Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Witam czytelników
Chciałbym udokumentować na forum mój wątek remontowy oraz przedstawić trochę historii.

Dnia 29.03.2014 roku stałem się posiadaczem przyczepki campingowej Niewiadów N126e rok produkcji 1980, którą zakupiłem od użytkownika Naal z naszego forum.Dzięki niemu również miałem zaszczyt zagościć na forum fanklubu Niewiadówek.
Dnia 09.04.2014 przyczepce została przyznana nowa tablica oraz nowy właściciel w dowodzie rejestracyjnym
Przyczepkę zakupiłem wyremontowana wewnątrz , natomiast do poprawek zewnętrznych.
Poniżej zdjęcia które pokazują jak przyczepka wyglądała zanim kupił ja kolega Marcin.



Po remoncie Marcina przyczepa trafiła do mnie w mniej więcej takim stanie :

Jako, że każdy coś ulepsza i poprawia ja również włożyłem w nią trochę czasu

Pierwszą rzeczą był zakup koła zapasowego oraz odmalowanie go



Następną rzeczą była zabudowa lodówki , montaż zlewu wraz z kuchenką oraz powiększenie szafki pod zlewem.


Obicie przednich kufrów gumolitem.

Oraz tylnych wykładziną dywanową

A także montaż półek w szafie ubraniowej


Do przyczepki został dokupiony przedsionek oraz łódka stynka również produkcji Niewiadowa


Aż wkońcu nadszedł czas na pierwszy wyjazd z przyczepką jeszcze bez przedsionka tylko ze zwykłym pawilonem

Z racji , że tylne okno przeciekało zakupiłem oryginalna uzywaną szybę wraz z uszczelką.
Poniżej mała fotorelacja z montażu jak i demontażu okna



Efekt zadowalający przez co musiałem uczcić pracę skromnym grillem


Z biegiem czas będę się starał dorzucać stopniowo zdjęcia z remontu mojej przyczepki

Fajna relacja, miło się czyta i ogląda

Widzę Jarek, że Przebudziłeś się z zimowego snu

No to szykuj sprzęt i na majówkę

DIZZY pisze:Fajna relacja, miło się czyta i ogląda

DIZZY dziękuję bardzo będę ją kontynuował

dworek pisze:Widzę Jarek, że Przebudziłeś się z zimowego snu

No to szykuj sprzęt i na majówkę

Andrzeju już od dawna wypatrywałem pierwszych oznak wiosny teraz jak już jest coraz cieplej
pomału będę przygotowywać przyczepę na pierwszy wyjazd w tym roku a jeżeli chodzi o majówkę
to być może jak dostanę wolne i finanse pozwolą to się zjawię

Z racji , że przyczepkę oszpecały liczne pęknięcia i tzw pajączki a także ubytki w laminacie postanowiłem zacząć remont zewnętrzny skorupy. Zaczęło się od zakupu szpachli.. Następnie zaszpachlowanie wszystkich ubytków aż w końcu
prace skończyły się pomyślnie a efekt szpachlowania wyglądał następująco :




Następnym etapem remontu było matowanie przyczepy.Używałem do tego szlifierki oscylacyjnej , papieru ściernego i kompresora do zdmuchnięcia pyłu a także szlifierki kątowej ponieważ śruby mocujące kuferek z ramą przyczepy były tak skorodowane , że nie dało sie inaczej

Po zakończonym matowaniu i odtłuszczeniu przyczepy przyszedł czas na oklejenie okien, listw namiotowych oraz innych elementów takich jak korek wlewu wody itp.


Jak widać na powyższych zdjęciach zdemontowałem również dach przyczepki. który był malowany razem z kuferkiem jako osobny element ale o tym już później.Na poniższych zdjęciach przyczepa ustawiona już na miejscu , ponownie odtłuszczona i przygotowana do malowania.

Po zakupieniu wszystkich potrzebnych materiałów takich jak podkład, farba ,utwardzacz , pojemniki , maski i tak dalej przyszedł czas na malowanie. Z racji tego , że brat miał większe doświadczenie ode mnie w malowaniu kompresorem podjął się wyzwania a efekt końcowy mnie zadowolił. Podkreślę również , że nie jest to malarz zawodowy tylko garażowy samouk w dodatku 5 lat młodszy ode mnie oraz miejsce malowania przyczepy również nie było profesjonalnie przygotowane.
Poniżej fotorelacja z malowania :



Powyższe zdjęcie niestety wyszlo trochę niewyraźnie..
Ja natomiast nadzorowałem prace związane z malowaniem oraz robiłem zdjęcia


Na przyczepę została nałożona podwójna warstwa podkładu oraz kilka warstw farby.
Prace zostały zakończone pomyślnie a efekty już wkrótce

No zmieniła się nie do poznania

Napisz koniecznie jaka farba.

