Kapilara - zasada działania

czyli elektryka, hydraulika i gaz ...
Awatar użytkownika
stico80
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 985
Rejestracja: poniedziałek, 1 sie 2011, 18:18
Lokalizacja: Lubelskie

Kapilara - zasada działania

Postautor: stico80 » poniedziałek, 5 maja 2014, 07:29

Witam, jak powinien działać prawidłowo piecyk truma trumatic 3002
Na majówce brakowało iskry i nie chciał odpalać. Sprytne ręce Damiana jednak piecyk odpaliły.
Ale palił się tylko ten palnik jakby rozruchowy.
W innym piecu mam tak, że jak odpalam i mam wciśnięte pokrętło to pali się właśnie ten ale jak puszczę to zapala się inny.
Iskrę zrobiłem i piec zapala normalnie ale dalej zapala się tylko ta jedna mała świeczka. Dziś rano kiedy 5go maja o 6 rano było -2 stopnie odpaliłem piec to zadziałał normalnie czyli najpierw świeczka a jak puściłem zapaliła się dysza główna.
Chwilę tak pochodził ale musiałem jechać więc zgasiłem. Pokrętło wcale nie reaguje. Jak to ma normalnie być. Ma to być regulowane pokrętłem czy pokrętłem nic się nie robi a ta kapilara sama reguluje? Czy może można tak i tak?
"dzyń, dzyń, dzyń"

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4543
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: Paczek » poniedziałek, 5 maja 2014, 08:25

stico80 pisze:Witam, jak powinien działać prawidłowo piecyk truma trumatic 3002
Na majówce brakowało iskry i nie chciał odpalać. Sprytne ręce Damiana jednak piecyk odpaliły.
Ale palił się tylko ten palnik jakby rozruchowy.
....


mam dokładnie tak samo . ale takie małe ciepełko jakoś nam wystarcza . Porównywałem kiedyś ( chyba w Krasnym) możliwości naszego pieca i Damiana i... jest olbrzymia różnica .

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: robert » poniedziałek, 5 maja 2014, 08:48

W jednym poście poruszyłeś dwie różne sprawy.

Otóż pokrętłem regulujesz moc trumy, ale kapilara również ma wpływ na regulację mocy grzania.
Dlatego jest zintegrowana z zaworem/regulacją piecyka (vide fotki poniżej).
Jeśli umieścisz ją blisko nagrzanego elementu trumy to pomimo odkręcenia na max. pokrętła nie będzie pełnego grzania czyli innymi słowy nie uda się uruchomić drugiego palnika. I to jest efekt działania kapilary.
Przy sprawnie działającej kapilarze, mały palnik pali się w zakresie ustawienia pokrętła 1-3, od 4 wzwyż odpalane są oba (vide fotka poniżej).
Zrób dla próby test z odsuniętą na max. kapilarą - tylko ostrożnie żebyś nie złamał cienkiej miedzianej rurki!

Clipboard02.jpg
4180209318.jpg

1204136760_truma3.jpg
1204136727_truma1.jpg


Aaaa.... i jeszcze jedno.
Pamiętaj o prawidłowym zamocowaniu kapilary.
U mnie kiedyś stolarze, przy okazji docinania skrzyń, odwrócili mocowanie kapilary o 180 stopni - czyli kapilarą do elementu grzewczego - i w efekcie podczas spotkania w Uściu Gorlickim, pomimo ustawienia pokrętła na 10, nie palił duży palnik.

Clipboard01.jpg
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
stico80
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 985
Rejestracja: poniedziałek, 1 sie 2011, 18:18
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: stico80 » poniedziałek, 5 maja 2014, 09:31

Kapilara jest dokładnie tak jak na Twoim ostatnim zdjęciu. Według testów coś jest z nią nie tak. Jak zdjąłem z tych zaczepów i oziębiłem to truma odpala i grzeje dużym palnikiem, trzymam kapilarę przy grzejniku i płomień powoli schodzi do małej świeczki ale jak chcę pokrętło w lewo i zapala się duży płomień. Jeśli odpalę jak kapilara jest wpięta jak na ostatniej fotce pali się tylko świeczka.
"dzyń, dzyń, dzyń"

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: robert » poniedziałek, 5 maja 2014, 09:36

stico80 pisze:jak kapilara jest wpięta jak na ostatniej fotce pali się tylko świeczka.


Sprawdź, czy ta cienka miedziana rurka nie dotyka gdzieś elementu grzewczego piecyka.
Albo najprostsze rozwiązanie to przenieść kapilarę z mocowaniem dalej od elementu grzewczego.
Tylko ostrożnie! Żebyś nie połamał rurki miedzianej.
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
stico80
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 985
Rejestracja: poniedziałek, 1 sie 2011, 18:18
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: stico80 » poniedziałek, 5 maja 2014, 09:41

Zaraz zobaczę, swoją drogą w 132t była truma montowana przez Heńka i tam była kapilara odcięta a Heniek to jakoś przerobił że działało na samo pokrętło.
"dzyń, dzyń, dzyń"

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: robert » poniedziałek, 5 maja 2014, 09:43

stico80 pisze:Zaraz zobaczę, swoją drogą w 132t była truma montowana przez Heńka i tam była kapilara odcięta a Heniek to jakoś przerobił że działało na samo pokrętło.


