Strona 1 z 1
N250 i pajączki...
: czwartek, 8 cze 2023, 17:13
autor: jarekvolvo
Nowy nabytek, rocznik 1978 i nie ma pajączków, sama jest jednym, wielkim PAJĄKIEM, takim z grubym brzuchem, co sie go boi moja Żona. Zastanawiam się jak potraktować taką powierzchnię, frezowanie pająków odpada, wierciłbym do końca życia... Szpachla natryskowa? I tak wylezą, topkot? Czy się nie bawić, pomalować po prostu, żeby z dala była ładna.
Re: N250 i pajączki...
: piątek, 9 cze 2023, 07:48
autor: Murano
Pomaluj żywicą i wyszlifuj na gładko. Nic innego nie zrobisz. Ewentualnie natrysk topkotu.
Re: N250 i pajączki...
: piątek, 9 cze 2023, 21:08
autor: jarekvolvo
Właśnie o tym myślałem. Tylko zastanawiam się nad proporcjami żywicy, bo raczej musi być mniej gęsta.
Re: N250 i pajączki...
: poniedziałek, 12 cze 2023, 10:07
autor: zoja
To co popękane powinieneś zeszlifować i pomalować. Topkotem - gruba powłoka. Topkot nie będzie spływać, ale może okazać się, że powierzchnia cię nie zadowoli. Nie będzie równa i trzeba będzie znowu szlifować. Cienką i równomierną powłokę dadzą emalie np poliuretanowe. Ale są bezlitosne - pająki pod nią będą widoczne.
Re: N250 i pajączki...
: poniedziałek, 12 cze 2023, 14:31
autor: jarekvolvo
Dzięki
Gładkość powierzchni jest nieistotna, z tego sie nie strzela
Najważniejsze, by dobrze zabezpieczyć powłokę przed dalszą degradacją... A że będzie falista - pies ganiał
Re: N250 i pajączki...
: poniedziałek, 12 cze 2023, 14:34
autor: Miron EZD
E tam, jak mawiał klasyk:
Jak coś robisz niedobrze to rób to przynajmniej dokładnie