Mam Volvo, w związku z tym potwierdzam, że odnośnie błotnika, to 'Jedrek 101', ma 102 % racji.
Nie mniej jednak w przypadku przedsionka, sytuacja aż tak trudna (niemożliwa) nie jest. Wiem co piszę, bo wiem co mam. Poprzedni właściciel mojej N'ki wykonał taką rzeźbę, sorry adaptację. Zrobił nawet coś więcej, bo cały przedsionek od niewiadówki mniejszej dołączył do niewiadówki większej i to łącznie namiotem. Tak to wyglądało latem:

Rurki, w odpowiednich miejscach zostały poprzedłużane za pomocą drewnianych elementów. Jak na moje oko w tym celu zostały zastosowane kijki od szczotki. Odpowiednio przyszlifowane na końcach, tak, że wchodzą w aluminiowe, oryginalne rurki. I to nawet daje radę. Takie trzonki do szczotek, to w markecie pewnie po 5zeta.
Jak widać, do materiału namiotu, od dołu, została przyszyta falbana z niebieskiej plandeki. Ale to, to już nie daje rady. Falbana nie ma zamków, są szpary i przez nie wieje. Namiot od niewiadówki mniejszej jest za krótki. Pochylenie dachu nie jest już właściwe i przy deszczu zbierają się
tam jeziora wody. Więc rozwiązanie, jako całość jest do bani.
Ale sam stelaż do oryginalnego namiotu da się opisanym wyżej sposobem dopasować. Trzeba nieco popracować i zaakceptować drewno w konstrukcji.
Jakby co, to szukam kompletnego przedsionka do N'ki w dobrym stanie, w dobrej cenie.
Pozdrawiam
Grzegorz