Z mojego doświadczenia mogę stwierdzić jedno, jeśli nawet nie pojawi się w tym samym miejscu,
to jest duże prawdopodobieństwo, że wyjdzie w innym.
Na przykładzie pokrywy od mojej N250 stwierdzam, że zrobiona zgodnie ze wszystkimi klubowymi patentami
wyglądała po pomalowaniu jak nówka, żadnych rys, pęknięć itp.
Po około miesiącu zaczęły się pojawiać delikatne jak włos kreseczki, trzeba się było dobrze przyjrzeć
żeby je dostrzec, jednak nie dawało mi to spokoju.
Kupiłem nową, nieużywaną pokrywę, której nawet jeszcze nie zamontowałem.
Leżała sobie w garażu na równej powierzchni...
Nie będę opisywał mojego wk

nia, kiedy zauważyłem na niej pęknięcie.
W dniu zakupu była idealna, sprawdzałem.
Widać ten typ tak ma.