Jak odetniesz kapilarę to nie będziesz miał zabezpieczenia/autoregulacji wynikających z funkcji kapilary.
Czyli truma działa jak kuchenka gazowa w domu - na ile ustawisz na tyle grzeje.
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
stico80
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 985
Rejestracja: poniedziałek, 1 sie 2011, 18:18
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: stico80 » poniedziałek, 5 maja 2014, 09:59

A teraz wygląda na to, że kapilara myśli, że jest gorąco w przyczepie. Odpięta czy nie działa tylko mały palnik. Zobaczę jeszcze jutro rano jak będzie zimno to wszytko będzie jasne.
"dzyń, dzyń, dzyń"

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: robert » poniedziałek, 5 maja 2014, 10:05

stico80 pisze:A teraz wygląda na to, że kapilara myśli, że jest gorąco w przyczepie. Odpięta czy nie działa tylko mały palnik. Zobaczę jeszcze jutro rano jak będzie zimno to wszytko będzie jasne.


Odpięta? Tzn. wyjęta z mocowania? czy już ją odciąłeś? ;)
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
stico80
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 985
Rejestracja: poniedziałek, 1 sie 2011, 18:18
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: stico80 » poniedziałek, 5 maja 2014, 10:08

Wyjęta z mocowania i wsadzona na miejsce zachowuje się tak samo. Odciąć jej jeszcze nie odcinałem.
"dzyń, dzyń, dzyń"

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: robert » poniedziałek, 5 maja 2014, 10:13

stico80 pisze:Wyjęta z mocowania i wsadzona na miejsce zachowuje się tak samo. Odciąć jej jeszcze nie odcinałem.


Hmmm to ciekawe.
Pisałeś powyżej, że po schłodzeniu regulacja była prawidłowa czyli wydaje się, że nie jest uszkodzona.
Sprawdź jeszcze jak wygląda mocowanie przy zaworze. Może tam jest jakaś przyczyna i mechanicznie blokuje Ci zwór do dużego palnika?

http://fanklub-niewiadowek.com/forum/download/file.php?id=6399&mode=view
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4375
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: CornBlumenBlau » poniedziałek, 5 maja 2014, 16:53

stico80 pisze:A teraz wygląda na to, że kapilara myśli, że jest gorąco w przyczepie. Odpięta czy nie działa tylko mały palnik. Zobaczę jeszcze jutro rano jak będzie zimno to wszytko będzie jasne.

Nie musisz czekać aż zrobi się zimno, wystarczy schłodzić wilgotną ściereczkę w zamrażarce i owinąć nią kapilarę.
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4543
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: Paczek » poniedziałek, 5 maja 2014, 20:46

robert pisze:
stico80 pisze:Zaraz zobaczę, swoją drogą w 132t była truma montowana przez Heńka i tam była kapilara odcięta a Heniek to jakoś przerobił że działało na samo pokrętło.


Jak odetniesz kapilarę to nie będziesz miał zabezpieczenia/autoregulacji wynikających z funkcji kapilary.
Czyli truma działa jak kuchenka gazowa w domu - na ile ustawisz na tyle grzeje.


No i mnie by to odpowiadał ...

Jak to zrobić ?

Ps. kuchenkę mam taką że musi się nagrzać taki drucik i dopiero wtedy płomień "trzyma " . Inaczej gaśnie .

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: robert » poniedziałek, 5 maja 2014, 21:15

Paczek pisze:
robert pisze:Jak odetniesz kapilarę to nie będziesz miał zabezpieczenia/autoregulacji wynikających z funkcji kapilary.
Czyli truma działa jak kuchenka gazowa w domu - na ile ustawisz na tyle grzeje.


No i mnie by to odpowiadał ...
Jak to zrobić ?
Ps. kuchenkę mam taką że musi się nagrzać taki drucik i dopiero wtedy płomień "trzyma " . Inaczej gaśnie .


Ten drucik to tzw. elektroda jonizacyjna - dzięki niej elektronika trumy "wie", że się pali płomień.
W bojlerze jest podobne rozwiązanie choć nieco bardziej skomplikowane o termostat, elektrozawór gazu, czujniki temperaturowe (bezpieczeństwa).
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

jaro12331
Posty: 210
Rejestracja: sobota, 24 lis 2012, 21:08

Re: Kapilara - zasada działania

Postautor: jaro12331 » wtorek, 6 maja 2014, 01:02

a u mnie ktoś u..ł kapilarę i truma chodzi non stop


Wróć do „Instalacje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości