"stary" kufer
: sobota, 20 cze 2015, 16:10
z mojego starego kufra powiało świeżością
wtajemniczonych przepraszam za wstęp, wg mnie miało być tylko śmiesznie
kiedyś było tak:
cóż to dla mnie 25 litrów wody w bańce włożyć do kufra...
...ostatnie wakacje zakończyłem chorobą, która do dziś daje mi znać o sobie
...problemy z kręgosłupem nie pozwalają mi dźwigać więcej niż kilka kilogramów, jak więcej szarpnę to mogę "wypaść z akcji" na dłuższy czas
...zatem szarpanie 25 litrowego baniaka z wodą muszę umieścić w historii, teraz będzie po nowemu
kupiłem na olx (za jakieś 100 PLN) okołodwudziestolitrowy zbiornik po szarej wodzie, został dobrze wymyty i zdezynfekowany.
Zrobiłem mu miejsce w kuferku, gdzie podczas jazdy może przenosić jakieś 7 litrów wody -w sam raz by w podpodróży szklankę opłukać. Na biwaku zbiorniczek toczę na kółkach do kranu, tankuję "pod kapsel" wtaczam pod przyczepkę, pompkę do środka wkładam i mam wodę bieżącą i "rusztowanie" mnie nie boli
i co Wy na to
wtajemniczonych przepraszam za wstęp, wg mnie miało być tylko śmiesznie
kiedyś było tak:
cóż to dla mnie 25 litrów wody w bańce włożyć do kufra...
...ostatnie wakacje zakończyłem chorobą, która do dziś daje mi znać o sobie
...problemy z kręgosłupem nie pozwalają mi dźwigać więcej niż kilka kilogramów, jak więcej szarpnę to mogę "wypaść z akcji" na dłuższy czas
...zatem szarpanie 25 litrowego baniaka z wodą muszę umieścić w historii, teraz będzie po nowemu
kupiłem na olx (za jakieś 100 PLN) okołodwudziestolitrowy zbiornik po szarej wodzie, został dobrze wymyty i zdezynfekowany.
Zrobiłem mu miejsce w kuferku, gdzie podczas jazdy może przenosić jakieś 7 litrów wody -w sam raz by w podpodróży szklankę opłukać. Na biwaku zbiorniczek toczę na kółkach do kranu, tankuję "pod kapsel" wtaczam pod przyczepkę, pompkę do środka wkładam i mam wodę bieżącą i "rusztowanie" mnie nie boli
i co Wy na to