W miarę cieżki holownik i 126e

czyli rama, układ jezdny i zaczepy...
Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: W miarę cieżki holownik i 126e

Postautor: tantalos » poniedziałek, 25 cze 2018, 21:55

Ja to gdzieś czytałem, że do kilkudziesięciu kg puszczają - zależy ile to % masy zestawu. A jak jest przewalone np.100 i więcej kg to rozładunek i mandat. Ale gdzie i czy nadal tak jest to nie wiem/nie pamiętam.

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: W miarę cieżki holownik i 126e

Postautor: kooba » środa, 27 cze 2018, 06:31

tantalos pisze:to rozładunek i mandat.

Tylko jak ja wyjmę na poboczu np. moduł łazienki...

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1042
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: RE: Re: W miarę cieżki holownik i 126e

Postautor: mannt » środa, 27 cze 2018, 07:19

neeken pisze:
reflexes pisze: O tym też trzeba rozmawiać i nie ma co udawać, że problemu nie ma.

Kurczę, miałem już nie pisać na ten temat ale............. pojawiła się furtka :D bo korci mnie pytanie do mannt.

mannt pisze:Ja byłem ważony nie daleko miejscowości Villach w austrii jakieś 10 lat temu. Przelicznik wtedy był 1:1 . Czyli 1 kg kosztował 1 euro. W moim przypadku było to dużo kg. Tak że za granicą lepiej być w wersji light.


I co, płaci się za nadbagaż i puszczają dalej? I co dalej przy ewentualnej następnej kontroli? Płacenie raz jeszcze?
Przyznam się niechlubnie że te 10 lat temu to nie był jedyny raz kiedy mnie ważyli. Fakt że jeździłem wtedy sprinterem z przyczepą lekką i często było tak , że ważyli zestaw ale czasami ważyli auto osobno i przyczepę osobno i zawsze w Villach tam jest duży parking i waga. Najwięcej jak pamiętam nadwagi było 470 euro znaczy kg. Płatne na miejscu za pokwitowaniem ręcznie wypełnionym. Coś jak nasz mandat. Ale poza tym z jakiejś ekologicznej organizacji, listem poleconym przychodził do domu kolejny blankiet z połową tej kwoty do wpłacenia na jakiś austryjacki nr bankowy. Nigdy tego nie zapłaciłem i nie przychodziły kolejne upomnienia. Co do pytania co na drugiej wadze....? Przy ponownej kontroli w okolicach Wiednia pokazywało się zaplacony mandat i puszczali. Ale w razie drugiej kontroli w innym państwie trzeba zapłacić drugi raz.

Awatar użytkownika
neeken
Posty: 221
Rejestracja: niedziela, 26 lut 2017, 10:06
Lokalizacja: Tarnów

Re: W miarę cieżki holownik i 126e

Postautor: neeken » środa, 27 cze 2018, 09:10

mannt pisze: i zawsze w Villach tam jest duży parking i waga.

mannt pisze:Przy ponownej kontroli w okolicach Wiednia


Jedyny morał jaki wyciągnąłem jest taki, że Austrię to ja będę bokiem omijał :D
Niewiadów 126e 1986
Toyota Previa
Toyota Yaris
Cinquecento 0.9
Kawasaki ZX-12R
Wigry 3

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1042
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: W miarę cieżki holownik i 126e

Postautor: mannt » środa, 27 cze 2018, 22:25

Ja raczej jadąc na wakacje z prywatną przyczepą też będę omijał Austrię chyba, że jakimś cudem wagi będą się zgadzać.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: W miarę cieżki holownik i 126e

Postautor: reflexes » czwartek, 28 cze 2018, 07:06

Mi się wagi zgadzają, a i tak w zeszłym roku postanowiłem ominąć Austrię, bo po co mi jakieś dodatkowe atrakcje i przerwy w drodze. Poza tym jadąc do Cro przez Słowację i Węgry miałem wrażenie, że jest zdecydowanie mniejszy ruch niż na przykład rok wcześniej gdy jeździłem trochę po Czechach.


Wróć do „Podwozie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości