Samoogon pisze:Tutaj nie chodzio o to czy będzie działał lepiej lub gorzej, to raczej kwestie bezpieczeństwa i tzw montażu "zgodnie ze sztuką". Im dłuższy przewód tym większe ryzyko, że coś kiedyś może pójść nie tak. Poza tym ergonomia montażu też moim zdaniem nie powinna być pomijalna i to nie powinno być tak że walne sobie go tam gdzie mam fajne miejsce tylko wszystko powinno być przemyślane.
U mnie chyba nie da się krótszych przewodów, bo solar jest przyklejony mniej więcej nad akumulatorem. Jedynie jakieś lawirowanie po listwach i szafie je delikatnie wydłuża. W tej chwili mam od solara do regulatora powiedzmy z 2,5-3 metry a od regulatora do aku jakieś 0,5 metra przewodu i o ile dobrze pamiętam to 6 mm2 dałem. Jedyne co mam niezgodnie ze sztuką to energoblok w przyczepie na linii 12V jest zasilany bezpośrednio z aku, a nie przez regulator, bo dziady przesłali mi zły regulator. Kupiłem 20A, a przesłali 10A. Niestety zauważyłem to po jakimś czasie jak zaczął mi odłączać zasilanie z powodu zbyt wysokiego obciążenia (raptem 3 ładowarki po 3.1A, światło i spłuczka w kiblu

Co do tego gapienia się na wyświetlacze to troszkę się nabijam, bo sam przerabiałem tą fascynację. Teraz wiem że to przerost formy nad treścią w moim przypadku, ale każdy przecież robi pod siebie. Pierwszy solar miałem na PWM bez wyświetlacza nawet. Jakieś kontrolki były że działa i już. Myślałem wtedy jakie fajne te MPPT i te ekrany, można patrzeć jak się prąd produkuje, super. No i się doczekałem, że też miałem. Siedziałem, gapiłem się i co tylko trochę spadło napięcie na aku, bo słońce zaszło to zastanawiałem się czy aby do wieczora styknie czy już lecieć po świeczki. Bez sensu, szkoda czasu i nerwów. Dlatego w Knausi jest PWM, z wyświetlaczem z którego tak naprawdę nie wiele wynika i celowo schowałem go głęboko żeby o tym nie myśleć. Aku mam duży i jak mi prądu zabraknie to dobry sygnał żeby zmienić lokalizację, bo tu dawno słońce nie świeciło

Na marginesie dodam, że w tych różnych konfiguracjach jakie miałem, różne dziwne solary łącznie z jakimś szklanym badziewiem, starymi, nowymi akumulatorami itp. itd. to prądu zabrakło mi 2 razy. Raz właśnie gdy przez prawie tydzień lało bez przerwy, solar był szklany, nieszczelny i się utopił i raz jak uwaliłem regulator, bo pękła mi klema i odłączyłem aku bez odłączania solara.
Sorrki za przydługie OT.