Materiały potrzebne do pomalowania przyczepy włącznie z szpachlowaniem to :
-taśma malarska różne rodzaje
-gazety do zasłonięcia okien
-szpachla
-podkład firmy GOLDCAR biały 3 puszki 960ml
-papier wodny 800 i inne
-pojemniki malarskie
-maski do malowania
-rozcieńczalnik
-utwardzacz
-ppg żywica poliuretanowa 1,29kg
-ppg pigment 0,43kg
-mieszadło drewniane
-rozpuszczalnik nitro

koszt tych materiałów wyniósł w okolicach 400zł być może trochę wiecej gdyż nie mam wszystkich paragonów a z racji tego , że malowanie odbywało się w tamtym roku wielu rzeczy mogę już nie pamiętać :p



Duża puszka po lewej stronie zdjęcia proszę się nie sugerować gdyż była osobno dokupiona jako pojemnik na farbę
Na zdjęciu nie ma również wszystkich użytych materiałów.

Na poniższym zdjęciu są opisane jakieś dane dotyczące farby jeżeli ktoś się na tym zna pewnie dojdzie do tego jaka dokładnie farba została zastosowana


A na tych zdjęciach już upragnione efekty malowania


Efekty lepiej widać na żywo ale zdjęcia też coś tam ukazują.
Rzeczy które nie wyszły to przednie okno przyczepy teraz tego nie widać ale po kilku myciach karcherem
farba wraz z podkładem która była nałożona na drewnianą ramę przedniego okna oraz silikon zaczęła pękać i odpadać na co uczulam osoby które przymierzają się do malowania tego typu materiałów oraz źle zabezpieczone tyle okno od strony wewnętrznej przez co jest trochę obmalowane podkładem ..

Po odmalowaniu przyczepy i zakupach u Dariusa nadszedł czas na wymianę klinów , uszczelek a także odblasków.

Uciekł mi jeden wątek remontowy..
Zanim przyczepa została poszpachlowana i pomalowana zakupiłem też piecyk gazowy
Carver trumatic 1800sb bez nawiewu. Piecyk posiada wlot powietrza oraz wylot spalin pod podłogę , w związku z czym trzeba było wycinać dziurę w podłodze oraz poprowadzić instalację gazową od kuferka aż do piecyka.
Poniżej zdjęcia piecyka z osłoną jak i bez osłony.



a także zdjęcia instalacji gazowej która została odpowiednio sprawdzona przez gazownika
który potwierdził bezpieczne podłączenie całej instalacji gazowej łącznie z kuchenką.



Instalacja doprowadzona do piecyka zamontowana pod przyczepą oczywiście w miedzi natomiast instalacja do kuchenki poprowadzona wężem do gazu.

W międzyczasie do łódki został dokupiony ruski silnik spalinowy SALUT dwusuwowy chłodzony cieczą.
Obudowę być może odmaluję a silnik po drobnej regulacji sprawuje się super.
Poniżej zdjęcia silnika robione na szybko także widać również bałagan w garażu



Pierwszym holownikiem mojej przyczepki był Citroen Xantia 96r 1,8 benzyna z zawieszeniem gazowym.

Citroen sprawował się super , jazda z takim zawieszeniem to czysta przyjemność. Niestety jak doszła łódka Citroen okazał się zbyt mały w związku z czym holownik został zmieniony na Volkswagen Transporter T3 85r z silnikiem diesla o pojemności 1,9.

Ogórek w trasie z przyczepą palił 9l ropy na 100km także tragedii nie ma

Pozwoliłem sobie dodać zdjęcie zrobione w drodze nad jezioro z zestawem kolegi Naal ze względu na ładną prezentację
Marcin mam nadzieje , że nie będziesz zły


Na dzień dzisiejszy od lutego tego roku mam drugi dodatkowy holownik.
Jest to Bmw Serii 3 e46 2000r z silnikem 2,2 benzyna 170KM (bez gazu)
Obecnie jeszcze nie testowany aczkolwiek spalanie z pewnością będzie dużo większe jak w ogórku
No i będzie problem z przewozem łódki ale z racji , że zostanę tatusiem zostałem zmuszony do zakupu nowego auta



Poniżej wrzuciłem 2 fotki na których widać jak odpada farba poliuretanowa z drewna i silikonu :


Jeżeli ktoś ma pomysł jak najlepiej to odświeżyć proszę o rady

Z racji , że już coraz cieplej a Ja nie potrafię wysiedzieć bezczynnie w domu podjąłem się remontu wewnętrznego kuferka
Okleiłem go od wewnątrz wykładziną za pomocą butaprenu i opalarki natomiast podłogę wykonałem z paneli.




Tak prezentuje się zamontowany już kuferek.Jak ktoś się przypatrzy z pewnością zobaczy , że została dołożona jeszcze pleksa na tyle kufra żeby woda w czasie deszczu zbyt mocno nie moczyła wnętrza.
Zdjęcie było robione na szybko także widać jeszcze że nie jest wewnątrz dokładnie wyczyszczony.


Wkrótce będą dodatkowe zdjęcia kuferka gdyż prace związane z nim jeszcze się nie zakończyły
Na dzień dzisiejszy to jest już koniec moje fotorelacji z remontu
Życzę miłego czytania i oglądania

Oraz proszę o komentarz pozytywne jak i negatywne

jarekp1910 pisze:...ale z racji , że zostanę tatusiem ...

Gratuluję

...a jak z drewna farba leci to nie pozostaje Ci nic innego, jak całość farby usunąć i pomalować "drewnianą framugę" środkiem do drewna (np lazur)