O kuchence była już niejedna dyskusja i zawsze będą zwolennicy obu rozwiązań. Ja za to nie wyobrażam sobie innej kuchenki niż nierdzewna płyta Cramera razem ze zlewem w jednym elemencie. Przy tym ta niewiadowska, brązowa kuchenka to jakiś żart. Ale każdy ma swoje zboczenie

Dla mnie przenośna to pod namiot albo na moto. W budzie to kolejne graty luzem, jakieś kartusze o których trzeba zawsze pamiętać, itd. No i pora roku w jakiej będzie Kolega jeździł też ma znaczenie. Latem to wiadomo ale jesienią lub przedwiośniem słabo. O zimie nawet nie wspomnę.
jarekvolvo pisze:Za to zastanawia mnie sposób podłączenia kuchenki do butli, niby nieco dalej od bakisty - czy w D był to zwykły gazowy wąż, czy było po drodze coś "sztywnego".
W N-127 (układ jak w "e") był to wąż od butli aż do kuchenki, bez sztywnej rurki. Wchodził w budę z przodu tuż przy przewodzie przyłączeniowym oświetlenia a dalej szedł za meblami przy ścianie. W nowszych przyczepach pod budą dokręcony był metalowy przewód i to jest lepsze i bezpieczniejsze rozwiązanie.