W pracy zawołał mnie kolega i mówi, że ma kemping do zbycia
Myślę sobie, że fajnie by było na rybki pojechać i spać jak człowiek pod dachem, a nie jak do tej pory (opcja hard) przy wędkach lub wersja na "..ujową" pogodę w aucie; była też opcja namiot tylko leżał w bagażniku
A co tam; wziąłem iiiii
coś śmierdzi więc tapicerka zerwana, śmierdzi nadal więc... i tak jak na fotkach
Nie będę wklejał wszystkiego więcej w linku
https://photos.app.goo.gl/WqpYRVxUUdm1DAPg6


