Strona 2 z 2

Re: Hak do samochodu osobowego.

: wtorek, 25 cze 2013, 14:56
autor: Bartekzg
, zauważ, że przy dyszlu są 2 gniazdo-uchwyty na wtyczki właśnie na 7pin i 12v

hahahaha a ja myślałem, że inżynier zaszalał i dał mi wybór - lewa lub prawa strona :lol: :lol: :lol:

Re: Hak do samochodu osobowego.

: wtorek, 25 cze 2013, 15:05
autor: Wodnik Szuwarek
Bartekzg pisze:
, zauważ, że przy dyszlu są 2 gniazdo-uchwyty na wtyczki właśnie na 7pin i 12v

hahahaha a ja myślałem, że inżynier zaszalał i dał mi wybór - lewa lub prawa strona :lol: :lol: :lol:


cóż ...czasem ludziska dumają po co to jest skoro jest jeden kabel z wtyczką, a odpowiedź jest prosta - był drugi kabel ale się zmył - poprzedni właściciel cepki nie używał więc ciach i po wszystkim. Akurat kiedyś jeden facet pytał się o to jak sprzedawałem Nkę,

Re: Hak do samochodu osobowego.

: wtorek, 25 cze 2013, 19:45
autor: mr_dywan
kooba pisze: A ja kupiłem używany oryginał za 500zł. Ze śrubami to najmniejszy problem, bo kupisz w pierwszym lepszym metalowym trzeba tylko pamiętać żeby były co najmniej 8.5 a najlepiej 10.5. Z przeglądem też nie ma żadnego problemu, goście na stacji diagnostycznej stwierdzają tylko obecność haka (możesz mieć zamontowany na drewniane kołki) i sprawdzają czy masz sprawną elektrykę. A homologacja polega na tym czy hak ma tabliczkę znamionową (u mnie nawet nie sprawdzili).
Można spokojnie kupować używkę, byle tylko była w przyzwoitym stanie.


W moim przypadku tabliczka była wnikliwie sprawdzana, więc lepiej żeby była czytelna. Diagnosta sprawdzał czy hak ma równy lub większy uciąg niż o1 mojego holownika.

Re: Hak do samochodu osobowego.

: wtorek, 25 cze 2013, 21:36
autor: konrad
mr_dywan pisze:
kooba pisze: A ja kupiłem używany oryginał za 500zł. Ze śrubami to najmniejszy problem, bo kupisz w pierwszym lepszym metalowym trzeba tylko pamiętać żeby były co najmniej 8.5 a najlepiej 10.5. Z przeglądem też nie ma żadnego problemu, goście na stacji diagnostycznej stwierdzają tylko obecność haka (możesz mieć zamontowany na drewniane kołki) i sprawdzają czy masz sprawną elektrykę. A homologacja polega na tym czy hak ma tabliczkę znamionową (u mnie nawet nie sprawdzili).
Można spokojnie kupować używkę, byle tylko była w przyzwoitym stanie.


W moim przypadku tabliczka była wnikliwie sprawdzana, więc lepiej żeby była czytelna. Diagnosta sprawdzał czy hak ma równy lub większy uciąg niż o1 mojego holownika.


w oryginalnym haku forda (westfalia) nie ma tabliczki, a jest naklejka, jednak po montażu praktycznie nie da się jej odczytać :roll:
kupiłem używkę wypinany (kula nigdy nie była używana), śruby jak nowe, a kosztowała tyle co dobry nowy ale na śruby

gniazdo polecam 13, zawsze to zasilanie 12V się przyda w budce, a koszt na etapie montażu jest zbliżony

Re: Hak do samochodu osobowego.

: wtorek, 25 cze 2013, 22:07
autor: mr_dywan
Ja zamontowałem hak, w ten sposób żeby ukryć tabliczkę (srebrna, nie pasuje do lakieru auta :D ) a mimo to diagnosta tak długo łaził pod autem, aż odkrył co tam jest napisane. Na początku źle odczytał i zaczęły się schody. Nie chaciał wypisać przeglądu. Dopiero jak wyciągnąłem papier od haka, okazało się, że producent (steinhoff) oznaczył masy tak, że cyfry podane na tabliczce trzeba było przemnożyć przez jakiś tam współczynnik. Jak bym nie miał papiera od haka to przeglądu bym nie dostał. Dodam tylko,że instalacji nie sprawdził wcale.
Wniosek: wszystko zależy od stacji diagnostycznej.

Re: Hak do samochodu osobowego.

: czwartek, 27 cze 2013, 08:44
autor: stef
To nie wiem do jakiej stacji diagnostycznej jeździłeś, bo u mnie też tabliczka to była podstawa - dał byś namiar jak autko przerdzewieje to wiadomo do kogo jeździć :).
U mnie diagnosta wlazł pod autko i szukał potem chyba patrzył na śruby bo mówił że jest ok. Potem wiadomo elektryka.

Ale czy stary czy używany to już zależy od tego kto co lubi. Ja miałem używany hak kupiony do jeepa. Niby sprawdzany, wszystko było ok. Nie pordzewiały. Sam bo jeszcze wyczyściłem i pomalowałem przed założeniem. A po 2 latach wracając z wakacji hak mi się urwał. Na szczęście nie do końca, bo tylko zobaczyłem że mi przód przyczepki przysiadł i usłyszałem huk na wyboju. Zatrzymałem się i okazało się ze hak się ledwo trzyma. Mocowanie itd. było ok. tylko sama końcówka klękła. Od tej pory wolę kupować nowe haki z homologacją. Jak mi się zerwie to wiem do kogo mam mieć pretensje.
Ale jak widać ludzie kupują też używki i chwalą.

Re: Hak do samochodu osobowego.

: czwartek, 27 cze 2013, 21:20
autor: konrad
stef pisze:To nie wiem do jakiej stacji diagnostycznej jeździłeś, bo u mnie też tabliczka to była podstawa - dał byś namiar jak autko przerdzewieje to wiadomo do kogo jeździć :).
U mnie diagnosta wlazł pod autko i szukał potem chyba patrzył na śruby bo mówił że jest ok. Potem wiadomo elektryka.

Ale czy stary czy używany to już zależy od tego kto co lubi. Ja miałem używany hak kupiony do jeepa. Niby sprawdzany, wszystko było ok. Nie pordzewiały. Sam bo jeszcze wyczyściłem i pomalowałem przed założeniem. A po 2 latach wracając z wakacji hak mi się urwał. Na szczęście nie do końca, bo tylko zobaczyłem że mi przód przyczepki przysiadł i usłyszałem huk na wyboju. Zatrzymałem się i okazało się ze hak się ledwo trzyma. Mocowanie itd. było ok. tylko sama końcówka klękła. Od tej pory wolę kupować nowe haki z homologacją. Jak mi się zerwie to wiem do kogo mam mieć pretensje.
Ale jak widać ludzie kupują też używki i chwalą.


a nie męczyłeś go w terenie ? albo poprzedni właściciel ? bo jak się urwał po 2latach to :roll:
kupowanie używki to trochę loteria, najlepiej samemu odkręcić
w vitarce też mam używkę od kolegi :mrgreen:

Re: Hak do samochodu osobowego.

: piątek, 28 cze 2013, 07:21
autor: Wodnik Szuwarek
hak kupiony odbieram go w poniedziałek - niestety nic nie urwałem z ceny ale trudno, używany wymontowany ze Scenic-a ten sam rocznik co mój, haczek ściągany na klucz z wiązką i modułem 13pin. Muszę tylko belkę oczyścić i zakonserwować.

Obrazek

Re: Hak do samochodu osobowego.

: piątek, 28 cze 2013, 10:23
autor: kooba
Wodnik Szuwarek pisze:hak kupiony odbieram go w poniedziałek - niestety nic nie urwałem z ceny ale trudno, używany wymontowany ze Scenic-a ten sam rocznik co mój, haczek ściągany na klucz z wiązką i modułem 13pin. Muszę tylko belkę oczyścić i zakonserwować.

No i przepięknie.
Teraz pozostaje jeszcze zamontować i zmodyfikować trochę elektrykę w przyczepce.