Malowanie przyczepy ....

czyli ściany, okna, wykładziny ...
Awatar użytkownika
zlotyhak
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek, 30 mar 2015, 00:18
Lokalizacja: Rzeszów

Malowanie przyczepy ....

Postautor: zlotyhak » niedziela, 12 kwie 2015, 14:45

Witam ...
Zabrałem się za szlifowanie starej powłoki na mojej przyczepie i nie wiem czy dobrze to robię . A więc zamontowałem na swojej wiertarce krążek z papierem ściernym granulacja 240 - średnia prędkość obrotów i do dzieła stary lakier dość ciężko schodzi pod krążkiem wygląda na to że jest dwie warstwy oryginał i pędzel i :) i właśnie to :) i nie wiem czy nie za bardzo zdzieram te warstwy bo doszedłem do warstwy topkotu czy żelkotu bo nie wiem która nazwa jest prawidłowa . Nie naruszyłem topkotu jest idealnie płaski ale Boże Narodzenie nie zastanie z wiertarką w ręku.... :wink: pytanie czy trzeba tak głęboko ściągać stary lakier ?

Awatar użytkownika
marcinek94
Posty: 230
Rejestracja: piątek, 18 sty 2013, 21:29
Lokalizacja: mazowsze wschodnie

Re: Malowanie przyczepy ....

Postautor: marcinek94 » niedziela, 12 kwie 2015, 16:34

Kółkiem na wierarce nawycinasz dołów! Zostaw to! Papier scierny na mokro i tylko dzień roboty!

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3904
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Malowanie przyczepy ....

Postautor: tomcat » niedziela, 12 kwie 2015, 19:43

Marcinek94 ma rację-wiertarka odpada.Z mechanicznych urządzeń to tylko szlifierka oscylacyjna lub mimośrodowa na płaskie powierzchnie a profilowane ręcznie.

Awatar użytkownika
zlotyhak
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek, 30 mar 2015, 00:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Malowanie przyczepy ....

Postautor: zlotyhak » niedziela, 12 kwie 2015, 21:57

Całe szczęście dołków nie porobiłem powierzchnia super plaska tylko nie wiem czy to trzeba aż do żelkotu tak szlifować stary lakier..... :?:

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3904
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Malowanie przyczepy ....

Postautor: tomcat » niedziela, 12 kwie 2015, 22:34

Jeśli nie łuszczy się i samo nie odpada,to na moje wystarczy zmatować.No chyba,że farba,której chcesz użyć ma inne wymagania :?:

naal

Re: Malowanie przyczepy ....

Postautor: naal » czwartek, 16 kwie 2015, 00:00

zlotyhak pisze:Całe szczęście dołków nie porobiłem powierzchnia super plaska tylko nie wiem czy to trzeba aż do żelkotu tak szlifować stary lakier..... :?:

To, czy nie narobiłeś dołków okarze się, jak położysz równo lakier...

Awatar użytkownika
zoja
Posty: 325
Rejestracja: poniedziałek, 12 mar 2012, 12:19

Re: Malowanie przyczepy ....

Postautor: zoja » czwartek, 16 kwie 2015, 08:24

tomcat pisze:Jeśli nie łuszczy się i samo nie odpada,to na moje wystarczy zmatować.No chyba,że farba,której chcesz użyć ma inne wymagania :?:

Popieram. Nie ma sensu usuwać dosyć grubej (około 0,6mm) warstwy żelkotu, jeżeli nie jest uszkodzona. Ona chroni laminat przed wpływami atmosferycznymi i, jeżeli dotąd nie popękała, to już raczej nie popęka bez jakiś zewnętrznych bodźców. :wink:

Awatar użytkownika
zlotyhak
Posty: 18
Rejestracja: poniedziałek, 30 mar 2015, 00:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Malowanie przyczepy ....

Postautor: zlotyhak » piątek, 17 kwie 2015, 09:34

Żelkotu nie usuwam wiem że jest to ochrona laminatu szlifuje tylko malowanie bo mam 2 warstwy lakier oryginał i na wierzchu ktoś pomalował emulsją lateksową :) wiele nie szlifowałem ale niestety 2 dołeczki zrobiłem :) szpachla i dołeczków już nie ma .


Wróć do „Nadwozie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości