Strona 1 z 2

Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: środa, 25 wrz 2013, 15:00
autor: Lukasz_J.
Witam,

moje boje z wydziałem komunikacji trwały jakiś czas ale ostatecznie udało mi się przebrnąć przez wszystkie problemy w całości do celu. Jeśli ktoś chce wybielić swoją niewiadkę z czarnych tablic na białe, wcale nie musi udawać się po jakąś skomplikowaną i niebezpieczną chemię...wystarczy:

1) Pojechać sprawną technicznie przyczepką na czarnych blachach do diagnosty i zrobić badania dodatkowe czyli uzupełnienie brakujących danych oraz dokonać klasyfikacji przyczepki wg obecnej nomenklatury unijnej. Brakujące dane to: 17-cyfrowy VIN, DMC, maksymalne obciążenie, nacisk na oś w kN. Warto zabrać ze sobą instrukcję od przyczepki, na której końcu jest potwierdzony pieczątką i podpisem wyciąg ze świadectwa homologacji. Diagnosta na podstawie tabliczki znamionowej i ramy odczytuje VIN oraz niezbędne dane. Na koniec inkasuje ustawowe 60PLN i wydaje zaświadczenie.

2) Wizyta w wydziale komunikacji.
Należy ze sobą zabrać umowę kupna-sprzedaży, dowód rejestracyjny, starą tablicę, instrukcję od przyczepki z wyciągiem ze świadectwa homologacji, zaświadczenie ze stacji diagnostycznej i ważne OC. Po opłaceniu 121,50 PLN za tablicę i upływie ok. 25minut cieszymy sie z nowej, lśniącej tablicy z gwiazdkami :)

Ad. 1 Jeśli doszłoby do sytuacji, że diagnosta nie ma chęci, nie jest w stanie odczytać danych z tabliczki bo jest nieczytelna, zardzewiała, etc. to na zaświadczeniu otrzymamy wpis, że tabliczka jest nieczytelna i numer VIN odczytano z ramy, gdzie nie stwierdzono ingerencji w ten numer (nie przebijano go), dane spisują wtedy z wyciągu świadectwa homologacji :) Z tym zaświadczeniem i wszystkimi dokumentami jak w punkcie 2 udajemy się do wydziału komunikacji i tam nam wydadzą skierowanie na nabicie nowej tabliczki koszt 35PLN. Po nabiciu nowej tabliczki uzyskujemy zaświadczenie ze stacji ze juz wszystko gra i wtedy ponownie odwiedzamy wydział komunikacji i rejestrujemy okazując wszystkie zaświadczenia i dokumenty.

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: czwartek, 26 wrz 2013, 05:23
autor: Paczek
Współczuje - kiedyś przerejestrowanie zajęło mi tydzień , kupę kasy i niezliczoną ilość nerwów.

Ale było warto - to była nasza pierwsza n132 ....

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: czwartek, 26 wrz 2013, 07:55
autor: reflexes
Ale czego tu współczuć? Kolega przeszedł normalną procedurę jaką trzeba przejść w przypadku zakupu przyczepy na czarnych tablicach, bo bardzo często brak w ich dowodach rejestracyjnych wszystkich danych. Procedura jest prosta WK -> Stacja kontroli pojazdów -> WK -> Nowe tablice, dowód i po sprawie.
Ja miałem ciut gorzej, bo poprzedni właściciel mojej budy nie przerejestrował jej na siebie, WK gościa od którego on ją kupił nie chciał wyrejestrować przyczepy, bo dane się nie zgadzały. Mój WK wysłał prośbę w wyrejestrowanie już z nowymi danymi (cały numer VIN) odczytanymi przez diagnostę, a tam pod tym numerem rejestracyjnym mieli zarejestrowaną skorupę z 4 cyfrowym numerem. Na dowód czekałem prawie 2 miesiące, ale się udało.

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: piątek, 27 wrz 2013, 11:40
autor: kozik
Mi bardziej podobają się czarne blachy, a swoją w N126n mam białe a nr nadwozia w dowodzie 4 cyfrowy, dowód wydany w 2006 roku.

