Pożar lodówki
- kooba
- Administrator
- Posty: 5548
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Pożar lodówki
Co racja to racja, ale pozostaje jeszcze kwestia stacjonowania tam gdzie nie ma prądu.
A co do tego ile można podłączyć to masz absolutną rację, pytanie jakie będzie realne zużycie. Ja piekarnika, mikrofalówki, tv etc. nie mam, a kompa na wyjazdy nie zabieram bo wystarczy mi, że na co dzień robię w informatyce.
A co do tego ile można podłączyć to masz absolutną rację, pytanie jakie będzie realne zużycie. Ja piekarnika, mikrofalówki, tv etc. nie mam, a kompa na wyjazdy nie zabieram bo wystarczy mi, że na co dzień robię w informatyce.
Re: Pożar lodówki
No właśnie - 10 zł za dobę - OK
ale za te 10 zł - nie zużywam węgla drzewnego , bo mam elektrycznego grilla .
wogóle nie zużywam gazu , bo czajnik elektryczny , farelka również , itp.
I co chyba warto jeszcze uwzględnić amortyzację sprzętu ( tego sprzętu zastępującego elektryczność) , czyli kiedy zamortyzuje ci się piec TRUMA , lodówka gazowa i solar ?
ale za te 10 zł - nie zużywam węgla drzewnego , bo mam elektrycznego grilla .
wogóle nie zużywam gazu , bo czajnik elektryczny , farelka również , itp.
I co chyba warto jeszcze uwzględnić amortyzację sprzętu ( tego sprzętu zastępującego elektryczność) , czyli kiedy zamortyzuje ci się piec TRUMA , lodówka gazowa i solar ?
Re: Pożar lodówki
Paczek pisze:No właśnie - 10 zł za dobę - OK
ale za te 10 zł - nie zużywam węgla drzewnego , bo mam elektrycznego grilla .
wogóle nie zużywam gazu , bo czajnik elektryczny , farelka również , itp.
I co chyba warto jeszcze uwzględnić amortyzację sprzętu ( tego sprzętu zastępującego elektryczność) , czyli kiedy zamortyzuje ci się piec TRUMA , lodówka gazowa i solar ?
Może tą mi św. Mikołaj przyniesie pod choinkę ? Napiszę do niego ...
http://allegro.pl/lodowka-samochodowa-1 ... 36110.html
- kooba
- Administrator
- Posty: 5548
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Pożar lodówki
Oczywście macie rację. Michał, mam tylko jedno pytanie. Jak chcesz użyć tego wszystkiego tam gdzie nie będziesz miał dostępu do 230V?
Re: Pożar lodówki
To dość proste, z założenia i chociażby ze względu na dzieciaki jeżdżę tylko na kempingi. Kiedyś już tu wspominałem dlaczego wolę nie jeździć na dziko.
Re: Pożar lodówki
Co do amortyzacji to argument dość ciężki do obalenia bo co z amortyzacją samej przyczepy?
Generalnie do momentu w którym nie zaczniemy sprzedawać z nich zapiekanek i hamburgerów to na siebie nie zarobią.
Ogólnie taniej jechać na kwaterę.
Nasze koszty instalacji solar+lpg
z trumą to już ok 700-800pln.
Ale zanim zainwestowaliśmy w to spędziliśmy ok
30 dni campingowych. To już daje 300pln za prąd.
Na słupku na polu są bezpieczniki 10A chyba
więc z tym koszeniem prądu do woli za 10pln to też nie do końca tak. Pomijając to że część szybkich wypadów stacjonujemy
u przysłowiowego chłopa za "dziękuję" lub znajomych gdzie głupio wpinać się z poborem 25A z czystej przyzwoitości a jeśli chcieć rozliczyć się to energia z gazu wyjdzie i tak o połowę taniej. Na szczęście nie ma wytycznych i obowiązków co do mania i niemania gazu i prądu i czy 12V i 230V i każdy robi pod siebie jak by to nie brzmiało. Ważne żeby niezależnie jakiego źródła energii się używa instalacja była bezpieczna. A co do lodówki lpg to w naszym "dziadku" bo go właśnie instalujemy to podłogę i ściankę za lodówkę obkładamy cienką blachą żeby w razie wypadku tak jak u Paczka nie zajęła się ściana lub podłoga.
Generalnie do momentu w którym nie zaczniemy sprzedawać z nich zapiekanek i hamburgerów to na siebie nie zarobią.
Ogólnie taniej jechać na kwaterę.
Nasze koszty instalacji solar+lpg
z trumą to już ok 700-800pln.
Ale zanim zainwestowaliśmy w to spędziliśmy ok
30 dni campingowych. To już daje 300pln za prąd.
Na słupku na polu są bezpieczniki 10A chyba
więc z tym koszeniem prądu do woli za 10pln to też nie do końca tak. Pomijając to że część szybkich wypadów stacjonujemy
u przysłowiowego chłopa za "dziękuję" lub znajomych gdzie głupio wpinać się z poborem 25A z czystej przyzwoitości a jeśli chcieć rozliczyć się to energia z gazu wyjdzie i tak o połowę taniej. Na szczęście nie ma wytycznych i obowiązków co do mania i niemania gazu i prądu i czy 12V i 230V i każdy robi pod siebie jak by to nie brzmiało. Ważne żeby niezależnie jakiego źródła energii się używa instalacja była bezpieczna. A co do lodówki lpg to w naszym "dziadku" bo go właśnie instalujemy to podłogę i ściankę za lodówkę obkładamy cienką blachą żeby w razie wypadku tak jak u Paczka nie zajęła się ściana lub podłoga.
Re: Pożar lodówki
kooba pisze:Oczywście macie rację. Michał, mam tylko jedno pytanie. Jak chcesz użyć tego wszystkiego tam gdzie nie będziesz miał dostępu do 230V?
reflexes pisze:To dość proste, z założenia i chociażby ze względu na dzieciaki jeżdżę tylko na kempingi. Kiedyś już tu wspominałem dlaczego wolę nie jeździć na dziko.
jestem "za" , a nawet "bardzo za" .
To czas wakacji , wypoczynku i relaksu , a nie stresu czy .... "zaczadziejemy", "spalimy się " , albo choć " zatrujemy ".
Tam trumę,( bo była na wyposażeniu i nie będę jej wywalał ) ale .... bardzo awaryjnie i raczej nie będzie ona często używana.
Lodówki "gazowe"też mam . ale chyba będą na sprzedanie .
Troszkę droga ta sprężarkowa, ale może św. Mikołaj pomoże - ta mnie jakoś przekonuje ( i nawet zamraża - absorbcyjna raczej nie jest w stanie zamrozić )
- kooba
- Administrator
- Posty: 5548
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Pożar lodówki
reflexes pisze:To dość proste, z założenia i chociażby ze względu na dzieciaki jeżdżę tylko na kempingi. Kiedyś już tu wspominałem dlaczego wolę nie jeździć na dziko.
Brak prądu nie równa się na dziko. Są w tym kraju kempingi bez dostępu do 230V.
Najlepiej ujął to Vvarrior "...każdy robi pod siebie..." czyli jak komu pasuje.
Jakież nudne były by nasze budki gdyby każdy robił tak samo
Re: Pożar lodówki
kooba pisze:reflexes pisze:To dość proste, z założenia i chociażby ze względu na dzieciaki jeżdżę tylko na kempingi. Kiedyś już tu wspominałem dlaczego wolę nie jeździć na dziko.
Brak prądu nie równa się na dziko. Są w tym kraju kempingi bez dostępu do 230V.
Najlepiej ujął to Vvarrior "...każdy robi pod siebie..." czyli jak komu pasuje.
Jakież nudne były by nasze budki gdyby każdy robił tak samo
No właśnie - kiedyś jeździło się z namiotem w zatłoczonym pociągu , a teraz by się chciało cuda wianki na patyku i to najlepiej za darmo ...
Re: Pożar lodówki
Ogólnie taniej jechać na kwaterę.
Tu się z Tobą nie zgodzę. Przy mojej załodze czyli 2+2 to musisz liczyć za kwaterę nad morzem około 150 - 200 a w górach może trochę mniej. Ja w tym roku najwięcej płaciłem 70 plnów we Wrocławiu, a nad Zalewem Sulejowskim tylko 45. Na ma najmniejszych szans żebym za taką kasę zakwaterował całą rodzinę. Myślę, że buda się zwróci po 3-4 sezonach spokojnie.
Wracając do kosztów uniezależnienia się od 230V to nie tak trudno policzyć.
Truma min. 500 + osprzęt czyli +- 700.
Solar+aku+regulator = 1000
Do tego dojdzie wymiana oświetlenia na led, zakup ładowarek itp itd i mamy 2000 albo nawet ciut więcej. Licząc średni koszt podłączenia do prądu 10 zł za dobę to mamy 200 dni. Licząc, że średnio statystyczny człowiek pracujący w Polsce ma 26 dni urlopu to wychodzi ponad 7 lat. Dziękuję postoję.
Są w tym kraju kempingi bez dostępu do 230V.
Pewnie masz rację ale ja na tym etapie nie mam zamiaru z nich korzystać.
No właśnie - kiedyś jeździło się z namiotem w zatłoczonym pociągu , a teraz by się chciało cuda wianki na patyku i to najlepiej za darmo ...
I dwa tygodnie człowiek żył i się cieszył, a nie szukał gdzie podładować smarfona, tablet i laptopa .
Re: Pożar lodówki
Z tym 1000 za przejście na solara to cena dość wygórowana. Nie mówimy tu o instalacjach 200W.
My na razie mamy 60W i to koszt przynajmniej o połowę mniejszy. 90 procent urządzeń na szczęście dzisiaj ładowany jest 5V w różnie zakamuflowanych złączach usb.
To wszystko można i da się obskoczyć jedną ładowarką zapalniczka-usb i jak ja to nazywam "dojarką" czyli rozgałęziaczem na kilka głównych standardów.
Nasza akurat obsługuje całe multimedia od radia przez tablet z tv i telefony. Akumulator wpadł z prewencyjnej wymiany w holowniku.
My praktycznie każdy weekend spędzamy teraz jeszcze w ping pongu bo nawet jak nie jedzie i stoi na działce to szybciej i trzy razy taniej jest nagrzać budkę gazem niż dom na jedną nockę prądem.
Bez żadnych złośliwości ale jeśli chodzi o dzieciaczki to grzanie prądem to też ryzyko.
Farelka była ok ale aż kusi żeby jakiś papierek zainstalować w kratce wylotowej;) - pożar gotowy a gaszenie 230V bez gaśnicy proszkowej pod ręką to ciężka sprawa.
Olejak się nie zapali i moim zdaniem to optimum ale za to gorąca obudowa może znowu poparzyć, kołderka sztuczna spadnie w nocy i nieszczęście gotowe. A już dzisiejsze termowentylatory to szok. Wystarczy zerknąć do rejestru rapex. Te najpopularniejsze dzisiaj białe z trzema biegami i płynną regulacją temperatury.
Raz że obudowa się deformuje sama pod wpływem temperatury. Prowadzi to do zatrzymania silnika a w moich zabezpieczenie spirali termikiem było firmowo niepodłączone!
Więc długie Polaków rozmowy zazwyczaj o tym kto ma gorzej można skwitować "róbmy pod siebie" po raz drugi. Dla mnie rachunek ekonomiczny jest prosty. Koszt 1kWh 23grosze z lpg a 65 z 230V. A na otarcie łez po inwestycjach zawsze mogę powiedzieć że każdy z nas praktycznie zarobił bo nowa buda kosztuje 21 000 a nasza na przykład kosztowała 1200. O!
My na razie mamy 60W i to koszt przynajmniej o połowę mniejszy. 90 procent urządzeń na szczęście dzisiaj ładowany jest 5V w różnie zakamuflowanych złączach usb.
To wszystko można i da się obskoczyć jedną ładowarką zapalniczka-usb i jak ja to nazywam "dojarką" czyli rozgałęziaczem na kilka głównych standardów.
Nasza akurat obsługuje całe multimedia od radia przez tablet z tv i telefony. Akumulator wpadł z prewencyjnej wymiany w holowniku.
My praktycznie każdy weekend spędzamy teraz jeszcze w ping pongu bo nawet jak nie jedzie i stoi na działce to szybciej i trzy razy taniej jest nagrzać budkę gazem niż dom na jedną nockę prądem.
Bez żadnych złośliwości ale jeśli chodzi o dzieciaczki to grzanie prądem to też ryzyko.
Farelka była ok ale aż kusi żeby jakiś papierek zainstalować w kratce wylotowej;) - pożar gotowy a gaszenie 230V bez gaśnicy proszkowej pod ręką to ciężka sprawa.
Olejak się nie zapali i moim zdaniem to optimum ale za to gorąca obudowa może znowu poparzyć, kołderka sztuczna spadnie w nocy i nieszczęście gotowe. A już dzisiejsze termowentylatory to szok. Wystarczy zerknąć do rejestru rapex. Te najpopularniejsze dzisiaj białe z trzema biegami i płynną regulacją temperatury.
Raz że obudowa się deformuje sama pod wpływem temperatury. Prowadzi to do zatrzymania silnika a w moich zabezpieczenie spirali termikiem było firmowo niepodłączone!
Więc długie Polaków rozmowy zazwyczaj o tym kto ma gorzej można skwitować "róbmy pod siebie" po raz drugi. Dla mnie rachunek ekonomiczny jest prosty. Koszt 1kWh 23grosze z lpg a 65 z 230V. A na otarcie łez po inwestycjach zawsze mogę powiedzieć że każdy z nas praktycznie zarobił bo nowa buda kosztuje 21 000 a nasza na przykład kosztowała 1200. O!
Re: Pożar lodówki
Tak jak mówisz, każdy robi pod siebie i jak mu pasuje, ale podyskutować można, bo niby dlaczego nie. Każdy zrobi jak chce, a zawsze to jakaś wiedza zostanie na forum.
Ja w tym roku się nie grzałem, bo trafiłem na chyba najcieplejsze dni tego lata. Jak będzie w przyszłości to nie wiem. Mam i termowentylator i olejaka ale duży więc dokupię na pewno jeszcze taki mały 800wat, bo grzanie tym termowentylatorem nie wchodzi w grę ze względu na szkodniki i przede wszystkim hałas.
Ja w tym roku się nie grzałem, bo trafiłem na chyba najcieplejsze dni tego lata. Jak będzie w przyszłości to nie wiem. Mam i termowentylator i olejaka ale duży więc dokupię na pewno jeszcze taki mały 800wat, bo grzanie tym termowentylatorem nie wchodzi w grę ze względu na szkodniki i przede wszystkim hałas.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości