Dżinowata enka...
: niedziela, 18 lis 2018, 21:59
Jakiś czas temat zakupiliśmy sobie enke. Po przejściach z zapiekanką i niezbyt udanym remontem stwierdziliśmy, że teraz kupujemy przyczepę po remoncie. Udało się. Zrobiony środek, częściowo pomalowana itd. Coś nas jednak podkusiło, żeby spróbować ulepszyć ideał
Przyczepa pojechała do ślunzoków, mc coś tam. Nazwa nie zachęca, ale Ruda mówi, może dadzą radę. Dzisiaj nastąpił ten dzień, dzień odbioru.
Na miejscu co się okazuje?
Okna pomalowane na czarno.
Po oryginalnym zaczepie zostało tylko wspomnienie, założyli jakieś ustrojstwo które nie wiadomo jak obsługiwać.
Obcięli szafę, i w to miejsce wpakowali jakiś kawał blachy, a z tyłu przykręcili coś...
Podziurawili dach, i wstawili kawałek plastikowej rury.
Jakby tego było mało, zamontowali takie coś:
I takie kawałki plastiku przyczepili do kół:
Oprócz tego podobno sprawdzili, i wyregulowali hamulce, przesmarowali łożyska, wymienili suwadło. Podobno, bo zdjęcia jakieś mam, ale czy to z mojej enki?
I tak się wstydzili swojej roboty, że nawet firmowej wlepy nie przykleili
A poważnie, panowie z Moto&Camp Reanimacja odwalili kawał dobrej roboty. Na bieżąco otrzymywaliśmy informacje na jakim etapie są prace, do tego pełna dokumentacja fotograficzna. Jeżeli ktoś się zastanawia do kogo oddać przyczepę na remont, to ja polecam gorąco chłopaków. Marcin, Marek raz jeszcze dzięki i wiecie, że to jeszcze nie koniec
Jakie dalsze plany?
Wymiana okna dachowego, instalacja solarna, poprawa elektryki itd. Ale na chwilę obecną można już się szykować do przyszłego sezonu. Już się nie możemy doczekać
Przyczepa pojechała do ślunzoków, mc coś tam. Nazwa nie zachęca, ale Ruda mówi, może dadzą radę. Dzisiaj nastąpił ten dzień, dzień odbioru.
Na miejscu co się okazuje?
Okna pomalowane na czarno.
Po oryginalnym zaczepie zostało tylko wspomnienie, założyli jakieś ustrojstwo które nie wiadomo jak obsługiwać.
Obcięli szafę, i w to miejsce wpakowali jakiś kawał blachy, a z tyłu przykręcili coś...
Podziurawili dach, i wstawili kawałek plastikowej rury.
Jakby tego było mało, zamontowali takie coś:
I takie kawałki plastiku przyczepili do kół:
Oprócz tego podobno sprawdzili, i wyregulowali hamulce, przesmarowali łożyska, wymienili suwadło. Podobno, bo zdjęcia jakieś mam, ale czy to z mojej enki?
I tak się wstydzili swojej roboty, że nawet firmowej wlepy nie przykleili
A poważnie, panowie z Moto&Camp Reanimacja odwalili kawał dobrej roboty. Na bieżąco otrzymywaliśmy informacje na jakim etapie są prace, do tego pełna dokumentacja fotograficzna. Jeżeli ktoś się zastanawia do kogo oddać przyczepę na remont, to ja polecam gorąco chłopaków. Marcin, Marek raz jeszcze dzięki i wiecie, że to jeszcze nie koniec
Jakie dalsze plany?
Wymiana okna dachowego, instalacja solarna, poprawa elektryki itd. Ale na chwilę obecną można już się szykować do przyszłego sezonu. Już się nie możemy doczekać