Łowca Fiordów - n132 "t" by Murano.

[Pavulon]

Działaj... bo lubię tu zaglądać. Też mam wszystkie czarne dodatki... wyjdzie na to, że Cię kopiuję

[TomekN126N]

Jak robiłem remont ( z 5 lat temu?), to też kupiłem niektóre czarne dodatki np. rączki manewrowe i teraz już nie są czarne, tylko matowe od słońca. A te, co kupiłem białe (kratki, wentylacja) już się utleniają i można je skrobać paznokciem. Fakt, że moja przyczepa stoi na dworze i praktycznie była bez pokrowca. Dopiero teraz mam jakiś, a planuje kupić oryginalny. Jednak uważam, że te plastiki z Niewiadowa są słabej jakości i zastanawiam się, czy teraz nie kupić nowych i nie prysnąć ich 2-3ma warstwami jakiejś farby białej ( lakier w sprayu, albo nawet emalia), żeby je uodpornić na słońce? Co myślicie o takim sposobie zabezpieczenia?

[Murano]

Dziś niewiele bo pakuję cały mandżur do przyczepy aby zabrać na warsztat.
Całe wyposażenie, materiał na meble, trumna, lodówka, wszystkie instalacje, do tego kilka kartonów drobnych elementów. Wszystko, co skrzętnie gromadzone przez dwa lata muszę spakować luzem do budy, żeby mieć pod ręką podczas montażu wnętrza.
Zamontowałem odblaski trójkątne bo jutro pierwsza trasa ponad 100 km a to obowiązkowy element wyposażenia.
Jestem szczęśliwy, że w papierach wszystko jak należy, biała tablica więc to, z czym jest przeważnie problem w przypadku 132 to u mnie gra.
Odblaski tak jak wspominałem wcześniej, zrobiłem na wspornikach z Enki.
Wsporniczki wcześniej oczyszczone, ocynkowane na nowo i dopasowane do krzywizny.
Możnaby kombinować z tym tyłem jeszcze ale nie chciałem aby były w jednej linii z lampami. W takim przypadku musiałbym mocno naciągać zabudowę w dół a to zmieniłoby proporcje. Jest lekko, poprawnie i z akcentem niewiadowskim .

[Espace]

Tył bajka. Fabryka może się uczyć.

[Murano]

Tył bajka. Fabryka może się uczyć.

Eee...tam, trochę stelaża, żywicy i kitu.
Będzie jeszcze mała modyfikacją tej grafitowej blendy. Niestety folia nie spełniła moich oczekiwań i będzie panel z włókna i żywicy .

[Andrzej132]

Dobrze, że swoją sprzedałem bo wstyd byłoby postawić obok takiego cacuszka.

[Murano]

Dobrze, że swoją sprzedałem bo wstyd byłoby postawić obok takiego cacuszka.

Kolejny....
To zwykły wieloryb. Trochę czarnych dodatków...
Na kieliszek kawy przyjdźcie na pierwszym spotkaniu

Edit 3.05.:
Dziś wieloryb pokonał swoje pierwsze 120 km...

Bez zaskoczeń, niespodzianek i przygód. Po prostu jakby wczoraj wyjechał z fabryki.
Najazd regenerowany przez Fiaciora pięknie pracuje, hamulce rowniutko "biorą", jest ekstra!
Przy okazji był test szczelności bo lało całą drogę. Bez niespodzianek.
Wjechał do warsztatu załadowany całym wyposażeniem. Gdyby ktoś był ciekaw jak wygląda zabudowa n132 w pozycji podłogowej to własne tak....

Od jutra montaż...montaż...

[Jumpman]

Mnie jakoś te napisy na tyle nie leją do całości. Nie wiem czy chodzi o czcionkę czy fakt, że są chromowane... Może walnąć je na czarno?

[reflexes]

Ty Marcinku, a w tej beczce to będziesz kapustę kisił czy planujesz z tego zrobić zbiornik na wodę?
Sorry, za głupkowaty żarcik ale też się zastanawiałem czy nie wykorzystać czegoś podobnego na czystą wodę, bo ceny tych karawaningowych zbiorników lekko mnie wkurzają, a chciałbym u siebie coś większego niż bańka 15l i chciałbym to na stałe z wlewem od zewnątrz więc wszelki rolltanki mnie nie robią. Jeśli to do wody to jak planujesz zrealizować spust wody, która zostanie po wyjeździe?

[Murano]

Ty Marcinku, a w tej beczce to będziesz kapustę kisił czy planujesz z tego zrobić zbiornik na wodę?
Sorry, za głupkowaty żarcik ale też się zastanawiałem czy nie wykorzystać czegoś podobnego na czystą wodę, bo ceny tych karawaningowych zbiorników lekko mnie wkurzają, a chciałbym u siebie coś większego niż bańka 15l i chciałbym to na stałe z wlewem od zewnątrz więc wszelki rolltanki mnie nie robią. Jeśli to do wody to jak planujesz zrealizować spust wody, która zostanie po wyjeździe?

Tak, to do wody. Marek już to robił u siebie w 132.
Nie mam jeszcze planu co do "szamba" ale prawdopodobnie będą dwa odpływy . Kempingowy i z normą ISO .
Baniak kosztuje grosze, jest ciemny (może jeszcze dostanie pokrowiec z koca alu) ale kusi mnie zrobić mu "ładowanie" z zewnątrz przez otwór do tankowania w kufrze.

Mnie jakoś te napisy na tyle nie leją do całości. Nie wiem czy chodzi o czcionkę czy fakt, że są chromowane... Może walnąć je na czarno?

To nie "ałdi eres" , zostaje jak jest.
Tylko ten dół z folii będzie inaczej wykończony. Chce zrobić z laminatu dokładkę.
Spoko. Nie mam spiny. Komentarze jak zawsze mile widziane .

[reflexes]

Nie mam jeszcze planu co do "szamba" ale prawdopodobnie będą dwa odpływy . Kempingowy i z normą ISO .

Mi nie chodzi o szambo tylko o resztki wody w zbiorniku. Wiadomo, że z czasem woda się psuje, śmierdzi a zbiornik zachodzi glonem. W "karawaningowych" zbiornikach jest korek w dnie którym można wodę spuścić. O ile całkiem sporo jest rożnych zbiorników, beczek, baniek o tyle zastanawiam się jak zrealizować ten spust właśnie. Pewnie dałoby się tam wkleić jakiś kruciec ale obawiam się o szczelność, która u mnie jest kluczowa. Można też dodawać na przykład jony srebra, które podobno skutecznie dbają o świeżość wody, a zbiornik osuszyć tylko na sezon zimowy. U mnie zbiornik miałby znaleźć się pod łóżkiem więc każdorazowe wyciąganie odpada i dlatego szukam jakiegoś sensownego i taniego rozwiązania, bo 5 stówek za zbiornik i wlew mnie nie interesuje.

[dzin1975]

Może jakaś forma odsysania resztek wody? Nie mam pojecia o konkretach, trzeba by pogrzebać. Taki pomysł tylko...

[Murano]

Z tego co mi wiadomo im ciemniejszy zbiornik tym mniejsze zagrożenie glonem. Chemia też swoje zrobi. Nie myślałem o spuście wody. Wieko jest ogromne więc spokojnie można włożyć łapę i wyczyścić ale pomimo chęci zasilania z zewnątrz (tankowanie) to chyba zostawię możliwość wyjęcia zbiornika raz w sezonie i dezynfekcji.
Tymczasem test lodówki po 2 latach oczekiwania podłączona pod butlę odpaliła elegancko, pracuje idealnie, płomień równy, niebieski. Można montować!

Edit 21:00
A więc dzieje się. Cały dobytek wyjęty z przyczepy i posegregowany.
Ustawione na nowo docięte wcześniej panele meblowe i zaczynamy montaż.

Zacząłem od najmniejszej bakisty przy drzwiach.
Parapety stanowią obicie ale główna konstrukcja oparta będzie na stelażu z kantówek 20x20 mm.
Docinam kolejno wszystkie listewki i skręcam na kątowniczkach i podklejane mamutem. Gdzie się da skręcam też z parapetem zewnętrznym oprócz kleju.

Finalnie tak to będzie wyglądać. Do zamaskowania cięcia (łączenia) narożników użyłem kedry tapicerskiej. Wciśnięta pomiędzy krawędzie skręcone w narożniku idealnie maskuje łączenie.

Na koniec wnętrze będzie wyłożone czarnym filcem aby wykończyć estetycznie szare "plecy" parapetów.

[Samoogon]

No to fajnie, będzie co czytać
Dawaj śmiało

[Murano]

Prawie koniec

A tak na serio to dziś 9 godzin w warsztacie i coś tam posunął się front robót.
Skończyłem wszystkie bakisty. Stelaże zrobione, na koniec dojdzie jeszcze od góry ramka z listewki o wysokości takiej aby wyrównać powierzchnię spania. Budowa parapetu fajnie wykańcza brzegi góry bakisty ale wymusza mocowanie konstrukcji poniżej górnej krawędzi. Gdy już będę miał sklejkę (myślę dać 4 mm) to wtedy zrobię listwy o brakującej grubości aby wyrównać wysokość do położonego stołu.
Na tyle i przodzie przyczepy będą jeszcze małe schowki (bardziej tunele techniczne) spinające bakisty i umożliwiające przeprowadzenie rur od venta. Kabli tam nie będzie bo mam spory zapas wpuszczony pod podłogą pomiędzy nadkolami także coś lekkiego będzie można pakować do schowków.

Robię powoli przymiarki zabudowy łazienki.
Truma fajnie pasuje w szafie. Wspomniany wcześniej zaokrąglony rant parapetów tutaj też ma plusy i minusy. Plusem jest to, że w szafie po bokach obudowy Trumy mam po 3 cm luzu na włożenie izolacji. Jednak ten detal sprawia, że boczne ściany szafy rozchylają mi się na zewnątrz. Plecy szafy zamontowane do oryginalnych płaskowników w ścianie nie dają możliwości manewru, z drugiej strony front też nie może być węższy bo muszę zmieścić piec.
Skutkiem tego w łazience wychodzi mi tak:

Niestety kosztem zmniejszenia łazienki o 5 cm muszę do kątownika przy ścianie dać listwę dystansową odsuwającą prawy bok i wyrównać do kąta prostego względem frontu szafy.
Umywalka będzie chyba najmniejsza jaką znalazłem ale fajnie pasuje i nie zajmuje dużo miejsca.

Będzie pole manewru podczas kąpieli czy korzystania z toalety. Zęby i ręce da radę umyć i to wystarczy.
Na koniec przymiarka przedniego pawlacza, a raczej jego dolnej części.
Poziome listwy widoczne pod nim (rolka z taśmą się o to opiera) to wlaminowane wcześniej listewki, na których będzie wsuwane na dzień łóżko górne mojego pomysłu.