Prawie jak remont

[reflexes]

Jak się dobrze zastanowić to cały ten karawaning się nie opłaca.

Z tym to ja się akurat nie zgodzę. Koszty wyjściowe może i są wyższe ale później to już tylko taniej.
viewtopic.php?p=69805#p69805

Sorrki, że ciągnę OT.

[robert]

Jak się dobrze zastanowić to cały ten karawaning się nie opłaca.

Z tym to ja się akurat nie zgodzę. Koszty wyjściowe może i są wyższe ale później to już tylko taniej.
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?p=69805#p69805

Hmm całkiem ciekawy post (i wyliczenie).
Jakoś umknął mojej uwadze wcześniej.

[reflexes]

Kuba nas zabije za ten śmietnik ale trudno. Jak będzie chciał to sobie posprząta.

Hmm całkiem ciekawy post (i wyliczenie).

Tylko u Ciebie termin zwrotu znacznie się wydłuża, bo koszty początkowe masz dużo wyższe ale i standard prawie jak w 4* hotelu
Ja po dwóch sezonach mogę powiedzieć, że się zwróciło.

Poza oszczędnościami finansowymi dochodzi tu jeszcze dużo korzyści niemierzalnych, takich jak:

- częstotliwość wyjazdów (jest buda to jeżdżę, bo co będzie tak stała , na kwaterę tak często bym nie jeździł),
- jest gdzie przenocować gości jak się trafi większa impreza w domu (przerabiałem, byli szczęśliwi, bo pierwszy raz spali w przyczepi),
- można uciec przed żoną jak wkurza (pod pozorem konieczności przeprowadzenia okresowego przeglądu instalacji, ogumienia i ogólnego stanu przyczepy),
- brak problemów z nudą (W przyczepie zawsze jest coś do zrobienia, poprawienia, zmodyfikowania. Na kwaterze raczej ścian przestawiał nie będę .),
- satysfakcja (z remontu, z wyjazdów),
- możliwości poznania fajnych ludzi (Na kwaterze to najczęściej kończy się na dzień dobry na korytarzu. Na kempingu więcej czasu spędza się na otwartej przestrzeni z ludźmi, którzy mają takie same zamiłowania i problemy więc łatwiej się z nimi za kumplować.)
- komfort mieszkania we własnym domku (Znam ludzi, którzy biorą na kwatery swoją pościel i myją kibel domestosem, bo tak wolą. )
- radość ze spełnionych dziecięcych marzeń i zachcianek (Wakacje wcale nie wychodzą taniej ale proporcja wydatków się zmienia, mniej na noclegi, więcej na atrakcje i lody.),
- itp. itd. o swobodzie, braku rezerwacji, wolności, obcowaniu z przyrodą nie będę wspominał, bo to dla nas wszystkich oczywiste.

To tak na szybko
Przepraszam Kuba, więcej nie będę

[kooba]

Przyszedł ciepły, słoneczny weekend to i u mnie ruszyły prace przy budce

Co prawda miałem oświetlenie przedsionka zbudowane na bazie lampy cofania od malucha, ale miało ono jednak swoje wady. Największa była konieczność przyczepiania lampy do jakiejś rurki, co stanowiło problem w przypadku barku rurki.
Dlatego zakupiłem 2 ledowe lampy cofania i przykręciłem je na stałe do budki.





Dodatkowo nad drzwiami zamontowałem czujkę ruchu żeby oświetlenie zapalało się samo gdy ktoś wchodzi do przedsionka. Czujka jest przerobiona ze zwykłej 230V tak aby działała na 12V. Na górze bocznej ściany szafy jest włącznik dwu-pozycyjny (brak zdjęcia), którym włącza się oświetlenie na stałe lub na czujkę.



A całość wygląda tak



Zdjęcia były robione bezpośrednio po montażu. Widoczny sylikon oczywiście zostanie ładnie odkrojony po zaschnięciu.

[robert]

hmm... a co tak krzywo?

[kooba]

To nie krzywo, tylko efekt zamierzony
Nie słyszałeś, że symetria jest estetyką głupców

[piotr05]

a po co ta listwa nad oknem

[TomekN126N]

Się czepiacie, grunt, że halogeny są i obcego będzie widać. Kuba, jak trzeba przerobić czujkę na 12v? Napisz coś bliżej, bo mi się podoba ten pomysł.

[fortis]

właśnie po co ta listwa ? , pomysł na czujkę fajny tylko tak bardzo wystaje.

[kooba]

W listwę nad oknem można wsunąć kedrę. Jak rozkładam przedsionek to wciągam w nią organizer z przyszytą kedrą.

[piotr05]

dzieki zdjeciu przypomniałem sobie ze widziałem ten patent na zlocie

[kooba]

Ta fotka jest właśnie ze zlotu.

[Shadow69]

Kurcze, świetną masz tę przyczepkę, chyba zapożyczę kilka rozwiązań
Co do czujki ruchu, to proponuję zrobić jakiś manual i wrzucić na forum dla potomnych

[kooba]

Co do czujki ruchu, to proponuję zrobić jakiś manual i wrzucić na forum dla potomnych

Na manuala to już trochę za późno bo wszystko skręcone i zabezpieczone sylikonem. Ale dostałem instrukcję słowną od elektronika, który to przerabiał (TomekMal). Tam na wejściu są dwa kondensatory i dioda, należy to zastąpić kawałkiem drutu. I jeszcze przekaźnik zamienić na taki z cewką 12V.

Byłem wieczorkiem koło mojej przyczepy i udało mi się cyknąć fotki działającego oświetlenia przedsionka. Oczywiście na żywo jest zdecydowanie lepiej, ale może choć trochę zdjęcia oddadzą efekt.

[Benior]

Kuba a nie myślałeś o lampkach regulowanych? Bo te ciut wysoko świecą.
Coś takiego