Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Hej, chciałbym dokończyć swoją budkę i planuje w weekend ogarnąć elektrykę żeby np. w końcu było jakieś normalne światło.

Znam się średnio dlatego przed rozpoczeciem prac chciałbym abyście potwierdzili czy moje założenia są słuszne i bezpieczne

Elektryka będzie w takiej kolejnosci

Akumulator -> kostka elektryczna (zdj. 1) -> puszka bezpiecznikow (zdj. 2) -> odbiorniki (taśmy led, porty USB etc)

Przewód to jest chyba 2x1.5mm2

Może dojdzie do tego zasilacz i przekaźnik ale na wstępie chciałbym ogarnąć to co powyżej.

Pytanie. Ile amperów maja mieć bezpieczniki w tej puszce?

P. S. Schemat narysowany przy kostce nie mój.

Dzięki!

10A będzie dobrze. Jeden port USB to max 2A. Taśmy jakie miałem do tej pory w rękach to najczęściej około 3 W na 1 m długości czyli 4 metry to 1A.

Bezpiecznik jak najbliżej akumulatora, na pewno nie po listwie zaciskowej bo to już nie jest bezpieczne. Przewód który masz do światła się nada i tylko do tego. Do gniazd i innych bardziej prądożernych rzeczy minimum 2.5mm2 i bezpieczniki 20-25A.

Jesli przykładowo mam 5 odbiorników czyli dać 5 przewodów bezpośrednio od klemy do puszki z bezpiecznikami?

Wystarczy jeden, po prostu zmostkuj sobie plusy na bezpiecznikach i przewody puszczaj już od poszczególnych bezpieczników bo rozumiem że każdy obwód chcesz mieć zabezpieczony.

Samoogon pisze:Wystarczy jeden, po prostu zmostkuj sobie plusy na bezpiecznikach i przewody puszczaj już od poszczególnych bezpieczników bo rozumiem że każdy obwód chcesz mieć zabezpieczony.

Aa kumam.

Tak wszystko na poszczególnych bezpiecznikach.

Dzięki!

Tak, jak koledzy piszą - pierwszy bezpiecznik "główny" jak najbliżej akumulatora. Ten możesz dać największy - rzędu 25 A. Zabezpiecza Ci on instalację w przypadku np. przetarcia się kabla. Potem dajesz skrzynkę bezpieczników, gdzie jedną stronę mostkujesz, a z drugiej rozprowadzasz prąd do odbiorników.

Z wartościami bezpieczników nie szalej. Jeśli zabezpieczasz obwód o poborze prądu rzędu 2 A, dajesz bezpiecznik 5 A, góra 7,5. Jeśli dasz większy - jeśli zrobi Ci się zwarcie na przewodzie - zgoda - wywali bezpiecznik. Ale jeśli już zrobi się zwarcie wewnątrz modułu LED, a będziesz miał ten obwód zabezpieczony bezpiecznikiem 20 czy 25 A to spali się ścieżka drukowana, bezpiecznik zostanie. Więc liczysz sobie potencjalne maksymalne obciążenie każdego obwodu i dajesz bezpiecznik kilka A większy, pamiętając o tym, że większość urządzeń pobiera maksymalny prąd (często większy niż nominalny) podczas startu. Ale bezpiecznik przez ułamek sekundy też wytrzymuje dużo większy prąd

Potem sumujesz sobie wszystkie obwody i z grubsza wychodzi Ci ten główny bezpiecznik, o którym pisałem na początku, przy czym on może być dany sporo na wyrost - właśnie rzędu 20 - 25 - 30 A.

Nie bardzo wyobrażam sobie pojedyncze obwody w przyczepie, które miałyby być zabezpieczane bezpiecznikami 20-25 A - urządzenia o takim poborze prądu raczej w przyczepie nie występują, chyba że ktoś jest np. krótkofalowcem i montuje TRX KF o mocy 100W, albo jakąś potężną przetwornicę 12->220. Wtedy jednak do całej instalacji trzeba inaczej podejść - linie o takim poborze prądu wymagają grubych przewodów i staranności w robieniu złącz, etc.

Z wartościami bezpieczników nie szalej. Jeśli zabezpieczasz obwód o poborze prądu rzędu 2 A, dajesz bezpiecznik 5 A, góra 7,5. Jeśli dasz większy - jeśli zrobi Ci się zwarcie na przewodzie - zgoda - wywali bezpiecznik. Ale jeśli już zrobi się zwarcie wewnątrz modułu LED, a będziesz miał ten obwód zabezpieczony bezpiecznikiem 20 czy 25 A to spali się ścieżka drukowana, bezpiecznik zostanie.

No toś kolego poleciał, sorry ale to trzeba wyprostować. Choć teraz wyjściowa prawidłowa.
W przypadku zwarcia bezpiecznik zadziała bez względu na wszystko, nie ma znaczenia czy zwarcie będzie w module czy na kablu. Ew. upalnie ścieżki to po prostu wynik prądu zwarcia który najczęściej jest znacznie wyższy niż prąd pracy urządzenia, zwłaszcza w przypadku urządzeń o znikomym poborze prądu jak np. lampa LED, kilka lub kilkanaście W.
Zabezpieczenie nadprądowe nie zadziała, ale będzie problem w przypadku nadmiernego obciążenia instalacji.

Przykładowo jeśli wykonasz instalację kablem 1mm i dasz bezpiecznik 25A i obciążysz instalację np. czajnikiem 2300W to prędzej spłynie izolacja z kabla niż zadziała bezpiecznik. Trochę ekstremalne zestawienie, ale celowe aby było zrozumiale.
Dlatego zabezpieczenia nadprądowe stosuje się powyżej dopuszczalnego obciążenia okablowania. Czym innym są zabezpieczenia różnicowo-prądowe, które działają przy upływie rzędu 30mA.

Ostatnio miałem do czynienia ze spalonym samochodem, gdzie ewidentnie przyczyną było przegryzienie kabla przez jakieś zwierzę. Z pojedynczych żyłek przewodu zrobiła się grzałka, bezpiecznik nie spalił się, ale miejsce było na tyle niefartowne (wygłuszenie nasiąknięte olejem silnikowym), że powstał pożar w komorze silnika.

Drugi przypadek - bardziej związany z tym, co napisałem - obwód starej centralki LPG zabezpieczony bezpiecznikiem 25 A - "bo taki był pod ręką". Gdzieś w obwodzie zrobiło się zwarcie - spalona płytka, stopiona obudowa centralki, wytopiona dziura w desce rozdzielczej. Bezpiecznik cały. Nie jest tak, że "w przypadku zwarcia bezpiecznik zadziała bez względu na wszystko". Spali się najsłabszy element, a instalacja powinna być tak zaprojektowana, żeby to właśnie bezpiecznik był tym najsłabszym elementem.

Z pojedynczych żyłek przewodu zrobiła się grzałka, bezpiecznik nie spalił się, ale miejsce było na tyle niefartowne (wygłuszenie nasiąknięte olejem silnikowym), że powstał pożar w komorze silnika.

No i słusznie rozumujesz. Zabezpieczenie nie zadziałało bo nie było zwarcia. Potencjał nie dotykał masy.
Natomiast uszkodzenie części linki spowodowało zmniejszenie obciążalności kabla a co za tym idzie jego nagrzewanie. Zjawisko to opisałem wyżej za pomocą kabla 1mm i czajnika 2300W. Temperatura spowodowała zapłon.

obwód starej centralki LPG zabezpieczony bezpiecznikiem 25 A - "bo taki był pod ręką". Gdzieś w obwodzie zrobiło się zwarcie - spalona płytka, stopiona obudowa centralki, wytopiona dziura w desce rozdzielczej.

Podobna sytuacja. Nie było zwarcia tylko np. pojawił się problem z chłodzeniem lub z jakiegoś powodu wzrosło obciążenie na module.

Panowie zwarcie występuje tylko w przypadku dotknięcia potencjałem do masy, a to zawsze spowoduje zadziałanie zabezpieczenia.

Niestety często stosowany jest skrót myślowy, który jest niepoprawny, bo przyczyn usterki i nieszczęścia spowodowanego instalacją jest wiele.

Swoją drogą strażacy też czasem idą na skróty, jak nie wiadomo co było przyczyną pożaru to piszą instalacja elektryczna, bo mało kto będzie się rozczulał nad dochodzeniem przyczyn przy takim zapisie. Często natomiast jest tak, że przyczyną pożaru jest wadliwe urządzenie, a nie sama instalacja.

Spali się najsłabszy element, a instalacja powinna być tak zaprojektowana, żeby to właśnie bezpiecznik był tym najsłabszym elementem.

To się zgadza ale nie jesteś na etapie projektowania instalacji przewidzieć uszkodzenia kabla i zmniejszenia jego parametrów prądowych, zabezpieczenie nadprądowe nie uchroni Cię przed wzrostem temperatury na module.

Jak znajdę zdjęcia z celowych testów na jednym z moich projektów to pokaże jak zakopcił się laminat PCB, a zabezpieczenia nie zadziałały choć były dobrane prawidłowo. Przyczyna: zły styk tranzystora do radiatora. Temperatura na tranzystorze poszła na ponad 130 st. C. Test miał na celu sprawdzenie dopuszczalnych temperatur odcięcia układu obciążenia.