Strona 9 z 26

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: środa, 29 lis 2017, 23:12
autor: Karolus
Bardzo fajna robota detalami... Będę obserwował - może coś ukradnę jakiś pomysł ;)

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: czwartek, 30 lis 2017, 10:45
autor: RAFALSKI
Archie pisze:Gdzie kupywales wylot powietrza z budy, chodzi mi o to gniazdko?

Na Allegro. To jest cały zestaw akcesoryjny Trumy: http://allegro.pl/ogrzewanie-przedsionka-zestaw-do-montazu-truma-i5879590837.html

Romlas pisze:czy pod budowę bakisty masz wlaminowac jakieś punkty mocowania na ścianach czy będą wolnostojące?

Bakisty będą wolnostojące, tak jak w oryginale. W Niewiadówkach buda na tyle pracuje w czasie jazdy, że inne rozwiązanie nie będzie dobre. Meble "podłogowe" powinny być przymocowane tylko do sklejki. Wiadomo, że szafka kuchenna i ubraniowa są łapane do ściany ale lepiej ich nie dokręcać do oporu a zostawić możliwość pracy. Bywały przypadki, że zrywało wkręty w tych szafkach. Na przykład w górnych półkach zamykanych urywa się środkowe mocowanie do sufitu bo ściany pracują na boki i ten trzeci punkt mocowania kapituluje.

Karolus pisze:może coś ukradnę jakiś pomysł ;)

A proszę, proszę :D

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: czwartek, 30 lis 2017, 17:21
autor: Romlas
Ile to pary w gwizdek trzeba puścić żeby te budki miały ręce i nogi po remoncie.

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: piątek, 1 gru 2017, 08:27
autor: ignac2004
Przeczytałem cały temat od deski do deski. Osobiście jestem zwolennikiem maksymalnego podążania w stronę oryginału, ale rozumiem jak najbardziej takie funkcjonalne przeróbki.
Fajnie podchodzisz do tematu, dbasz o szczegóły i detale. Świetnie się czyta i ogląda. Będę tu zaglądał dalej :)
Życzę powodzenia!

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: piątek, 1 gru 2017, 10:02
autor: Fiacior75
ignac2004 pisze:Przeczytałem cały temat od deski do deski. Osobiście jestem zwolennikiem maksymalnego podążania w stronę oryginału, ale rozumiem jak najbardziej takie funkcjonalne przeróbki.
Fajnie podchodzisz do tematu, dbasz o szczgóły i detale. Świetnie się czyta i ogląda. Będę tu zaglądał dalej :)
Życzę powodzenia !


Widzisz ja też lubie oryginał i mój wieloryb miał iść tym torem, ale w dzisiejszych czasach jak tu nie zamontować ogrzewania typu truma, świateł ledowych czy panel słoneczny i wiele wiele innych wspołczesnych udogodnień, które dziś są w zasięgu ręki . Wystarczy że bedzie wyglądać prawie" jak niewiadówka" :mrgreen:

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: sobota, 2 gru 2017, 17:13
autor: Karolus
I tak samo myślę Fiaciorze Ty...:D

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: środa, 13 gru 2017, 12:09
autor: RAFALSKI
Na miejsce wskoczyły boczne okna :) Jeszcze przed wyklejaniem tapicerki był lekki problem z krawędziami otworów na które włazi uszczelka. Miejscami były bardzo cienkie a nawet częściowo wykruszone. Poprawiłem je laminując od wewnątrz paseczki z maty co nadało krawędziom prawidłowy kształt i wytrzymałość.
Opiszę mój sposób montażu bocznych okien.

Na początek trzeba było wyciąć tapicerkę po obwodzie otworu:
P1230934.JPG

Nie wywalałem tych kawałków, może kiedyś się przydadzą.

Kołnierz trzeba dobrze wyczyścić i odtłuścić. Później montaż uszczelki.
P1230938.JPG

Tutaj ważna sprawa. Nie wiem jak w innych przyczepach ale u nas w trzech budach było tak samo, że szyba była trochę za mała względem otworu w budzie, nawet biorąc pod uwagę, że dojdzie uszczelka. A więc po montażu zawsze będzie jakiś luz i sęk w tym żeby to szyba lekko "pływała" w uszczelce a nie uszczelka rozeszła się po obwodzie otworu okiennego tworząc szczelinę w miejscu łączenia jej końców.
Odpada więc montaż okna w taki sposób, że obkładamy szybę uszczelką a dopiero potem wstawiamy w otwór w budzie. Wtedy na bank uszczelka po jakimś czasie rozejdzie się po obwodzie tworząc szparę. No i mamy problem.
Żeby tego uniknąć trzeba zacząć od wyłożenia uszczelki na kołnierzu budy. Początek uszczelki ścinamy ostrym nożem żeby był równiutki i lecimy, układamy po obwodzie. Ważne żeby dobrze wyłożyć zakręty, uszczelka musi dokładnie przylegać do rantu budy a wyrabiając łuki nie wykłada się tak ładnie jak na prostej. Gdy dojdziemy do końca obcinamy uszczelkę na równo zachowując lekki naddatek. Ja zostawiałem około pół centymetra. Podczas wciskania końca uszczelki ten naddatek "zgubi się" na całym obwodzie i uzyskujemy efekt lekkiego prężenia uszczelki na zewnątrz, w stronę kołnierza, ściany. Mam nadzieję, że jasno to opisałem.
P1230935.JPG

Na fotce widać, że materiał jest przyklejony do samej krawędzi rantu. Jeśli najpierw montujemy okna a później wyklejamy wnętrze, niestety pod uszczelkę już tak ładnie nie podkleimy.

Jeszcze w temacie uszczelki. Ma ona asymetryczne "wargi" i różnej szerokości rowki. Można ją przez pomyłkę założyć odwrotnie, było na forum kilka takich przypadków. Prawidłowy montaż:
P1230963.JPG


Pora na montaż szyby. Przyda się tutaj pomoc drugiej osoby. Przykładamy szybę do krawędzi zaczynając od narożnika i wsuwamy w szczelinę uszczelki. Mi najwygodniej było zacząć od dolnego narożnika, tego 90°. Potem szerokim płaskim śrubokrętem wywijamy "wargę" uszczelki na rant szyby, lecimy po obwodzie najpierw dolną krawędź i stopniowo w górę. Cały czas lekko dociskamy szybę i pomagamy jej ułożyć się w rowku. Co jakiś czas trzeba mocno docisnąć, szczególnie na zakrętach aby szyba wskoczyła na miejsce. Ogólnie prosta sprawa tylko bolą paluchy, choć mniej niż przy późniejszym montażu klina ;) Aha, nie robiłem tego na mokro, choć byłoby łatwiej. To dlatego, że później byłby kłopot z nałożeniem uszczelniacza.
Z tego etapu nie ma fotki, nie było czasu jej zrobić.

Gdy szyba siedziała już w uszczelce przyszła kolej na uszczelnienie. Zapodałem uszczelniacz na całym obwodzie, między budą a uszczelką oraz między nią a szybą.
P1230942.JPG

Nadmiar uszczelniacza wypłynął spod uszczelki po czym zebrałem go żeby nie przeszkadzał w montażu klina.
P1230940.JPG


Klin rozpierający uszczelkę montowałem tym samym płaskim śrubokrętem którym wstawiałem szybę. Między miejscem styku końców uszczelki a łączeniem klina zachowałem około 15 cm odstępu. Oba łączenia są na dolnej krawędzi okna, nie widzi mi się łączenie klina u góry.
P1230944.JPG

Żeby ułatwić sprawę, rowek w uszczelce i klin smarowałem roztworem wody z płynem do garów. Dzięki temu klin bez oporów kawałek po kawałku wskakiwał na miejsce. Gdy dochodziłem do zakrętów najpierw nadawałem mu wstępny kształt łuku co znacznie ułatwiało sprawę. Na koniec, podobnie jak w przypadku uszczelki obcinając klin zachowałem pół centymetra naddatku. Końcówkę ciężko jest wsadzić na miejsce ale za to jak wejdzie, pięknie rozpiera całość.

