Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Wiele osób zmienia oryginalne, 12" koła od "Malucha" na 13", a gdzieś także były 14"... Różnica ciężaru niby niewielka, ale ciekaw jestem, jak wpływa ona na trwałość zespołu jezdnego - wszak masa nieresorowana jest większa, działają większe siły...?

Według mnie zwiększenie masy kół ma jakiś tam minimalny wpływ na zużycie elementów zawieszenia ale chyba na tyle mały, że nikt z nas nie odczuł tego na własnej skórze Może dlatego, że u nas nikt za bardzo z tym nie eksperymenował Poza tym Niewiadówka bez przeróbek nadkoli nie pozwala na rozpędzanie się z rozmiarami kół.
Większy wpływ na zużycie, np łożysk ma niewłaściwie dobrane ET felgi, które musi mieścić się w pewnym, ustalonym przez producenta osi zakresie.

To, fakt. Jednak koło od Poldka - tu zresztą polecane - jest wyraźnie cięższe od malucha. Podejrzewam, że przy starszej, wypracowanej osi może ją nieco bardziej zmęczyć.

Uważam, że większe koła lepiej się zachowują na naszych ,,szwajcarskich" drogach, mają większą powierzchnię styku z podłożem przez to są mniej narażone na poślizg w łuku. Sam założyłem 14" 6j 4x100 ET38 aluminiowe. Tak myślę. Badań nie przeprowadzałem.

Ale dlaczego większe koło ma zmęczyć oś?
Przecież praca osi to załadunek budy. Koło jest później/niżej. Waga koła na pracę osi ma wpływ jak przyczepa jest wywindowana na podporach i koła wiszą.

Koło i wahacz wchodzą w skład masy nieresorowanej - im ona wyższa, tym większe siły działają na układ zawieszenia...

Osobiście uważam, że Twoje obawy zrodziły się z oglądania lub czytania prasy z branży motoryzacyjnej.
To jest oś skrętna. Zakres pracy wahacza jest minimalny a osprzęt koła (amortyzator, wahacz, drążki kierownicze, półoś, zacisk hamulcowy) nie występują.
W najgorszej opcji pod felgą jest bęben i szczęki.
Nie sądzę aby ktoś to badał, po drogach możesz poruszać się max 80 km/h lub wolniej jeśli mówią o tym znaki drogowe.
W obu swoich przyczepach mam powiększone o jeden rozmiar koła.
W n126e z 12" na 13" tylko po to aby zestaw komponował się z Fiatem 125p.
W n132t z fabrycznych 13" na 14" po to aby zyskać większą nośność na oponach.
Wraz ze wzrostem średnicy opony wzrasta nośność i to wg mnie jedyny powód do zmiany średnicy obręczy. Ideałem wagowym jest dla mnie oryginalna "cytrynka" 12" z początku produkcji ale te felgi potrafiły się rozpadać pod wpływem wysokiego ciśnienia w oponie lub na dziurach więc do dzisiejszych przyczep o DMC powyżej 500 kg się kompletnie nie nadają.

Może nie tyle z czytania prasy, a pobierania nauki w kierunku budowa i eksploatacja pojazdów samochodowych O ile nie martwiłbym sie o oś skrętną opartą o pakiet wykonany np z płaskowników z odpowiedniej stali, o tyle w osi z "gumami" może być nieco inaczej . Tłumienia tu nie ma, wszystkie "szwajcarskie" - jak zauważył Espace - nierówności przenoszą sie bezpośrednio na gumowe wałki.. . Fakt, szybkości nie są wielkie - może te siły szkody nie robią - ale własnie o to zapytałem

No to odpowiedzi wprost chyba nie uzyskasz. Nie znam nikogo, kto by to badał dla osi skrętnych.
Warto jednak pamiętać, że Niewiadówki wychodziły na przełomie lat na 3 typach felg (mówię o modelu n126 we wszystkich odmianach). Skoro producent na tą samą oś montował różne piasty i rozmiary felg więc nie ma to raczej większego wpływu na eksploatację i bezpieczeństwo. 40 letnie ośki dalej działające to standard więc nie ma czego się obawiać.

Im większe koło, tym wyżej przyczepę podbija kiedy odpadnie, zwłaszcza na rondach.

Matkę oszukasz, ojca oszukasz, ale fizyki nie oszukasz

Tak myślę, że zmiana kół z 12-tek na 13-tki nie ma tu dla trwałości zawieszenia aż tak dużego znaczenia, jak profil i twardość opony. Ośki Niewiadowa są pancerne, jak pisze Murano. Jednak jeśli opona będzie zbyt niska, to twardsza i przyczepa będzie skakać na nierównościach. Wiele było tu pisane i moim zdaniem idealna pod tym kątem, jak i pod kątem ET jest opona 165/80/13, czyli felga 13-tka. Można kupić wzmocnione płótnem na bokach (chyba oznaczenie XL). Wyższa opona tzw. balon, lepiej wybiera nierówności i przyczepa lepiej się prowadzi, a to raczej pomaga zawieszeniu.

jarekvolvo pisze:Koło i wahacz wchodzą w skład masy nieresorowanej - im ona wyższa, tym większe siły działają na układ zawieszenia...

Popieram przedmówcę, im bardziej rozpędzimy wstrząsem coś ciężkiego (koło+bęben, itp.) tym większą siłą uderzy to w zawieszenie. Dotyczy w najmniejszym stopniu aut, ale trzeba brać to pod uwagę bo 80km/h mało kto jedzie obecnie..