byłem pod ogromnym wrażeniem jak zestaw się rozbujał to spokojnie leciałem nawet 130 nie czując , że cokolwiek ciągnę ( laweta samoróbka ale idealnie wyważona ) ; klekot skubany sam sobie poddawał pod górkę nawet wiele nie musiałem go cisnąć , co do przyśpieszeń to zapomnij ale po rozbujaniu masa zestawu robiła swoje na plus a pracy silnika można było słuchać zamiast muzyki z radia - rewelka

Generalnie i bez konkretnej marki

Holownik jak najcięższy i jak najmocniejszy

Czym cięższy ( w stosunku do przyczepy ) tym lepiej .

Oczywiście DIESEL ( choć wiele lat twierdziłem że LPG ).

Dziś mam kombi , ale na nasze potrzeby jest za mały

Wolałbym VAN-a i właśnie takiego będę szukał .

Paczek pisze:Holownik jak najcięższy

Słusznie, tylko mała uwaga, może warto zwrócić uwagę przy wyborze "cięższego" holownika na DMC zestawu - komu do szczęścia potrzebny viatoll ?
Mój zestaw niestety 3580kg, ale ani z landryny, ani ze 132 nie zrezygnuję

p.s.
Słuchał może ktoś tych ostatnich nagrań z podsłuchów? Nie wspominał może który o zwolnieniu kempingowców z viatoll'a?

Znalezienie 25 letniego MB w dieslu i dobrym stanie graniczy z cudem. Nikt ich nie oszczędzał i zajeżdżał do końca, podobno łatwiej znaleźć wersję benzynową bo tam przebiegi są bardziej realne.

Gdzieś w gazecie kiedyś trafiłem na wzmiankę że swego czasu któryś z Mercedesów w latach 80-tych był popularnym holownikiem z racji tylnego napędu, masy i niezniszczalnego automatu.

długo to trwało, bo wiele się działo... ale holownik już jest, w przyszłym miesiącu spotka się z przyczepką, która póki co czeka grzecznie na mój urlop.
PS: holownik NIE jest czerwnony, po prostu to jedyne zdjęcie busika jakie posiadam

Czyli moje na wierzchu
No pełen szacunek u mnie masz. Zawsze też służę poradą.
Jakie silnik i ci ciekawego we wnętrzu?
Zobaczysz będziesz zadowolony baaardzo. Ja też kupiłem tylko na chwilę a już się z busikiem bujam sześc lat.
Widzę że buda z krótką klamką (polift) i do tego na szerokiej listwie, ale uważaj na kwadratowe lampy bo potrafią "zniknąć".
A silnik pewnie TD jak nikt nie zapodał tdi.

multivan 1.6td czyli Twoje na wierzchu
cały ten zakup trochę odkładaliśmy co chwilę na bok, bo jakoś się nie mogliśmy przekonać do zakupu auta od tak, żeby było tylko na wakacje... do momentu, aż się okazało, że znowu Tatą będę. O ile we trójkę w rapidzie jakoś da radę się pomieścić to w czwórkę już nie bardzo a przynajmniej przy naszym trybie życia
Póki co auto się sprawuje, zdążyło przejechać łącznie ze 3 tys. km w ciągu kilku pierwszych dni (przy okazji Chorwację zaliczyliśmy) i pyrka dalej.
Za kilka dni jedzie do Polski na małe leczenie zawieszenia. Silnik wychodzi na to, że jest w porządku, ale turbina nie wydaje się działająca (nie słychać jej, puszka z LDA na stałe trytytką spięta). No parę rzeczy trzeba będzie zrobić

PS: fajny przewijak ?

kooba pisze:Poradzi sobie właśnie dzięki temu że diesel. Tylko nie wiem czy to takie dobre rozwiązanie. Musisz brać pod uwagę, że stare auta mają swoje humory. Jak bym miał auto funkel nówka salon, to w życiu nie wybrałbym się w Europe starym struclem, który w każdej chwili może stanąć i powiedzieć "dalej nie jadę".

Wymacane na smartphonie

Jestem odwrotnego zdania funkiel nówka jak już stanie to bez serwisu, holowania, komputerów czy innych ASO sraso nie podchodź, a staruszka idzie ruszyć z miejsca przy użyciu prostych narzędzi i kilku newralgicznych zapasowych cześci.