Potem czyszczenie resztek uszczelniacza z okolic uszczelki i gotowe :)
P1230951.JPG


Taki sposób montażu gwarantuje, że uszczelka nie rozejdzie się pozostawiając szczelinę między końcówkami. Nie ma takiej opcji bo jej końce prężą do siebie gdyż uszczelka jest ściskana w obwodzie kołnierza budy.

Wkładałem tak szyby w eNce i teraz w wielorybie. W pierwszym przypadku wyszło idealnie, wszystko równiutko. Po dwóch sezonach jest jak w dniu montażu. Niestety tym razem wewnętrzna strona uszczelki lekko mi pofalowała pomimo prawidłowego montażu, odpowiednią stroną. Nie wiem czym to było spowodowane bo uszczelka była nowa i miękka. Może niską temperaturą podczas wykonywania prac? Diabli wiedzą, są to niewielkie falki więc tragedii nie ma. Nie mają też wpływu na uszczelnienie, na zewnątrz uszczelka jest bardzo ładnie dociśnięta zarówno do budy jak i do szyby. Może jeszcze to się ułoży.

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: środa, 13 gru 2017, 12:47
autor: Zielony
Gdybym miał taki poradnik wcześniej, to moje okna poszłyby szybciej :D
Jakiego uszczelniacza użyłeś do okien?

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: środa, 13 gru 2017, 12:58
autor: RAFALSKI
Wszędzie używam tego samego uszczelniacza - Soudaflex 40 FC: https://www.soudal.pl/profi-uszczel-klej/item/440-uszczelniacz-poliuretanowy-soudaflex-40-fc
Jeszcze się na nim nie zawiodłem. Spoiny, aplikacje w widocznych miejscach ładnie daje się wygładzić, wyrównać palcem zwilżonym w roztworze wody i płynu do garów. Zanim zastygnie dobrze zmywa się rozcieńczalnikiem nitro.

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: środa, 13 gru 2017, 17:26
autor: RAFALSKI
Nie pamiętam czy wspominałem ale niedawno ogarnąłem kufer. Zawiasy były bardzo zmęczone więc je wymieniłem. Płaskownik był w niezłym stanie, oczyściłem go i pomalowałem farbą.
P1230964.JPG


Zrobiłem też bardzo prostą podpórkę klapy, sprawdziła się w 127 więc i tu zrobi robotę. Jest to docięty z długości pręt do podwieszania sufitów zakończony oczkiem. W ściance kufra jest śruba która przechodzi przez oko na końcu drutu dając zawias. Żeby drut nie spadł na końcu śruby nakręcona jest nakrętka z kontrą.
P1230965.JPG


W położeniu spoczynkowym drut podtrzymuje uformowana blaszka wsunięta na krawędź kufra.
P1230967.JPG


Bardzo prosta podpórka, budżetowa ale się sprawdza. Na zdjęciu widać pas przechodzący przez nakrętki z dużym uchem wystające z dna kufra. Te nakrętki są na śrubach łączących kufer z kątownikami wspawanymi wcześniej do ramy. Pasem będzie przypięta butla Nano żeby stała sztywno. Wyjąłem oryginalny laminatowy stelaż na butle i zbiornik na wodę więc trzeba to było jakoś rozwiązać. W kufrze nie będzie żadnego stelaża a po bokach butli będzie można postawić dwa zbiorniki na wodę.

Zrobiłem przymiarkę okna dachowego i powiem tak: tragedia. To znaczy wygląda dobrze ale montaż... Jak to w Niewiadowie, wszystko krzywo :(
Gość który kiedyś wiercił w szybie otwory pod podnośniki zrobił to niedokładnie. Mechanizmy są o jakieś dwa centymetry za blisko siebie, tak jakby za wąsko w stosunku do ścian kołnierza do których mają być przykręcone. Co prawda było to tak przykręcone od nowości ale podnośniki są wtedy wyginane na zewnątrz i strasznie prężą na szybę. Wtedy też ciężko jest zamykać i otwierać szyber.
P1230979.JPG


Nie chcąc wiercić nowych otworów blisko starych, co niechybnie skończyłoby się rozwaleniem szyby, widzę dwa rozwiązania.
Pierwsze to roznitowanie górnych blaszek mocujących ramiona podnośników do szyby, odwrócenie ich w drugą stronę i ponowne zanitowanie.
Drugie to zapodanie jakichś dystansów między ściany kołnierza a blachy mocujące podnośniki. Będą one oddalone od ścianek i po problemie.
Chwilowo przykręciłem dając podkładki i to się sprawdza, odległości są zniwelowane i mechanizmy działają płynnie. Odstęp za blachą wizualnie nie przeszkadza.
P1230983.JPG


Jest też inna niedokładność której wcześniej nie zauważyłem. Na jednej ze ścianek kołnierza otwory montażowe podnośnika są przesunięte w bok o około centymetr. Po drugiej stronie są w porządku. Niby to nie przeszkadza ale klapa siedzi trochę nierówno. Gdybym zobaczył to wcześniej na etapie naprawy kołnierza, zaślepiłbym te otwory i zrobił nowe. Teraz już po ptokach.

Największy problem mam z uszczelką. Stara była skamieniała i rozpadła mi się w rękach. Nowej nie mogę znaleźć, albo nie umiem szukać albo już takich nie ma. Potrzebna jest uszczelka zakładana na dość szeroką krawędź bo kołnierz (oczywiście nierówny) ma od 9 do 11 milimetrów szerokości. Dotychczas na tak grube ranty znalazłem tylko uszczelki krawędziowe, zabezpieczające. Żadnej z balonem uszczelniającym nie trafiłem. Zresztą balon też musi być konkretny, na fotce zamkniętego szybra widać jak duża jest szczelina między kołnierzem a oknem:
P1230978.JPG

Od razu przychodzi na myśl opuszczenie całych podnośników żeby wszystko siadło niżej. Nie byłby potrzebny taki wysoki balon. Niestety nic z tego, otwory są już ledwo ponad powierzchnią dachu. Rozwiązaniem byłyby jakieś adaptery ze sklejki mocowane w otworach a dopiero do nich, trochę niżej blachy podnośników. Najlepiej jednak znaleźć odpowiednią uszczelkę.
Teraz myślę, że trzeba było wywalić to okno w cholerę i zamontować nowoczesne. Pociesza mnie tylko wygląd dołożonej przydymionej plexi z rączką :) Tutaj potrzeba będzie dołożyć dwie śruby po bokach rączki żeby szybki były lepiej zespolone. Obecne mocowanie jedynie przy podnośnikach pozwala na pracę plexi względem starej szyby gdy poruszam rączką. Lepiej żeby to było sztywniejsze.

Na zewnątrz dołożyłem lampy przeciwmgłową i cofania, przykręcone do dolnej ścianki ceownika ramy. Na razie jeszcze nie podłączone ale już na miejscu. Biała w osi przyczepy a druga przesunięta lekko w lewo:
P1230959.JPG

P1230947.JPG


Jeszcze ozdoby :) Naklejki od "Pana Rolnika" który dorabia takie bajery:
P1230958.JPG

P1230954.JPG


CDN.

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: środa, 13 gru 2017, 19:05
autor: krzysztof_cw
Nie wiem ile by mi musieli płacić żebym znów miał zamontować boczne okna :)

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: środa, 10 sty 2018, 12:43
autor: Drednot
RAFALSKI pisze:
Drednot pisze:To u mnie coś nie bangla bo na końcówce przy drzwiach (piecyk + Tvent są po przeciwnej stronie) jest ledwo ciepłe to powietrze.

stachu_gda pisze:Może musisz skalibrować aby w krótszą rurę szło mniej powietrza bo zapewne długość jednej i drugiej rury masz niesymetryczne, jak i liczba otworów wywiewów niekoniecznie ta sama.

Może być jak Stachu pisze. Drednot, przy tych dwóch gardzielach, wyjściach z wentylatora masz możliwość regulacji ich wydajności względem siebie. Taka klapa którą ustawiasz w zależności od konfiguracji rur w przyczepie, rozprowadzenia instalacji. Zerknij za piec jak to jest ustawione.


Nadrabiam niedokończone posty:

Dzięki chłopaki za porady. Przyjrzę się temu na wiosnę jak będę miał lepszy dostęp do przyczepy

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: wtorek, 6 mar 2018, 12:15
autor: RAFALSKI
Mrozy nareszcie odpuszczają więc można będzie zabierać się za prace przy przyczepie. W międzyczasie coś tam zrobiłem ale jak dotąd nie miałem czasu się pochwalić.

Jak już pisałem w wątku Grzegorza, bardzo spodobały mi się jachtowe luki wykorzystane jako klapa w przyczepie. Kupiłem dwie sztuki 248x603 mm, żeby zamontować po obu stronach wieloryba. Tutaj fragment katalogu:

luki_eval_zukowo.jpg

Jak wiadomo, luki nie mają żadnego zamka i trzeba było coś wykombinować. Okazało się to łatwe i przyjemne :) Zastosowałem zamek od skrzynki na listy dostępny za około 16 złotych w Castoramie. Na opakowaniu widnieje symbol "SMC4" cokolwiek to oznacza. Zamek chciałem zamontować pośrodku pokrywy, żeby dobrze to wyglądało. Wymagało to jednak pewnych przeróbek.

Trzeba było wyciąć fragment ścianki usztywniającej klapę bo przechodziła centralnie w miejscu montażu zamka.
P1240847.JPG

Ściankę przy krawędzi drzwiczek, wzmocnienie skośne oraz samą ramkę też trzeba było trochę "liznąć" żeby pasował skobel zamka. Gdyby zamek był ze trzy milimetry wyższy obyłoby się bez podcinania, jednak takiego nie dostałem.
P1240850.JPG

Otworek wywierciłem wiertłem a potem wypiłowałem w pionie żeby nadać mu kształt oprawki zamka. Dzięki temu nie ma opcji żeby się obracał.
P1240848.JPG

Zamek otwarty i zamknięty:
P1240854.JPG

P1240852.JPG

P1240853.JPG

Od zewnątrz wygląda estetycznie, jak fabryczne wykonanie.
P1240851.JPG

P1240857.JPG


Wszystko wycinałem, podcinałem i szlifowałem dremelkiem z małą okrągłą tarczą do metalu i drugą taką jakby kamienną. Tworzywo bardzo ładnie się obrabia. Usunięcie części ścianki nie ma żadnego zauważalnego wpływu na sztywność klapy. Jest na tyle gruba, że jej to nie zaszkodziło. Nie montujemy tego przecież na pokładzie łodzi w więc nie będziemy po tym chodzić.
Już niedługo montaż w przyczepie :)

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: wtorek, 6 mar 2018, 12:27
autor: Fiacior75
Noooo panie! Wreszcie się zabrałeś do pracy :mrgreen:
Fajna robota z tym zamkiem, czysta profeska :D

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

: wtorek, 6 mar 2018, 13:30
autor: reflexes
Wyrobisz się do Ciechocinka czy przyjeżdżasz eNką?