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: piątek, 27 wrz 2013, 13:09
autor: Paczek
reflexes pisze:Ale czego tu współczuć? Kolega przeszedł normalną procedurę jaką trzeba przejść w przypadku zakupu przyczepy na czarnych tablicach, bo bardzo często brak w ich dowodach rejestracyjnych wszystkich danych. Procedura jest prosta WK -> Stacja kontroli pojazdów -> WK -> Nowe tablice, dowód i po sprawie.
Ja miałem ciut gorzej, bo poprzedni właściciel mojej budy nie przerejestrował jej na siebie, WK gościa od którego on ją kupił nie chciał wyrejestrować przyczepy, bo dane się nie zgadzały. Mój WK wysłał prośbę w wyrejestrowanie już z nowymi danymi (cały numer VIN) odczytanymi przez diagnostę, a tam pod tym numerem rejestracyjnym mieli zarejestrowaną skorupę z 4 cyfrowym numerem. Na dowód czekałem prawie 2 miesiące, ale się udało.



No jak to czego - właśnie pisałem powyżej ....

Paczek pisze:Współczuje - kiedyś przerejestrowanie zajęło mi tydzień , kupę kasy i niezliczoną ilość nerwów.

Ale było warto - to była nasza pierwsza n132 ....


... czasu, kasy i nerwów .

W Anglii przeczepiłby tablice z tyłu holownika na przyczepkę i pojechałby dalej.....

Ehhhh ( szkoda gadać )

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: piątek, 27 wrz 2013, 13:28
autor: reflexes
No jak to czego - właśnie pisałem powyżej ....

Ale współczujesz koledze czy sobie? Bo napisałeś ...
Współczuje - kiedyś przerejestrowanie zajęło mi tydzień , kupę kasy i niezliczoną ilość nerwów.

... bardziej o swoich przeżyciach, a nie o tym czego współczujesz koledze, który wydawało się po wstępie, że miał jakieś ciekawe przeżycia, a w sumie przeszedł normalną procedurę. :D
W Anglii przeczepiłby tablice z tyłu holownika na przyczepkę i pojechałby dalej.....

No ba... ale tu jest Polska Panie :D :lol: :roll: i wszystko jest odwrotnie.
Ehhhh ( szkoda gadać )

Fakt :wink:

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: piątek, 27 wrz 2013, 15:08
autor: Lukasz_J.
Dzisiaj jakbym robił to samo to miłbym kolejność Diagnosta -> WK i do domu z blachą:)

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: piątek, 27 wrz 2013, 19:39
autor: reflexes
Ja też. Jak to mówią człowiek uczy się całe życie a i tak głupi umrzę.

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: piątek, 27 wrz 2013, 20:50
autor: kogut
Kupiłem przyczepkę na czarnych tablicach, i zarejestrowałem bez problemu z starym numerem vin :roll:
Jeżeli mam już nowe tablice to muszę zmieniać na 14 cyfr vin ??

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: piątek, 27 wrz 2013, 23:30
autor: Lukasz_J.
Jeżeli już masz białe tablice i twardy dowód, to numerem VON 17-cyfrowym nie zawracaj sobie głowy:) A więc widać, że ile wydziałów komunikacji tyle sposobów rejestracji.

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: sobota, 28 wrz 2013, 19:20
autor: kogut
Czyli za granicą nie będę miał z tym problemów ?
Pytam bo w przyszłym roku zamierzam pozwiedzać :)

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: niedziela, 3 lis 2013, 11:44
autor: zoja
Jeżdżę wszędzie z czarną tablicą i miękkim dowodem. Jak na razie bez problemów.

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: niedziela, 3 lis 2013, 19:31
autor: ruciak76
Ja pomimo że miałem białą blachę ale stary dowód rejestracyjny (dwustronicowy) musiałem dokonać wizyty u diagnosty bo w Wydziale Komunikacji doczepili się że nie mają w starym dowodzie nacisku na oś (tej w KN) W związku z czym udałem się do OSKP i uzyskując zaświadczenie wyprostowałem już wszystko by nie mieć w przyszłości problemów, od mas po VIN 17 - to cyfrowy, po ten nieszczęsny nacisk na oś. No niestety portfel stał się lżejszy o te 60PLN.

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: poniedziałek, 4 lis 2013, 09:33
autor: michal1970
60 zł to niewielka cena za brak problemu i święty spokój :P

Re: Moja przeprawa z czarnymi tablicami...

: niedziela, 24 lis 2013, 21:47
autor: Smutny
a jeżeli nie mam tego "instrukcję od przyczepki z wyciągiem ze świadectwa homologacji" to moge mieć problem ze zmianą tablic bo też mam czarne, umowe kupna-sprze. i dowód ??