Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Witam Dzisiaj udałem się do WK w celu przerejstrowania mojej przyczepki,odwlekałm to no ale kiedyś trzeba i odechciało mi się całego remontu.W dowodzie była inna waga na tabliczce inna waga ,wcześniej rozmawiałem w OSK z diagnostą i powiedział mi że jeżeli będe miał jakieś potwierdzenie ile faktycznie waży moja przyczepka to nie powinno być problemów z wyprostowaniem tego błędu.Wiec napisałem do Niewiadowa i otrzymałem pismo potwierdzające ile waży ta przyczepka z tym numerem vin.Jednak kierownika miejscowego WK niewiele to obchodziło kazał mi oddać przyczepke i nie brać sobie strupa na głowe.Po dłuszej rozmowie doszliśmy jednak do jakiegoś porozumienia i ofiarował się że jeżeli znajde WK w którym ustalono te wagi to on napisze do nich na jakiej podstawie wydano tą decyzje i wtedy może coś będzie dało się zrobić. Napisałem list do poprzedniego właściciela o jakieś informacje czekam na odpowiedz,jest to któryś z koli właściciel.Jeżeli nie otrzymam odpowiedzi to chyba przerejstruje tak jak jest bo jakie wyjście,co za kraj.Co wy myślicie o tym czy bardzo kontrolują te wagi na drogach jest to moja pierwsza przyczepka i ne mam z tym żadnego doświadczenia?

Nie zdarzyło się żeby ktokolwiek mnie ważył .A rozmawiałem ze znajomym krokodylkiem i powiedział że Oni są od kontroli przewozników a Ty jesteś osoba prywatna ,mogą Cie zważyć jeżeli podejrzewają że zestaw przekracza. 3.5 tony lub powinineś mieć Viatola a nie masz.Trzeba być krokodylem-debilem żeby na oko nie widzieć że auto osobowe z niewiadówką nie przekracza 3.5tony Zważyłem swojego T4 w dowodzie masa własna 1520 a z wagi wyszło.1570 czyli 50 kg za dużo chyba z wiekiem mu się przytyło.Jak bym miał się przejmować takimi bzdurami w tym kraju to już dawno bym był w Zakładzie Dla Psychicznie Chorych.. Oczywiście nie namawiam Cię żebyś nie prostował sobie papierów każdy robi jak chce podobno mamy demokracje i własność prywatną .

W Pl możesz to mieć gdzieś.
Ale w innych krajach Europy (Austrii, Szwajcarii) już niekoniecznie.
100 euro za każdy kg powyżej....

No tak albo prostujemy wagi albo zwiedzamy tylko nasz Kraj..Trafna uwaga Robert o zagranicy nie pomyślałem .Na szczęście z ogonem tak daleko się nie wybieram.

Nie mniej jednak niedouczony pan z WK nie może odważyć pisma od producenta bo jest to tak jakby podważał homologację.
To tak jakby kupić nowy samochód i z papierem gdzie są jego wszystkie dane pojechać do WK a oni by powiedzieli że będą go ważyć po swojemu i wszystko sami ustalać. Napisz do Starosty, opisz swoją sprawę i daj nacisk na to że jak ma niekompetentnych pracowników to może sam powinien stanąć i obsługiwać petentów.

Witam i dziękuję za odpowiedz na pewno będe nadal próbował to wyprostować narazie czekam na informacje co do poprzednich właścicieli i gdzie popełnino błąd.Co dalej zobaczymy będe opisywał moje perypetie z przerejstrowaniem.Swoją drogą jak mam iść coś załatwić do urzedu to wole wziąść łopate i kopać rowy. Pozdrawiam

robert pisze:W Pl możesz to mieć gdzieś.
Ale w innych krajach Europy (Austrii, Szwajcarii) już niekoniecznie.
100 euro za każdy kg powyżej....

Właśnie dlatego od pewnego czasu zmieniłem rowery na składaki ( pojadą w bagażniku ) , butle gazowe mam te małe (2,5 kg , bo lżejsze ) , nie wożę baniaków z wodą , a wszystko co cięższe ładuje do bagażnika. Przyczepka musi być jak najlżejsza .....

Ktoś tu pisał o rowerach na tyle przyczepki , a dla równowagi duża butla gazowa z przodu + baniak z wodą . O matko - toż to ze 100 kg "nadwagi" .

U nas faktycznie - można na razie to "olać ", ale do czasu ....

Witam Przyczepka została przerejestrowana i co najważniejsze z poprawionymi wagami długo to trwało ale łatwo nie było.Kierownik miejscowego WK zażyczył sobie żeby znaleźć urząd w którym popełniono błąd,więc pisałem e-Maile do każdego urzędu po kolei trwało to trzy tygodnie i dotarłem do źródła błędu.Okazało się że jestem szóstym właścicielem a pierwsza rejestracja była w Warszawie w roku 1990.O ile w mniejszych miejscowościach nie było problemów ze znalezieniem odpowiedniego urzędu w stolicy jest to bardzo trudne.Podczas pierwszej rejestracji przyczepka została zarejestrowana jako N126E z wagami 320 i 420 natomiast jest to model N126EA z wagami 480 i 580 jednak nie udzielono mi informacji na jakiej podstawie zarejestrowano ja w ten sposób ponieważ nie prowadzono tak dokładnej ewidencji.Kierownik nadal nie chciał poprawić tego błędu,ale skierował mnie do rzeczoznawcy aby wykonał cały opis przyczepki.Rzeczoznawcza wykonał cały opis opierając się na piśmie z Niewiadowa co dla kierownika był to nic nie wart świstek papieru.Gdy już miałem rejestrować kierownik poprosił jeszcze o badanie techniczne z powrotem do OKSK i z tym badaniem w końcu do rejestracji gdzie pani urzędniczka przerejestrowała moja przyczepkę.Koszt jaki poniosłem aby wyprostować cały ten bałagan to pismo z Niewiadowa 100 PLN,ekspertyza rzeczoznawcy 220 PLN badanie techniczne 20 PLN kupa nerwów,straconego czasu.Ale warto było POZDRAWIAM

No to pozostaje pogratulować .

A dla przyszłych kupujących cenna podpowiedz.

O ile więcej jest warta przyczepka z "wyprostowanymi" dokumentami.

Jeszcze raz gratuluję .

Do zobaczenia na zlocie