Zasilanie prądem - dylematy elektryczne

czyli elektryka, hydraulika i gaz ...
zuraw
Posty: 59
Rejestracja: sobota, 24 paź 2020, 14:29

Zasilanie prądem - dylematy elektryczne

Postautor: zuraw » niedziela, 22 lis 2020, 12:56

1. W przyczepie mam (a właściwie zamierzam mieć, bo jestem w trakcie remontu) akumulator, instalacje i oświetlenie 12V (na 230 również, ale dylemat dotyczy 12V). Podłączam się do zewnętrznego źródła 230V i co zrobić w przyczepie? Transformator 230V/12V i z transformatora zasilić oświetlenie, czy zostawić z akumulatora, a dołożyć tylko automatyczny prostownik do ładowania akumulatora, który aktywuje się po podłączeniu do 230V?

2. W zapiekance miałem przewód 230V doprowadzony do bezpieczników w środku, wyprowadzony podłogą do zewnętrznej bakisty i tu jego zwój około 15m zakończony standardowa wtyczką na 230V. Czy wstawiać gniazdo podłączeniowe na przewód CEE, mieć przejściówkę i przedłużacz? I tu prośba o wyjaśnienie świeżakowi - w skorupie jest gniazdo CEE, do którego wpinamy się przejściówką, na końcu której mamy wtyczkę 230V. A jeśli chcemy się podłączyć do słupka niebieską wtyczką? (przepraszam, ale nie wiem co to za gniazdo jest, a widziałem takie na kempingach).

sawmen
Posty: 37
Rejestracja: piątek, 28 sie 2020, 22:31
Lokalizacja: Rzepin

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: sawmen » niedziela, 22 lis 2020, 16:22

Dotyczy 1. Ja bym zrobił automatyczny prostownik podłączony do akumulatora; ma to swoją zaletę, że bedziesz miał zawsze naładowane akumulatory. Ja tak będe miał u siebie bo chce mieć 2 akumulatory co zasilać będą wszystko w cepce, do tego panel solarny, a w razie bycia na kempingu z dostępem do sieci to podładuje sobie aku na max z 230v.

Awatar użytkownika
dankm
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 685
Rejestracja: czwartek, 23 cze 2016, 19:56
Lokalizacja: świętokrzyskie (Boksycka)

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: dankm » niedziela, 22 lis 2020, 16:51

Jak będziesz miał panel fotowoltaiczny(solar to grzeje wodę) to zostaw ładowanie regulatorowi. Zamontuj w przyczepie przełącznik źródeł zasilania, zasilacz 12v (może być z komputera, konsoli Xbox, mocny zasilacz do listew led).Wszystko w przyczepie na 12v, ze dwa gniazdka 230. Ten prostownik to musiał by być z pamięcią ustawień chyba że chcesz za każdym razem go ustawiać. Z moiego doswiadczenia widzę że tak jak naładuje regulator to żaden tani prostownik tak nie potrafi. (regulator mppt, akumulator kwasowo-ołowiowy, i mówię tu o naładowaniu czyli o gęstości elektrolitu.)
Francuskie 120KM w ropie
Niemiecko-amerykańskie 115KM w ropie
Polsko-chińskie 3,5KM w benzynie :D
n126E
"E" tylko w dowodzie układ "D"
2018
1500km 38 nocy
2019
1800km 20 nocy

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: tomcat » niedziela, 22 lis 2020, 16:57

zuraw pisze:1. W przyczepie mam (a właściwie zamierzam mieć, bo jestem w trakcie remontu) akumulator, instalacje i oświetlenie 12V (na 230 również, ale dylemat dotyczy 12V). Podłączam się do zewnętrznego źródła 230V i co zrobić w przyczepie? Transformator 230V/12V i z transformatora zasilić oświetlenie, czy zostawić z akumulatora, a dołożyć tylko automatyczny prostownik do ładowania akumulatora, który aktywuje się po podłączeniu do 230V?...

Są różne szkoły w tej kwestii. Wszystko też zależy od zużycia prądu jakie przewidujesz :?:
Jeśli niewielkie to wersja z automatycznym prostownikiem ( odpowiednio dobranym ) jest chyba najprostsza ponieważ zdąży on ładować akumulator natomiast jeśli pobór prądu będzie spory to raczej transformator będzie potrzebny.

zuraw pisze:...2. W zapiekance miałem przewód 230V doprowadzony do bezpieczników w środku, wyprowadzony podłogą do zewnętrznej bakisty i tu jego zwój około 15m zakończony standardowa wtyczką na 230V. Czy wstawiać gniazdo podłączeniowe na przewód CEE, mieć przejściówkę i przedłużacz? I tu prośba o wyjaśnienie świeżakowi - w skorupie jest gniazdo CEE, do którego wpinamy się przejściówką, na końcu której mamy wtyczkę 230V. A jeśli chcemy się podłączyć do słupka niebieską wtyczką? (przeprazam, ale nie wiem co to za gniazdo jest, a widziałem takie na kempingach)

Trochę to skomplikowałeś...
Jeśli dasz w przyczepie gniazdo CEE to najlepiej mieć przedłużacz z wtyczką i gniazdem CEE
8c78703cf9cd50c081dffb5e9f187891.jpg

a dodatkowo uzbroić się w przejściówkę na "zwykłe" wtyczki ponieważ nie na każdym kempingu są słupki z przyłączami CEE.
75660_adapter.jpg
75660_adapter.jpg (14.58 KiB) Przejrzano 9632 razy

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: kooba » niedziela, 22 lis 2020, 18:48

Zrób jedno i drugie. To niczemu nie przeszkadza. Przekaźnikiem ogarniasz odłączanie odbiorników od akumulatora i zasilenie ich z trafo jak jest 230V. A do tego automatyczna ładowarka do akumulatora.

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: tantalos » niedziela, 22 lis 2020, 19:10

Dokładnie jak kooba pisze tak mam u siebie i sprawdza się rewelacyjnie. Nie mam natomiast automatycznej ładowarki bo panel ogarnia sprawę :) No i wyżej wymieniony przez tomcat'a przedłużacz z przejściówką też jest na pokładzie w razie czego. Zrób tak, a będzie dobrze ;)

zuraw
Posty: 59
Rejestracja: sobota, 24 paź 2020, 14:29

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: zuraw » niedziela, 22 lis 2020, 20:34

kooba pisze:Zrób jedno i drugie. To niczemu nie przeszkadza. Przekaźnikiem ogarniasz odłączanie odbiorników od akumulatora i zasilenie ich z trafo jak jest 230V. A do tego automatyczna ładowarka do akumulatora.


No właśnie. W którymś wątku przeczytałem, że te automatyczne ładowarki po zaniku zasilania nie potrafią się aktywować kolejny raz lub trzeba im ustawiać parametry akumulatora, jaki mamy, żeby wystartowały. Czy te naprawdę automatyczne jakoś specjalnie się nazywają? Jak je rozpoznać, po czym szukać w guglu?

zuraw
Posty: 59
Rejestracja: sobota, 24 paź 2020, 14:29

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: zuraw » niedziela, 22 lis 2020, 20:38

tomcat pisze:Są różne szkoły w tej kwestii. Wszystko też zależy od zużycia prądu jakie przewidujesz :?:
Jeśli niewielkie to wersja z automatycznym prostownikiem ( odpowiednio dobranym ) jest chyba najprostsza ponieważ zdąży on ładować akumulator natomiast jeśli pobór prądu będzie spory to raczej transformator będzie potrzebny.



Na razie przewiduję jedynie oświetlenie na 12V, więc nieduże pobory, choć po głowie chodzi mi chińskie webasto i tu już może być problem...

Trochę to skomplikowałeś...
Jeśli dasz w przyczepie gniazdo CEE to najlepiej mieć przedłużacz z wtyczką i gniazdem CEE
8c78703cf9cd50c081dffb5e9f187891.jpg
a dodatkowo uzbroić się w przejściówkę na "zwykłe" wtyczki ponieważ nie na każdym kempingu są słupki z przyłączami CEE.
75660_adapter.jpg

No tak! Oczywiście, że tak powinno to wyglądać! Z doświadczenia jakiej długości jest optymalny przedłużacz (tak, wiem - najdłuższy :D ) i o jakim przekroju przewodów? 3x2,5mm?

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: tomcat » niedziela, 22 lis 2020, 21:42

zuraw pisze:... Z doświadczenia jakiej długości jest optymalny przedłużacz (tak, wiem - najdłuższy :D ) i o jakim przekroju przewodów? 3x2,5mm?

Pytanie pierwsze; sam sobie odpowiedziałeś. Różne sytuacje mogą się przydarzyć. Mogą to być np. dwa; jeden dłuższy ( ok 30m ), a drugi krótszy ( 20m ).
Przekrój najlepiej 2,5mm.

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: kooba » niedziela, 22 lis 2020, 22:06

zuraw pisze:
kooba pisze:Zrób jedno i drugie. To niczemu nie przeszkadza. Przekaźnikiem ogarniasz odłączanie odbiorników od akumulatora i zasilenie ich z trafo jak jest 230V. A do tego automatyczna ładowarka do akumulatora.


No właśnie. W którymś wątku przeczytałem, że te automatyczne ładowarki po zaniku zasilania nie potrafią się aktywować kolejny raz lub trzeba im ustawiać parametry akumulatora, jaki mamy, żeby wystartowały. Czy te naprawdę automatyczne jakoś specjalnie się nazywają? Jak je rozpoznać, po czym szukać w guglu?

Ładowarka z Juli jest w pełni automatyczna i po zaniku zasilania wraca do poprzednich ustaleń. A do tego nie kosztuje worka pieniędzy.

Samoogon

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: Samoogon » niedziela, 22 lis 2020, 23:13

Wszystko już wiesz, ja wtrącę tylko w kwestii przewodu. Absolutne minimum to 30m, jeśli nie chcesz aby umiejscowienie skrzynek z prądem decydowało o miejscu Twojego wypoczynku.
Trochę źle zadałeś pytanie o ten przewód, spytałeś jaki kupić i uzyskałeś odpowiedź, no może nie pełną, bo jest wiele takich tematów i wszyskie sprowadzają się do mniej więcej jednej odpowiedzi, przekrój 2.5mm2 OW długość 50m :) całość waży tyle że przyda się możliwość wypożyczenia widlaka na kempingu, ale ok na elektrodzie pisali więc swięte :)

Pytanie powinneś zadać inaczej:
Jakiego przewodu używacie?
No i tu robi się ciekawie, większość to kolorowe marketówki, może nawet kupowane jako 2.5, w rzeczywistości są to dwa druciki z zawartością miedzi 27 procent na żyłę. 50m takiego przewodu (2.5mm2) kupisz na 80 zł i to na bębnie! Waży to jakieś trzy kilo, cud fizyki, och i ach :) Ale jest 2.5? Jest!
Dosyć opowieści, teraz konkrety.
Moim zdaniem:
Kupujesz 30m przewodu w gumie, oznaczenie OW gr 1.5mm2, razem z wtyczkami około 100pln.
To jest minimum do przyczepy uzależnionej od 230V, komfort dla przyczepy z fotowoltaiką, tzw w razie czego, z którego wiele razy już korzystałem :)
Do tego 20m taniego chińskiego shitu, którego nie musisz nawet wozić permanentnie, bo po co, gdy jedziesz na kemping gdzie wiesz, że się podłączysz spokojnie. Jedziesz w nieznane, nie jesteś niezależny, bierzesz, a nóż się przyda.
Tyle, mnie się to sprawdza.
Pamiętaj że dobrej jakości przewód 1.5mm2 będzie o niebo lepszy od 100procent kolorowych przewodów 2.5. Ja swoje 30m 1.5 czuję na ręce pod koniec zwijania, 2.5 bym już nie zwinął.
Rozpisałem się, chyba niepotrzebnie :)

zuraw
Posty: 59
Rejestracja: sobota, 24 paź 2020, 14:29

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: zuraw » poniedziałek, 23 lis 2020, 00:37

Potrzebnie, potrzebnie! Wszystkie uwagi są dla mnie cenne!
kooba pisze:Ładowarka z Juli jest w pełni automatyczna i po zaniku zasilania wraca do poprzednich ustaleń. A do tego nie kosztuje worka pieniędzy.


A to jest bardzo dobra informacja! Trzeba się przejechać chciałoby się rzec, ale pewnie zakończy się sprawdzeniem asortymentu na ich stronie.... i zonk. Która będzie lepsza?
1. https://www.jula.pl/catalog/motoryzacja ... ow-008908/
2. https://www.jula.pl/catalog/motoryzacja ... 210/#tab04


Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: Miron EZD » poniedziałek, 23 lis 2020, 11:59

Potwierdzam, mam taką i używam w swojej ence.
Praktycznie bezobsługowa.
Natomiast w zapiekance mam zwykłą ładowarkę "odpalaną z palca" umieszczoną w bakiście bezpośrednio przy akumulatorze.
Jak dla mnie nie ma problemu aby po podłączeniu się do zasilania 230 volt nacisnąć przycisk żeby wybrać prawidłowy program.
W końcu nie ma zaników napięcia co 5 minut przez co ładowarka by się resetowała. :o

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Zasilanie pradem - dylematy elektryczne

Postautor: tomcat » poniedziałek, 23 lis 2020, 12:50



Wróć do „Instalacje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości