Strona 3 z 4

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: wtorek, 7 sie 2018, 15:44
autor: RAFALSKI
W lutym jak byliśmy w górach, znajomi mieli ze sobą podobną książeczkę pt. "Kupa pomysłów na czas robienia kupy". Jaja były z tego niezłe :)

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: wtorek, 7 sie 2018, 16:17
autor: Jumpman
To chyba wymaga wyższego poziomu skupienia :P Ja bym chyba odpadł :P

A wracając do podłączenia, to o ile z gniazdkiem zewnętrznym faktycznie może to Twoje miejsce jest ok, to podłączenia i tak uważam za mało korzystne. No nic - zobaczymy jak Ci będzie w praniu się sprawdzać.

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: wtorek, 7 sie 2018, 16:27
autor: neeken
sookinsyn pisze:Przemyśl sobie klasyczny układ z n126e. Pojedyncze łóżko mimo że krótsze jest naprawdę szerokie. Zdarza się nam nocować w układzie 3+1 i nikt nie narzeka. Zlew zostaw, przydaje się. A co do gazu, też myślałem że niepotrzebny, a teraz będę musiał przerabiać to co już zrobiłem, bo zmądrzałem (znaczy dupy nam zmarzły w lipcu w Bieszczadach)


Właśnie ustalenie ostatecznego układu to największy dla mnie problem. Ja optymalnie całą prawą stronę zrobiłbym jako aneks plus rozdzielnia-prądy,wtedy cepka byłaby dwuosobowa ( duże łózko dla żony i 9 letniego synka) bo ja się super wysypiam w swoim aucie. Gdy synek był młodszy w aucie spaliśmy po 2-3 tyg i demontowalna zabudowa (łóżko 200x140) mi pozostała. Gdybym spał sam materace (oczywiście gąbkowe) dałbym na samą podłogę wtedy nad głową masa miejsca. Moja żona strasznie chrapie i nawet dzis jadąc na Węgry z cepką i tak biorę namiot :D Skoro w mieszkaniu śpimy w osobnych pokojach to dlaczego na wakacjach mam to zmieniać? :D Nawet mój synek mówi, że jak rozłoże namiot to on śpi ze mną bo z mamą się nie wyśpi :D

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: wtorek, 7 sie 2018, 17:40
autor: Jumpman
No to nad czym się jeszcze zastanawiać? Po co Ci 3cie łóżko, skoro i tak nie będziesz tam spał ? :P Jak już żona nie chce kuchni i zlewu, to może jej szafy zrób...na bank się ucieszy...hahaha

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: wtorek, 7 sie 2018, 19:55
autor: neeken
Właśnie dlatego póki co poczekam z zabudową bo za dużo niewiadomych. Jak już ładnie żona pościeli sobie na OSB to podeśle fotki z cyklu "spartan style" :D

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: środa, 8 sie 2018, 18:29
autor: Florida_blue
Łóżko po prawej to u nas szafki zamykane i lodówka (długi blat, stoi sobie kuchenka, miseczka z owocami, można postawić piwo :) ) tam gdzie komoda to mamy zlew, a w samym kąciku (szersza część łóżka) jest suszarka do naczyń. Lodówkę mamy zaraz przy drzwiach, żeby nie trzeba było włazić do przyczepy za każdym razem.
Tu gdzie masz drugą komodę, ta bliżej łóżka, my mamy siedzonko, okazało się mega wygodne, bo łóżko mieliśmy rozłożone calutki czas, nie mieliśmy okazji korzystać jeszcze ze stołu. Mogłam sobie poranną kawę wypić na siedząco :)
Zlew Przemek rzeczywiście przewalczył i okazało się, że bardzo dobrze. W sumie to pod namiot się jeździ z butelką i polewa rączki, a skoro już mamy przyczepę.... to jednak możliwość umycia pomidora bez konieczności latania po kempingu jest całkiem fajna :) grubsze zmywanie robiliśmy na kempingu, ale drobiazgi można umyć "w domku".
Ja za to uparłam się, że nie chcę kuchni na stałe, tym samym mogę zagotować sobie wodę na kawę w przyczepie, ale gotowanie zupy czy smażenie rybek odbywa się na zewnątrz przyczepy.
Pewnie wam wszystko wyjdzie w praniu :)

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 10:32
autor: neeken
Witam szanownych forumowiczów po długiej nieobecności,jak kiedyś pisałem mój remont będzie trwał najdłużej przez co wątek może być trochę nudny (pracuję w Norwegii i jak przyjeżdżam do domu na krótkie okresy czasem nie ma czasu posuwać "reanimację" naprzód.)W dodatku teraz okres komunijny a jakby tego było mało ,żonka chce aby jej kupić działeczkę ROD więc jak dojdzie to do skutku więc tam będę "uwiązany")
No ale dosyć żali trzeba troszeczkę w temacie napisać.
Najpierw obiecane we wakacje spartańskie warunki w jakich spała żonka na kempingu w Hajduszoboszlo.(bezpośrednio po powrocie opisałem się jak diabli ,powklejałem fotki i jakaś zła moc podczas próby włączenia podglądu sprawiła,że cały mój wysiłek wyparował) Więc teraz będzie tylko szybka relacja gdyż i tak to "już było" i może być nieaktualne.

A więc sprawy wyjazdowe. Bardzo się bałem jechać nocą pierwszy raz z przyczepą. Początkowe kilometry to 70-80 km/h i nerwowe patrzenie w lusterka. W pewnej chwili w ogóle zapomniałem ,że coś ciągnę (ciężka Previa i pusta cepka). A zapomnienie wyglądało tak,że jak sobie przypomniałem,że ciągnę niewiadkę to na liczniku było 120-130 km/h. A więc pierwsze koty za płoty i podejrzewam, że technika jazdy z cepką zostaje odfajkowana.Tyle z przeszłości. Teraz "czasy obecne". Nie mam wszystkich zdjęć z poczynionych prac (zbudowane i pomalowane bakisty na "fabrycznych wymiarach" tylko zamiast oryginalnego otwierania mam stelaż z łożka (bez podparć w środku z racji ogrzewania podłogowego) ,po prawej stronie drzwi nie ma aneksu kuchennego tylko "pionierskie " łóżko w kształcie jakiegoś trapezu tzn w nogach przy drzwiach szer ok 50cm a w głowie ok 70cm.Jest to stelaż łóżka z pustą przestrzenią pod materacem "do zagospodarowania"
Na gotowo założona 3m kw folii grzewczej z tym że dwa pasy w bakistach będą mogły być odłączane więc max pobór prądu 660 W a bez bakist 440 W. Na tym gumolit.Ostatnie zimne dni pokazały ,że nawet fajnie to grzeje. Zmniejszyłem tylko wewn wysokość w niewiadce gdyż musiał iść podkład 5mm więc podłoga od laminatu wygląda tak ,że pod OSB mam 2 rzędy podkładów pod panele (razem 1 cm) a na OSB ten podkład i folia pewnie 2 mm)
Jestem na etapie zamawiania tapicerki ( jakaś samochodówka z 3 mm pianką) w hurtowni tapicerskiej.Chcę też tam zamówić piankę tapicerską 12 cm ale nie wiem jaką twardość -jest t25 i t35. Nie mam jak tego dotknąć więc zakup trochę w ślepo będzie. Jak to ogarnę gotowe meble wchodzą do środka i zostanie tylko elektryka środka.

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 12:08
autor: Murano
Jak chcesz przykręcić bakisty i szafki do podłogi? Prze tą matę?

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 12:10
autor: neeken
Najbardziej się boję tego klejenia tapicerki. Na czas obecny mam w myśli użyć kleju Bonatap tylko ,że on jest na pistolet którego się boję.Z drugiej strony przeraża mnie smarowanie wszystkiego pędzlem. Ojciec ma kompresor i taki zestaw Stanleya. Nie wiem jaka tam jest dysza. Myślicie ,że taki pistolet z zestawu da radę

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 12:16
autor: neeken
Jak chcesz przykręcić bakisty i szafki do podłogi? Prze tą matę?


Bakisty były zrobione wcześniej niż kładzenie folii więc dokładnie odstępy między foliami są przeznaczone na przykręcenie bakist (z racji stelażu pod materace nie mam podpórek w środku. Inne miejsca w których nie ma folii też służą do montażu innych mebli przy nadkolach. Sprzedawca poinformował mnie ,że w przypadku przebicia "szczebelka drabinki " cały zestaw i tak działa trzeba tylko profilaktycznie zawulkanizować (dostarczaną zresztą taką taśmą przypominającą znaną nam butulową) miejce gdzie nie jesteśmy pewni,że doszło do przebicia. Ale jak pisałem u mnie pasy są rozłożone w miejscach , w których nie przewiduję żadnych montaży.

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 12:42
autor: Murano
No i teraz wszystko jasne, spoko...
Bonatapu nie bój się pędzlem, fajnie współpracuje. Niestety położenie folii i wykładziny bym odłożył na później. Teraz to już tylko dobrze przykryj wszystko bo bałagan będzie. Powodzenia.

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 13:41
autor: neeken
Dzięki za słowa otuchy . Byłem u ojca na działce sprawdzić ten pistolet i dyszę ma 1.5 Ale na początek i tak będę próbował pędzlem bonatapem. Tylko czy można jeśli na nim pisze ,że on jest do metody natryskowej? Nie znalazłem w tej hurtowni z "metodą na pędzel". Będzie co będzie, materiały zamówione, potem etap u krawcowej ,która ma to jakoś pozszywać gdyż rolki mają szerokość tylko 140 cm ,zresztą małżonka wymyśliła sobie ,że ma być dwukolorowo tzn pokrywa ciemna, dach jasny no i ściany jedna ciemna inna jasna totalny matrix zwłaszcza ,że człowiek nigdy tego nie robił jakąkolwiek tkaniną i metodą. Póki co dzięki za rady raz jeszcze

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 13:54
autor: oko
Całą przyczepę smarowałem pędzlem. Dwa razy, bo najpierw ekran a potem remontówkę. Poszło mi ok. 6 litrów kleju na całość. Najlepszy jest sposób Murano, czyli dwa naczynka. W jednym klej a w drugim rozpuszczalnik do odkładania pędzla.

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 15:00
autor: neeken
Na początek zamówiłem baniak chyba 4 litrowy z tym ,że odpada mi klejenie ekranów a płyty hdf mam zagruntowane więc skoro OKO poszło Ci 6 liter to może mi te 4 wystarczy. A jaki rozpuszczalnik najlepiej się nadaje ? Cały czas główkuję ile tego kleju dawać na tkaninę aby nie przeciekła. Zamawiałem próbki tych tkanin a że pod ręką miałem tylko butapren to pierwszą próbkę przemoczyłem nie mówiąc jak czasochłonnie ten butapren mi się nakładał (gęsty nie chciał się rozciągać po piance) na kwadrat 10cm na 10cm. Pewnie ten bonatap to całkiem inna bajka i leci jak masło. Ktoś kiedyś pisał, że gorsze jest klejenie ekranów więc zobaczymy jak to będzie.

Re: Neekenowa reanimacja 126e

: poniedziałek, 6 maja 2019, 15:21
autor: tantalos
Ja robiłem wszystko pistoletem i tylko jedna powierzchnia była nakładana klejem. Szybko i czysto.
Tutaj jest trochę o szybach polimerowych.Czy obecny właściciel by je polecił? No nie wiem :?:
viewtopic.php?f=36&t=5157&start=135