bogus bednarski pisze:Witam.
Każdy pojazd a w tym i nasze przyczepy mają dozwoloną ładowność i o tym musimy pamiętać.
Coraz częściej nasze zestawy są na oku kontrolujących i tu trzeba się do zasady pakowania stosować.
Dopuszczalna ładowność jest zbyt mała, zbędne przedmioty zostawiamy w domu, zabieramy tylko podstawowe.
A tak po cichu to ja też wożę ciężkie klamoty w przyczepie. Albo staram się objętościowe wkładać do przyczepy a ciężkie do samochodu. Z tym że ja jeżdżę VW T4 i mam dużą powierzchnię.
W rowerach to nie mam zdania gdyż ich nie wożę a szkoda, chyba zacznę.
Boguś Ty to nie masz problemu z pakowaniem

taki holownik to skarb przy wojażach wakacyjnych
a co do tematu, ciężkie rzeczy do auta, lekkie do budki
na dłuższe trasy gdzie prowiantu bierze się sporo, upycham trochę rzeczy pod siedzeniami,
a jak żona jeździła z tyłu z dzieciakami to przedni fotel też nie jechał pusty

trzeba pamiętać o tym co pisał Boguś, DMC jest łatwo przekroczyć, a to żartów nie ma
i spotkanie z policją czy ITD to pikuś, gorzej może być gdy strzeli opona bo przeciążyliśmy budkę

moja budka ma tylko 180kg ładowności, a tu sam przedsionek 50kg, butla, woda ... i już zostaje niecałe 100kg
oponki dałem mocniejsze
